reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

witam!!

reklama

nieee no ludzie...swiat sie wali.....moze nie powinnam tu tego pisac ale musze wam o czyms powiedziec....jestem w szoku a moja szczeka dobrze ze nie jest sztuczna bo na 100% by wypadla z wrazenia... ;)
jakis tydzien temu robilam zakupy w carrefourze Arkadia....napotkalam tam na wyjatkowo bezczelnego pracownika dzialu kas, ktory nie dosc ze siedzial w kasie uprzywilejowanej i nie raczyl reagowac na to ze kobiety w ciazy stoja w kolejce a kupa ludzi "normalnych" przed nimi, to jeszcze jak zobaczyl ilosc osob przed kasa wykrzyknal z oburzeniem "ilu was tu jeszcze przylezie??? ja prace koncze" macie pojecie co za cham....ja sama pracuje w supermarkecie i wiem ze takowe zachowania sa absolutnie niedopuszczalne, za cos takiego u mnie sie wylatuje z pracy..... na moje grzeczne stwierdzenie ze czasem tak bywa i trzeba dluzej zostac stwierdzil ze on ma juz dosc, jest zmeczony i ogolnie "nie wkur.... mnie" to jego slowa....rece opadly....moj maz na to w koncu wsciekly "to zmnien czlowieku prace nikt tu panu nie kaze pracowac i robic ludziom laski" a moj maz jest bardzo spokojny i naprawde musial niezle sie wsciec bo zaczal sie z nim klocic.... a ten gostek z kasy stwierdzil ze ciezarne to zakala i tylko ludzi wkur... biiiip...wmurowalo mnie na maxa a poniewaz mam problem z cisnieniem stwierdzilam ze szkoda slow i powiedzialam do tego kolesia " w takim razie ide porozmawiac sobie z pana przelozonym" i poszlam...napisalam skarge, podalam swoje dane i czekalam na odpowiedz. chociaz za bardzo na to nie liczylam....i co sie okazalo??? przed chwilka zadzwonila do mnie pani z carefoura i przepraszala mnie za jego zachowanie z zapewnieniem ze ten pan juz nie pracuje (troche glupio ze czlowieka wylali ale niestety ja tez musze udawac ze mnie klienci wogole obchodza i robic dobra mine do zlej gry, szczegolnie jak mam zly humor....szczerze to nienawidze tej pracy no ale coz...) i kajala sie jakby conajmniej mnie tam okradli ;) wiem ze oni tak dzwonia i mowia ze im przykro a tak naprawde maja to gdzies ale liczy sie sam fakt.....tak wiec poki co siedze z rozdziawiona japa ze zdziwienia ze pierwszy raz w zyciu ktos obcy powiedzial PRZEPRASZAM...... sorry ze tak wypocilam takie ilosci ale to naprawde dla mnie szok...i to pozytywny :)

 

to prawda....ja jak kiedys sluchalam o porodach to mnie zmrazalo na sama mysl...pewnie to jedna z przyczyn mojego poznego macierzynstwa....jestem w szoku jak nasze matki nas wychowywac musialy...tetrowki, samodzielne gotowanie, sztuczne karmienie, pranie w reku.....koszmar
teraz to my mamy luz....moja tesciowa mi ostatnio powiedziala ze nam tego zazdrosci i jak mozna sobie ulatwiac zycie to trzeba z tego korzystac...nawet dala nam pare nowoczesnych rad i powiem szczerze ze zamierzam ich uzyc :)
kaszu27 pisze:
nie ma się czego bać, w końcu nie jesteśm y same. My to przynajmniej juz mamy mnóstwo udogodnień w obecnych czasach. A co matki miały powiedzieć jeszcze paredziesiąt lat wstecz??
 
Shady, ja uważam, że lepiej, żeby takiego zwolnili. Brutalne to, ale uważam, że nie każdy nadaje się do każdej pracy, tym samym nie każdy może pracować w usługach.... "Przeze mnie" pani na poczcie obcięli pensję, ale powiem Ci, że za tę ilość nerwów jaką przez nią miałam wcale nie mam wyrzutow sumienia. Co więcej, inne stały sę milsze. A że na mnie gadają za plecami, trudno. Przynajmneij innych nie wkurzają. A gdyby przez takei głupie odzywki ktoś się zdenerwował i zawalu dostał? Też się może zdarzyć. wyobrażasz sobei, żeby tak sie do Twojej np. Babci ktoś odezwal? Bo ja wolę, żeby nie mial okazji...
pozdrawiam
 
