Jesteśmy po wyczekanej wizycie u nefrologa.
Jutro powtarzamy posiew z zachowaniem rygorów, na które sama bym nie wpadła. No i zależnie od wyniku, od piątku bactrim albo nie.
Pani dr bardzo sympatyczna i robi wrażenie kompetentnej.
Odkryła u Małego wodniaki w jąderkach i zaniepokoił ją wystający brzuszek (ale już wcześniej usg wykluczyło problemy).
Sama nie wiem co myśleć o tym wszystkim... Zobaczymy jak wyjdzie posiew - trzymajcie kciuki, plizzz...
I chyba nie pisałam - po niedzielnym basenie instruktorka zwróciła nam uwagę, że Piotruś bardzo przyciska rączki do tułowia i mógłby już robić więcej. I doradziła wizytę u rehabilitanta.
Póki co, mamy kontrolę u ortopedy, popytam go.
Ale jakoś strasznie wesoło to mi nie jest.
Jutro powtarzamy posiew z zachowaniem rygorów, na które sama bym nie wpadła. No i zależnie od wyniku, od piątku bactrim albo nie.
Pani dr bardzo sympatyczna i robi wrażenie kompetentnej.
Odkryła u Małego wodniaki w jąderkach i zaniepokoił ją wystający brzuszek (ale już wcześniej usg wykluczyło problemy).
Sama nie wiem co myśleć o tym wszystkim... Zobaczymy jak wyjdzie posiew - trzymajcie kciuki, plizzz...
I chyba nie pisałam - po niedzielnym basenie instruktorka zwróciła nam uwagę, że Piotruś bardzo przyciska rączki do tułowia i mógłby już robić więcej. I doradziła wizytę u rehabilitanta.
Póki co, mamy kontrolę u ortopedy, popytam go.
Ale jakoś strasznie wesoło to mi nie jest.