reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Wiwat maj! Staraczki majowe 2013

Ja też kupiłam sobie testy owu na allegro i robiłam ale mi nic nie wychodziło (pewnie przez moją torbielkę którą miałam na jajniku) została mi 1 sztuka i w zeszłym miesiącu w 14dc czułam że owu jest i sprawdziłam testując ostatnią sztuką dla potwierdzenia i wyszły 2 grube krechy czyli owu prawdopodobnie była. Będziemy się w tym cyklu starać bez testów jak nic nie wyjdzie to zrobię zakup :tak:.

Witaj Patka 2002
My też pierwszej ciąży nie planowaliśmy. Będzie ok, ale nie ukrywam że na samą myśl, że mogę być w ciąży, aż cała dygoczę i nie wiem czy to ze szczęścia czy z nerwów?:eek:
 
reklama
Dominisia ja nie bardzo ufam testa, nie dosc ze trzeba kilka razy dziennie robic, nie pic (ja duzo wody pije)....a potem i tak nic nie wychodzi.... z koleji mojej znajomej pozytywny wychodzil ponad tydzien a owu miala drugiego dnia pozytywnych testow :eek: wiec co czlowiek to wynik...

Ewka ja tez dygocze ale raczej ze szczescia :-D
 
Ja też Dziewczynki się cieszę...ale też boję...i jestem bardziej świadoma wszystkiego...nie chodzi o poród...ale o samą ciążę...czy wszystko będzie ok....wiecie jak to jest....jak urodzisz jedno Dzieciątko i wszystko jest dobrze to chcecie żeby z drugim było tak samo....wiec coś mi się wydaje...że drugą ciążę będę bardziej niespokojna niż kiedykolwiek....







 
Ja tez sie martwie jak to bedzie.... czy bede musiala lezec, czy wyladuje w szpitalu.... i napewno cala ciaze bede sie martwic...no ale coz... taki juz nasz urok ze bedziemy sie martwic.... Porodu sie nie boje... tylko bardzo bym chciala rodzic SN
 
Ja tez sie martwie jak to bedzie.... czy bede musiala lezec, czy wyladuje w szpitalu.... i napewno cala ciaze bede sie martwic...no ale coz... taki juz nasz urok ze bedziemy sie martwic.... Porodu sie nie boje... tylko bardzo bym chciala rodzic SN



Ja też bardzo bym chciała rodzić sn tym bardziej że pierwszy poród miałam przez cc, dlatego teraz zrobie wszystko co w mojej mocy by móc urodzić sama:)...ale też wiem, że muszę bardziej nastawiać się na cc...co w pierwszej ciąży wogóle nie brałam pod uwagę:)

Taki już los nas Mam i przyszlych Mam, żeby cały czas się martwić i w dobrej i smutnej sprawie:)





 
Ja sie poporstu boje CC. Mialam usowany wyrostek laparoskopowo co prawda i dwa dni bolalo, trudno bylo mi wstac do toalety. na 3 dzien juz lepiej tylko przy wstawaniu bolalo ale chodzic moglam.
Mialam tez operacje kolana.

Ja zle znosze znieczulenie ogolne... bardzo boli mnie potem glowa i wymiotuje...

Zreszta mam spora nadwage z ktora walcze i blizna na pepku po wyrostku mi sie troche rozeszla i jest wieksza niz byc powinna... goilo sie co prawda dobrze ale mimo wszystko sie boje CC ze sie bedzie zle goic...
 
Delewarre, ja raptem niewiele ponad tydzień sprzątałam calusieńkie mieszkanie z pyłu: okna, wszystkie meble, które mi poskręcali a potem pracowali jeszcze, podłogi, kafelki, wszystko w grubej warstwie pyłu. Urobiłam się po łokcie. I po takiej pracy człowiek chciałby usiąść i choć chwilę mieć czysto. A tu nie. Kurz, kurz, kurz, kurz, kuuuuurz. I okna znowu brudne. I szafki w kuchni też. No cholera ;)
Elmo, ja już też za którymś razem stwierdziłam, że udam, że nie widzę tego kurzu. Wszedł teść, usiadł na kanapie, przejechał ręką po szafce i mi się aż głupio zrobiło, bo głośno skomentował, ile kurzu ;)
U mnie, dziewuszki, w tym cyklu chyba też nie wyszło. Już 8 dpo, objawów żadnych, nawet piersi mnie nie bolą. Cykl czerwcowy będzie kompletnie na straty, bo męża nie będzie. Zaczynam się troszkę łamać. Tyle czasu minęło i efektów żadnych. A wkoło tyle maluchów... Tabuny normalnie! I mam wrażenie, że jakiś wysyp pań w ciąży na ulicach. Choć takie wrażenie mam co wiosnę.Może po prostu po wielu miesiącach oglądania wszystkich w płaszczach i niewidzenia brzuszków ciążowych człowiek po prostu doznaje szoku. Wiem, wiem, co mi powiecie: póki nie ma okresu, jest nadzieja. Ale u mnie taki kompletny brak objawów, nawet tych na @, że nie mam się czego uczepić, żeby sobie móc powmawiać, że może jednak. Chyba smęcę...
 
Katherine nie smecisz... po to jest forum zeby sie wyzalic :tak: ja tez pewnie bede smecic.... A co do objawow kazda ciaza jest inna i nie kazda musi dac objawy....Moja znajmoa ma dwojke dzieci z pierwszym od poczatku zygala jak kot a z drugim wogole zadnych objawow nawet plamienia miala w czasie @ i o ciazy sie dowiedziala w 12 tygodniu dopiero.... Wiec glowa do gory.


Ja sie boje ciaz biochemicznych.... W grudniu spozniala mi sie @ 4 dni zorbilam test i wyszla bladziutka kreska a dwa dniu pozniej dostalam @..... wtedy tez podjelismy decyzje o starankach bo obydwoje sie ucieszylismy ze ciaza... boje sie ze nowu sie zdazy.... mimo wszystko chce testowac wczesnie.... Z jednej strony sie boje z drugiej nie chce czekac...
 
Dziewczynki mam kolejne pytanie :) Na wykresie w ovufriend wyskoczył mi dzisiaj detektor oznak ciąży. On się zawsze pokazuje? Jestem w tym zielona
 
reklama
CZeść. Cały czas Was czytam. Ale nie miałam siły nic pisać. Mąż w delegacji ominął dni płodne. Siedze sama w domu i to jeszcze bardziej mnie dołuje. I strasznie się boje tego czy wreszcie nam się uda i jak długo się bedziemy starać i czy mąż jak pójdzie na ponowne badanie nasienia to tym razem wyniki beda lepsze i nam sie uda dzidziusia machnąć. Jest mi smutno samotnie i się boje. Oj niedobrze :(
 
Do góry