otóż to shady!
ja też czasem becze ze strachu... boję się porodu co tu kryć, boję się jak cholera jasna... ale staram się o tym nie myśleć w tragicznych jakichś kategoriach...
w końcu dzieją się rzeczy straszniejsze... a poród, choć boli itd. to przecież daje ŻYCIE!!! no i to mnie pociesza!
tego co po porodzie też się boję... ale przecież ja tak bardzo chciałam mieć dzidziusia teraz, ze nawet fakt, ze my po prostu i zwyczajnie "wpadliśmy"  ;D nie przytłumia mej radości :)
 
magdusiek masz rację...
przeze mnie pani z zakładu usług mieszkaniowych dostała naganę, a jeden z policjantów też miał obcietą pensję... ale ja wychodzę z założenia, ze płacę i wymagam... ja staram się być zawsze miła w pracy, choć nie zawsze mi to wychodzi... jestem bibliotekarką i naprawdę też się swojego nasłucham... ale staram się być dla każdego przyjemna i kompetentna! a gdy ktoś dla mnie taki nie jest od razu sie wściekam! czy to firma państwowa czy prywatna walę ze skargą i żaam wyjaśnień...
raz tylko nie poskutkowało... pisałam tu o tym... to było w laboratorium w gdańskim centrum zdrowia... chamska laborantka i jeszcze bardziej chamski dyrektor... mam nadzieję, ze kiedyś szlag ich trafi za moje nerwy! i tyle :)
 

magdusiek dzieki za poparcie....ja tez uwazam ze nie kazdy nadaje sie do tego rodzaju pracy a ten koles nie nadawal sie napewno.....ja zrobilam sie taka zasadnicza od kiedy sama tak pracuje...skoro ode mnie sie wymaga pewnych zachowan (a wierzcie mi ciezko mi jak cholera usmiechac sie do ludzi,jak glupi do sera) to ja tez wymagam....a dobie takiego bezrobocia nikt laski nie robi ;) trudno....jest jeszcze jeden w kolejce po zasilek ;)
 
Shady rozumiem Twoje zdziwienie za przeprosiny i uważam, że dobrze zrobiłaś. Takie zachowanie świadczy, że facet nie powinien pracowć przy kontaktach z klientami.

Mnie pierwszy raz obsłużono przy kasie uprzywilejowanej bez kolejki w ten weekend... ale w Łodzi . Byłam w takim szoku, że podziękowałam pani kasjerce - na co ona się zdziwiła. W Warszawie jeszcze mi się szybsze obsłużenie nie przytrafiło (czyli zawsze stoję grzecznie i czekam na swą kolej).
Niestety mi już kilkakrotnie dano odczuć, że ciężarne to najlepiej żeby nie istniały. Szczególnie w środkach komunikacji miejskiej (tu wielkie podziękowania dla pana, który ustąpił mi miejsca i to z uśmiechem w czwartek - gdy reszta autobusu nagle oślepła- szczególnie panna która zajęła miejsce na którym chciałam usiąść)
 
ja juz nie wspominam nawet o ustepowaniu w autobusie....ja tego nie wymagam ale.... jesli sie nie chce ustapic to nie, ale komentowanie "ale ma beben" to jest zwykle chamstwo...nie wiem czy wam pisalam ale a Arkadii szlo paru kolesi, jeden na mnie spojrzal i zarechotal "ale ma brzuch hahaha" a ja mu na to "wiesz dziecko ale ja za miesiac tego brzucha miec nie bede a ty jak jestes glupi to glupim zostaniesz" mowie wam szczeka mu opadla a kolesie zaczeli sie smiac ... z niego oczywiscie....a ja mialam poczucie satysfakcji :) a co do kasy uprzywilejowanej teraz kiedy juz brzuch widac (do 7 miesiaca chodzilam z ksiazeczka ciazowa bo mi nie wierzyli ze jestem w ciazy) to poprostu sie wpycham, a na jakikolwiek komentarz mowie "sorry ale to kasa dla mnie i dla inwalidow a nie dla panstwa" czasem sie burza ale przewaznie sie nie odzywaja....chyba wiedza ze kobiety w ciazy sa bardoz bojowe ;)
 
reklama
ja też grzecznie czekam w kolejce, a o autobusach to nie ma co mówić... na szczęście teraz jeżdże tylko smochodem ale jak mnie to wkurza... siedzą te młode byczki,a tu ciężarna, kobita z dzieckiem, stara babcia z laską czy normalna kobietka bez ciąży, dziecka i laski... ale z racji tego , ze to kobieta należałoby chyba ustąpić miejsca... ale nieee... stać pod blokiem i jarać gandzię i drzeć mordy to potrafią, ale w tramwaju tak nagle słabną, ze muszą siedzieć... chętnie zapisałabym się na karate i od czasu do czasu zwróciła uwagę takiemu byczkowi...
ale to nie jest temat dla mnie za mocno się wkurzam...
co tam wkurzam... WKURWIAM SIĘ JAK CHOLERA!
 
Do góry