reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wizyty i Lekarzy, badania, zdjęcia z USG

no to i ja si melduje po wizycie, wszystko dobrze mała 3300g główką pięknie ułożona do wyjścia ale o rozwarciu nic mi nie wiadomo bo przecież nikt mnie nie bada.. MRSA przyszło i jest negatywne więc super. wody płodowe też dobrze. Czyli nic tylko czekamy aż małej się zachce wyjść, oby jak najszybciej..

te pielęgniarki o których piszecie to po prostu masakra, jak ludzie mogą się brać do takiej pracy z takim podejściem i zupełnym brakiem empatii?! chyba tylko żeby robić innym na złość bo innej opcji nie widzę ;/ mam nadzieje, że trafię tu na bardziej przyjazny personel...

Aha miednicy oczywiście nie miałam mierzonej ;)
 
reklama
Ja też melduję się po wizycie. Ogólnie jest ok, chociaż synek wyszedł dość mały - 2700, ale nie do konca wierzę tym pomiarom. Wyniki dobre, szyjka długa, blizna wygląda normalnie, więc mogę czekać z cc, aż się zacznie. Jeszcze w poniedziałek mam do odebrania wyniki z gbs i cytologii i ktg do zrobienia i będzie już wszystko.
 
Jak dobrze wchodzić tu i czytać same dobre wieści... ale jak mogłoby być inaczej? Czas zagrożeń generalni minął... teraz tylko czekamy nie?
Ja już bym wolała wizyty nie dotrwać... teoretycznie mam mieć ją w temin porodu czyli za tydzień. I to nawet nie wizyta. Nie jestem umówiona. NIc... założenie takie że jak nie urodzę to mam zajrzeć :baffled: No to spoko...

Pomiar miednicy... cyrkiel... taaaaaa pamiętam takie cuś, ale faktycznie jak przyjechałam na porodówkę to dopiero mierzyli i chyba o ile pamietam tylko przy pierwszym dziecku. USG wtedy tez robili... cuda odnośnie wagi wypisali a wyszło zupełnie inaczej więc...damy radę laski...

A tak z innej beczki czy została jeszcze jakaś, która ma termin za tydzień jak ja?? :p Mam wrażenie, że już wszystkie się rozsypały tylko ja jak weteran czekam :-)
 
Ankona spokojnie sporo was zostało z 01.04 :D
L.p.NICKWIEKOMTPKtóre dziecko?PłećPoród
1Ancona2825.06.201301.04.20142chłopiec19.03.2014
2portia3025.06.201301.04.20141
3Nieznajoma1979...25.06.201301.04.20141chłopiec
4dranissimo
3225.06.201301.04.20142niespodzianka
5ola10
2926.06.201301.04.20142dziewczynka14.03.2014
6Viltutti
2524.06.201301.04.20141chłopiec24.03.2014
7dagmar
3125.06.201301.04.20144dziewczynka23.02.2014
8kate78
3525.06.201301.04.20142dziewczynka
9Marteczka08
2925.06.201301.04.20141dziewczynka
i tylko 4 rozpakowane z nich :D

Gratuluję wizyt i podzielę się też swoją... ja co prawda dziś miałam tylko KTG ale wszystko ok. Zapis prawidłowy skurczy brak.
W dodatku pogadaliśmy dziś z położną i mamy dopracowany plan porodu. Co prawda mąż nadal protestuje na poród przed 04.04 czyli pełnym 38tc pomimo, że położna go próbowała przekonać że już jest bezpiecznie - także jak przyznam się do chodzenia w domu i zrobienia czegokolwiek a urodzę to obawiam się, że mi się oberwie hi hi hi:baffled:
 
Cześć dziewuszki! Od wczoraj chodzę jak kaczka, czuję mega ucisk, brzuchol mi opadł... normalnie bym się cieszyła bo to znaczy, że już niedługo ale... po ruchach czuję, że Tola nadal w potylicowym tylnym a ja nie mam zaświadczenia o cc i wiem, że w szpitalu przyjmą, że rodzę sn mimo takiego ułożenia :baffled:
Potylicowe tylne gwarantuje silne bóle krzyżowe (znieczulenia w szpitalu gdzie rodzę, nie doświadczysz...), większe nacięcie krocza... czytałam też, że taki poród często kończy się próżnociągiem lub kleszczami... u mnie w szpitalu tego się nie stosuje, mam szereg obaw... w sobotę ktg, mam zamiar pogadać szczerze z lekarzem, że nie piszę się na taki poród ale już o tym wspominałam a on tylko skwitował, że zobaczymy jak się główka na akcji wstawi, że może się przekręci... Może kuwa.
Przepraszam, smętny ten mój post :-(
 
An-fotografia, aż tak źle to wygląda? To... to Ci nie zazdroszczę. I o kleszczach/próżnociągu, i o bólach krzyżowych słyszałam legendy. Może da się wymusić na lekarzu cc? Albo zapłacić.
 
An - Ja mniej więcej coś takiego jak opsujesz miałam tydzień temu i jak na razie nic nie wskazuje żebym miala urodzić przed terminem (a to jeszcze ponad 2 tyg), może u Ciebie też tak będzie. A co do ułożenia - nie brzmi to najlepiej, a z drugiej strony przed i w czasie porodu wiele jeszcze może się zmienić. Mam też wrażenie, że lekarze w kwestiach około porodowych są strasznie niekonkretni - byłam u trzech różnych i na większość pytań odpowiadają, że w sumie to może być tak, a może inaczej, że nie wiadomo, że to indywidualna kwestia, żeby się nie sugerować internetem/poradnikiem itp bo wszystko okaże się dopiero jak będzie po .... wychodzę zwykle mniej zorientowana niż byłam. A tak w ogóle gdzie planujesz rodzić? Bo kojarzyłam że pisałaś coś o Wrocławiu
 
reklama
Do góry