reklama
Hej 
Pamiętacie mnie jeszcze? Ja wczoraj byłam na wizycie i dzieciaczek ma 2, 37 cm i jest to 9 tydzień. I wszystko jest okej. Za 3 tygodnie mam badanie prenatalne. To jest te badanie genetyczne czy co to jest? Mam się go bać?
Pamiętacie mnie jeszcze? Ja wczoraj byłam na wizycie i dzieciaczek ma 2, 37 cm i jest to 9 tydzień. I wszystko jest okej. Za 3 tygodnie mam badanie prenatalne. To jest te badanie genetyczne czy co to jest? Mam się go bać?Bluecaat zapewne chodzi o USG, które się wykonuje ok. 12tc. Lekarz sprawdza przezierność karkową, czy widoczna jest kość nosowa oraz inne organy maluszka. Gdy któryś z parametrów będzie niepokojący zazwyczaj robi się dalsze badania np. test pappa z krwi
Bluecaat nic nie nakłuwają także spokojnie Podejrzewam, że piszesz o amniopunkcji, to jest jedno z inwazyjnych badań prenatalnych i wykonuje się je gdy są złe wyniki nieinwazyjnych badań czyli m.in USG czy testu PAPPA
Podejrzewam, że piszesz o amniopunkcji, to jest jedno z inwazyjnych badań prenatalnych i wykonuje się je gdy są złe wyniki nieinwazyjnych badań czyli m.in USG czy testu PAPPA
reklama
Abezela- no nareszcie super wieści, na takie tu czekałyśmy uper obyś zawsze takie dobre informacje przynosiła.
Bluecaat- to jest USG ale bardzo fajne, ja przynajmniej strasznie miło wspominam USG genetyczne, bo ślicznie było widac dzidziusia, pózniej dziecko jest takie ścisnięte i już nie mieściło się całe w katrze a tak pięknie widac nóżk, rączki liczymy paluszki no super, ja sama nie mogę sie doczekać tego USG choć zrozumiałe że się denerwuję bo to jakby nie było badanie genetyczne.
Ja odebrałam wyniki z cytomegali i nie mam tego i toxo też wyszła negativ także o to jestem spokojna gorzej denerwuję się o nerki. Długi czas byłam badana od kontem zwiększonej amylazy- pojawia się Ona gdy w stanie w obrębie jamy brzuszne coś się dzieję, a najczęsciej z trzusktką, i nagle widze , że to nery i się boję, żeby to nie było coś bardzo niedobrego
uper obyś zawsze takie dobre informacje przynosiła.Bluecaat- to jest USG ale bardzo fajne, ja przynajmniej strasznie miło wspominam USG genetyczne, bo ślicznie było widac dzidziusia, pózniej dziecko jest takie ścisnięte i już nie mieściło się całe w katrze a tak pięknie widac nóżk, rączki liczymy paluszki no super, ja sama nie mogę sie doczekać tego USG choć zrozumiałe że się denerwuję bo to jakby nie było badanie genetyczne.
Ja odebrałam wyniki z cytomegali i nie mam tego i toxo też wyszła negativ także o to jestem spokojna gorzej denerwuję się o nerki. Długi czas byłam badana od kontem zwiększonej amylazy- pojawia się Ona gdy w stanie w obrębie jamy brzuszne coś się dzieję, a najczęsciej z trzusktką, i nagle widze , że to nery i się boję, żeby to nie było coś bardzo niedobrego
