moi_pas
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 14 Sierpień 2013
- Postów
- 192
madziolina_p mi ginka napisała - 75 gram glukozy / 250-300 ml wody. Z tego co wiem nie można chodzić bo wynik może wyjść zafałszowany:-(
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
oj ja nie wiem co bym wolala - poród czy glukoze nigdy nie rodzilam, a glukoze piłam i niesety nie przychodzi mi to łatwo. Nawet po wcisnieciu cytryny pije to z obrzydzeniem. Oczywiscie wypije, ale tak jak juz pisałyscie, najgorsze jest pozniej - jak trzeba siedziec 2h z pustym brzuszkiem tylko z ta glukoza wypitą. Mnie mdli, nie mdleje, ale czesto leze na lezance przy otwartym oknie badanie jest do przezycia i mysle ze wszystkie damy rade.
misiarska czekamy na zdjecia
To ile miałaś już tych badań z glukozą??
Połówkowe ze mną . U maluszka wszystko gra. Narządy wszystkie tam gzie trzeba i prawidłowo rozwiniete. Oczywiście intuicje mam do bani znowu chłopiec
Sukienki do spakowania
Pocieszam sie że jestesmy zgodni co do 3 ciąży wiec jeszcze nic straconego
Lekarz zasugerował ekg spoczynkowe bo skoro miałam omdlenie z podejrzeniem skoku ciśnienia (ocena objawów) a teraz mam ciagle 110/60 to lepiej wykluczyć ewentualne problemy z sercem... spytam sie gina na nfz bo nie usmiecha mi sie płacić.
Wracam wsluchac sie w kopniaczki mojego pilkarza
Hej
Co do glukozy, to ja lubię zagryźć sobie cytryną, mam ze soba plasterek i tyle, Piję duszkiem i "zagryzam cytryna". Najgorsze jest to siedzenie na tyłku nie cierpię tego na maksa!!!!Jak sie robi "ble" to siup znów cytrynę do paszczy. Da się przeżyć. Problem z trzustką lepiej wyłapać, bo można sobie zaszkodzić. Niestety tylko badanie pomaga wyłapać nieprawidłowości. Inaczej jest z cholestazą ciążową, kiedy ciało po prostu swędzi i ma się przynajmniej objaw budzący podejrzenia.
Byłam na usg we wtorek. Mimo moich płonnych nadziei na dziewczynkę, intuicja mnie nie zawiodła - śliczny synek. Trochę smutno, bo nie będzie już kolejnego brzdąca choćby ze względu na mój wiek. Będę dawała upust "falbankom i koronkom" moim starszym dziewczynkom i sobie. Jesteśmy teraz w zdecydowanej mniejszości. Termin od kilku badań usg wychodzi 19 kwietnia z OM 21 kwietnia a z mojego doświadczenia - koniec kwietnia a nawet początek maja ;-)
Usg polowkowe dosatrczylo mi wielu emocji. Nie moglam sie doczekac tego dnia. Chcialam wiedziec kto jest w srodku, jak sie rozwija i czy wszystko w porzadku.
Emocje niesamowite. Jest serduszko, ladnie bilo, potem doktorka sie grzecznie pytala czy znamy plec, czy chcemy wiedzic. PEWNIE! I powiedziala najpiekniejsze slowa, ze bedzie SYN. Wzruszylam sie, plakalam.
Malenki wazy 422 gramy, nie chcial twarzyczki pokazac, ale nawet ziewal.
Niestety lozysko nisko polozone tylne. Zakaz wysilku, spacerow, seksu.
Kolejne usg w 28 tyg, zeby obejrzec jak z nim bedzie. Martwie sie bardzo. Lezec plackiem za bardzo nie umiem. Jedyny wysilek dnia to zawiezienie i przywiezienie corci do przedszkola i przygotowanie jedzenia.
Teraz czaekam, aby zrobic krzywa cukrowa, globuline (jestem Rh -).
Jutro wizyta w ulekarza. Ciekawe co to bedzie.
Ale jak sie nie matrwic???
Hej
Co do glukozy, to ja lubię zagryźć sobie cytryną, mam ze soba plasterek i tyle, Piję duszkiem i "zagryzam cytryna". Najgorsze jest to siedzenie na tyłku nie cierpię tego na maksa!!!!Jak sie robi "ble" to siup znów cytrynę do paszczy. Da się przeżyć. Problem z trzustką lepiej wyłapać, bo można sobie zaszkodzić. Niestety tylko badanie pomaga wyłapać nieprawidłowości. Inaczej jest z cholestazą ciążową, kiedy ciało po prostu swędzi i ma się przynajmniej objaw budzący podejrzenia.
Byłam na usg we wtorek. Mimo moich płonnych nadziei na dziewczynkę, intuicja mnie nie zawiodła - śliczny synek. Trochę smutno, bo nie będzie już kolejnego brzdąca choćby ze względu na mój wiek. Będę dawała upust "falbankom i koronkom" moim starszym dziewczynkom i sobie. Jesteśmy teraz w zdecydowanej mniejszości. Termin od kilku badań usg wychodzi 19 kwietnia z OM 21 kwietnia a z mojego doświadczenia - koniec kwietnia a nawet początek maja ;-)
Usg polowkowe dosatrczylo mi wielu emocji. Nie moglam sie doczekac tego dnia. Chcialam wiedziec kto jest w srodku, jak sie rozwija i czy wszystko w porzadku.
Emocje niesamowite. Jest serduszko, ladnie bilo, potem doktorka sie grzecznie pytala czy znamy plec, czy chcemy wiedzic. PEWNIE! I powiedziala najpiekniejsze slowa, ze bedzie SYN. Wzruszylam sie, plakalam.
Malenki wazy 422 gramy, nie chcial twarzyczki pokazac, ale nawet ziewal.
Niestety lozysko nisko polozone tylne. Zakaz wysilku, spacerow, seksu.
Kolejne usg w 28 tyg, zeby obejrzec jak z nim bedzie. Martwie sie bardzo. Lezec plackiem za bardzo nie umiem. Jedyny wysilek dnia to zawiezienie i przywiezienie corci do przedszkola i przygotowanie jedzenia.
Teraz czaekam, aby zrobic krzywa cukrowa, globuline (jestem Rh -).
Jutro wizyta w ulekarza. Ciekawe co to bedzie.
Ale jak sie nie matrwic???