reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wizyty i Lekarzy, badania, zdjęcia z USG

Dziewczyny, jakie bierzecie witaminki ciążowe? Ja do tej pory nie brałam nic, poza kwasem foliowym do 12tc, ale wczoraj na usg okazało się że córcia ma brzuszek o 1-1,5 tygodnia mniejszy niż całą resztę. :-( Niby z synkiem też tak było, ale ja już się cieszyłam, bo 10 dni temu tato robił mi usg i wyszło mu 1390g, a wczoraj - niby inny lekarz i inny aparat - tylko 1480g... Sprawdzał kilkakrotnie przepływy i wszystko w normie. Nie powiem, rodzenie maluszka 2790g było łatwe, ale do tej pory synek malutki i niejadek, już się cieszyłam, że córka będzie większa a tu się nie zanosi...

Więc może te witaminy? :confused: Podpowiecie coś?

Ja biore Prenatal classic i prenatal dha - jednego dnia jeden a drugiego drugi i tak na zmiane. Ale one chyba nie wplywaja na wage - moj synek tez nie należy do poteznych :) w 29 tyg mial 1200 :)
Poza tym wez pod uwage ze w kazdym z tych pomiarów wagi jest zakladany jakis bląd, u mnie ostatnio bylo napisane przy wadze: +/- 315g :)
 
reklama
Dziewczyny, jakie bierzecie witaminki ciążowe? Ja do tej pory nie brałam nic, poza kwasem foliowym do 12tc, ale wczoraj na usg okazało się że córcia ma brzuszek o 1-1,5 tygodnia mniejszy niż całą resztę. :-( Niby z synkiem też tak było, ale ja już się cieszyłam, bo 10 dni temu tato robił mi usg i wyszło mu 1390g, a wczoraj - niby inny lekarz i inny aparat - tylko 1480g... Sprawdzał kilkakrotnie przepływy i wszystko w normie. Nie powiem, rodzenie maluszka 2790g było łatwe, ale do tej pory synek malutki i niejadek, już się cieszyłam, że córka będzie większa a tu się nie zanosi...

Więc może te witaminy? :confused: Podpowiecie coś?

Zgadzam się z moimi przedmówczyniami, że witaminy jednak nie wpływają na wagę dziecka, bo ja codziennie biorę Femibion Natal 2 a w 30 tygodniu mały ważył 1280 gr, a więc niewiele.
 
Hej dziewczyny, wróciłam właśnie od lekarza i jestem wkurzona na maksa. Od początku koleś był nieprzyjemny. jak mu pwoeidziałam że potrzebuje zaświadczenie, że mogę latać zapytał gdzie lecę wiec mówie mu że do domu, on na to gdzie? no to mówię że w Oslo, on pyta jak długo tam mieszkam więc mówię, że ja od pół roku a mąż już tam był od 5 lat a on do mnie na to "i to ma być dom?" więc od wejścia było nieprzyjemnie. potem kazał mi się rozebrać a ja mu powiedziałam, że mój lekarz prowadzący prosił żeby mnie nie badać ginekologicznie bo w norwegii się tego nie robi więc pan był urażony i powiedział że jak nie chcę się badać to moja sprawa baaaardzo nieprzyjemnie i po co w takim razie przyszłam. więc powiedziałam, że zależy mi na pomierzeniu małej, ważeniu bo tam się tego nie robi. pan owszem przez 15 minut oglądał mała ale ani na chwilę nie pokazał mi jej na monitorze, powiedział ,że waży 2kg jest duża i wszystko dobrze i to wszystko. żadnego zdjęcia nie dostałam, żadnych innych informacji do tego całość w bardzo niemiłej atmosferze więć po wyjściu prawie się poryczałam, gdyby mamy ze mną nie było to na pewno bym wyła. no ale trufno, najważniejsze, że mała jest zdrowa, zobaczę ją sobie za kilka tygodni...
 
a placilas, tzn to byla prywatna wizyta? jesli tak, to powinnas dostac zdjecia, a zreszta co ja mowie, ja nawet jak na nfz ide to dostaje 3-4 zdjecia i my wlasnie idziemy jutro na usg i zamierzamy poprosic lekarza o jakies ladne zdjecie wyrazne, bo do tej pory to zrednie te zdjecia byly :-)
 
Hej dziewczyny, wróciłam właśnie od lekarza i jestem wkurzona na maksa. Od początku koleś był nieprzyjemny. jak mu pwoeidziałam że potrzebuje zaświadczenie, że mogę latać zapytał gdzie lecę wiec mówie mu że do domu, on na to gdzie? no to mówię że w Oslo, on pyta jak długo tam mieszkam więc mówię, że ja od pół roku a mąż już tam był od 5 lat a on do mnie na to "i to ma być dom?" więc od wejścia było nieprzyjemnie. potem kazał mi się rozebrać a ja mu powiedziałam, że mój lekarz prowadzący prosił żeby mnie nie badać ginekologicznie bo w norwegii się tego nie robi więc pan był urażony i powiedział że jak nie chcę się badać to moja sprawa baaaardzo nieprzyjemnie i po co w takim razie przyszłam. więc powiedziałam, że zależy mi na pomierzeniu małej, ważeniu bo tam się tego nie robi. pan owszem przez 15 minut oglądał mała ale ani na chwilę nie pokazał mi jej na monitorze, powiedział ,że waży 2kg jest duża i wszystko dobrze i to wszystko. żadnego zdjęcia nie dostałam, żadnych innych informacji do tego całość w bardzo niemiłej atmosferze więć po wyjściu prawie się poryczałam, gdyby mamy ze mną nie było to na pewno bym wyła. no ale trufno, najważniejsze, że mała jest zdrowa, zobaczę ją sobie za kilka tygodni...

kurcze skąd on się wziął? Jaki doopek :O

Tak z ciekawości- Państwowy, czy prywatny?
 
