reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wizytowo u lekarza - co i jak w brzuszku słychać? [bez komentarza]

reklama
To dokończyłyśmy. Jeszcze kilka faktów:

- pozwalają jeść, więc jest ok
- szpital przepełniony, na razie zostaje na porodówce, bo na patologii leżą już na korytarzu
- cukier - ok
- dzisiaj o godz. 13:00 Karolina dostała II dawkę sterydów na płucka, 24h wcześniej pierwszą
- cały czas jest podłączona pod KTG
- szyjka w chwili przyjęcia miała 3,2 cm długości
- jak dobrze pójdzie dzisiaj odstawiają zastrzyki czy kroplówki i przechodzą na podawanie leków doustnie
- jak będą grzeczne, nie bedzie krwawień i inyych cudów na kiju, to MOŻE puszczą je do domu 12.03

Ja osobiście mam cichą nadzieję, że zostawią Je na całe 2 tygodnie !!! Kuba dzielny, Darek sobie radzi, rodzina bliższa i dalsza została postawiona przed faktem dokonanym i muszą sobie poradzić.
 
Lilijanko - ja też liczę na to, że As pobędzie trochę w szpitalu, może nawet do końca ciąży, bo w domu, to ona nigdy leżeć nie będzie :no:
 
reklama
Napiszę Wa tutaj.
Byłam wczoaj u gin aby wyciągnąć szwy po cc. Mało tego, że gdzieś jeden wciągło i nie było co wyciągać (mamy to przy nastepnej za 2 tyg kontrolować) to okazało się, że u mnie oczyszczanie się zakończyło, a na usg widać było skrzepy, które powinny się jeszcze ewakuować. Próbował ręcznie sprowokować krwawienie, mimo bólu -lipa. Dostałam tabletki dopochwowe, które mają pomóc, będe miała je dziś bo trudno je dostać. Zapomniałam dodać, że już od 2-3 dni nie mam rzadnych, jak oni to ładnie nazywają "odchodów". Pierwsze słyszę żeby takie cuda się zdarzały, mam nadzieje że po tych czopkach ruszy, mają sprowokować skurcze macicy.
 
Do góry