NINA ale lekarz,co go to obchodzi nie jemu oceniać waszą sytuację rodzinną,wyobraz sobie że ja miałam wczoraj odwrotne podejście lekarza jak byłam z synem u chirurga,mówi że na zabieg kogoś muszę zabrać bo mąż pewnie za granicą,a ja pytam czemu tak mysli to tekst przecież ktoś musi zarabiać na rodzinę:wściekła/y:.przez chwilę myślę sobie to nie powinnam mieć dzieci skoro mąż nie siedzi za granica i kokosów nie zarabia:baffled:,ale powiedziałam mu że jak sie uczciwie płaci składki zus w Polsce to nie trzeba być za granicą żeby zarobić na rodzinę,bo ja nie pracując jestem w stanie teraz rodzinę utrzymać;-).
Powiedziałam tak celowo bo większosci lekarzy płacą najmniejsze składki od szarego człowieka a gotówka w kieszeń.
 
Ostatnia edycja:
Nina ot nasza cudowna służba zdrowia:wściekła/y: Straszne to jest ale dziewczyny mają racjejeśli prywatnie to powinien dać Ci zdjęcia a jeśli na nfz to jego psim obowiązkiem jest cie dobrze zbadac bez zbednych komentarzy.

A zawsze mozesz mu odplacic wystawiajac odpowiednia opinie na portalu np znany lekarz. Zapewniam cie lekarze to czytaja a pacjentki tym bardziej:cool2:

Co do witamin to ja nie biore nic specjalnego a Kubulek całkiem niemały rośnie:)
 
Ninka a była u tego lekarza co Tobie poleciałam ? :-( przykro Mi bardzo ze tak wyszło z tą wizytą bo to ja Ci poleciłam tego lekarza :-( jestem w szoku że ona się tak zachował !! dla Mnie jest rewelacyjny, mam go z polecenia i dziewczyny na poczekalni też go bardzo zawsze chwalą :-( przykro Mi bardzo że tak wyszło, straciłaś pieniądze i w dodatku małej nie widziałaś i jeszcze te nerwy :-( STRASZNIE MI GŁUPIO ! :-( nie wiem czemu tak się zachował :-(
 
Hej dziewczyny, wróciłam właśnie od lekarza i jestem wkurzona na maksa. Od początku koleś był nieprzyjemny. jak mu pwoeidziałam że potrzebuje zaświadczenie, że mogę latać zapytał gdzie lecę wiec mówie mu że do domu, on na to gdzie? no to mówię że w Oslo, on pyta jak długo tam mieszkam więc mówię, że ja od pół roku a mąż już tam był od 5 lat a on do mnie na to "i to ma być dom?" więc od wejścia było nieprzyjemnie. potem kazał mi się rozebrać a ja mu powiedziałam, że mój lekarz prowadzący prosił żeby mnie nie badać ginekologicznie bo w norwegii się tego nie robi więc pan był urażony i powiedział że jak nie chcę się badać to moja sprawa baaaardzo nieprzyjemnie i po co w takim razie przyszłam. więc powiedziałam, że zależy mi na pomierzeniu małej, ważeniu bo tam się tego nie robi. pan owszem przez 15 minut oglądał mała ale ani na chwilę nie pokazał mi jej na monitorze, powiedział ,że waży 2kg jest duża i wszystko dobrze i to wszystko. żadnego zdjęcia nie dostałam, żadnych innych informacji do tego całość w bardzo niemiłej atmosferze więć po wyjściu prawie się poryczałam, gdyby mamy ze mną nie było to na pewno bym wyła. no ale trufno, najważniejsze, że mała jest zdrowa, zobaczę ją sobie za kilka tygodni...

No co za burak:szok::szok: Nie wierze normalnie, ze tak zostalas potraktowana!!!!!:no::no: Zrobilabym wielka awanture juz w gabinecie, zazadalabym zdjec i jeszcze opierniczyla go w okolicach recepcjii i obsmarowala w internecie:wściekła/y:
 
reklama
lekarz prywatny więc tym bardziej się wkurzyłam, ale trudno najważniejsze, że mała zdrowa i duża :) niedługo się pokaże mamusi na żywo :) nie mniej jednak dupek totalny i jak powiedziałam mojemu Marcinowi to lekarz ma szczęście, że mąż tak daleko.

Evelinka tak byłam u niego i to nie Tobie powinno być głupio przecież, dla Ciebie jest fajny więc chciałaś dobrze :) może miał zły dzień, albo inaczej traktuje pacjentki stałe a inaczej tak z doskoku. tak czy siak od początku z Panem się nie polubiliśmy i na szczęście więcej się nie spotkamy.

Milenka to też widzę na niezłego buraka trafiłaś ;/ nigdy nie mogę zrozumieć skąd się biorą tacy ludzie. niech wykonują swoją pracę i nią się interesują a nie życiem prywatnym pacjentów, a już na pewno nie wyrażaniem swoich opinii na teamt ich życia..
 
Do góry