reklama
magdusiek
Październikowa Mama 2005
- Dołączył(a)
- 28 Lipiec 2005
- Postów
- 10 272
Dzień dobry
Luszka - słuszna uwaga. Już chyba nawet nie będe komentowac, bo znów krtoś napisze, że jak poczytał to mu się odechciało. Przyznam, ze nie rozumiem... im więcej osób wchodzi i PISZE tym fajniej i weselej. A tak to robia się pogaduszki kilku osób i póxbiej jest zarzut, ze prywatne forum itd,..
Ja się srednio wyspałam, coś Natalka późno spac poszła i ja spałam z nią, już nie miałam siły sie przerzucać itd., I miałam małe nogi na głowie, nogi cuze na głowie własnej. Średnio wygdnie ;-)
Luszka - słuszna uwaga. Już chyba nawet nie będe komentowac, bo znów krtoś napisze, że jak poczytał to mu się odechciało. Przyznam, ze nie rozumiem... im więcej osób wchodzi i PISZE tym fajniej i weselej. A tak to robia się pogaduszki kilku osób i póxbiej jest zarzut, ze prywatne forum itd,..
Ja się srednio wyspałam, coś Natalka późno spac poszła i ja spałam z nią, już nie miałam siły sie przerzucać itd., I miałam małe nogi na głowie, nogi cuze na głowie własnej. Średnio wygdnie ;-)
luszka
październik'05, lipiec'07
- Dołączył(a)
- 25 Sierpień 2005
- Postów
- 1 634
Doczytałam że dzieciaczki znów chorują, dużo zdrówka dla nich.
My póki co wychodzimy jeszcze. Jak natka była chora to siedzieliśmy w domu i miałam dosyć momentami. Tylko teraz nam placyk został. Nie ma mowy o długich maratonach po Tarchominie z dwójką dzieci. Zastanawiam sie co zrobię jak na placyk już sie nie da. Chyba krócej będziemy chodzić. Teraz jak Natka sie wybiega i zmęczy to chce często na ręce i wtedy jedną ręka pcham wózek a druga niosę starszaka.
My póki co wychodzimy jeszcze. Jak natka była chora to siedzieliśmy w domu i miałam dosyć momentami. Tylko teraz nam placyk został. Nie ma mowy o długich maratonach po Tarchominie z dwójką dzieci. Zastanawiam sie co zrobię jak na placyk już sie nie da. Chyba krócej będziemy chodzić. Teraz jak Natka sie wybiega i zmęczy to chce często na ręce i wtedy jedną ręka pcham wózek a druga niosę starszaka.

magdusiek
Październikowa Mama 2005
- Dołączył(a)
- 28 Lipiec 2005
- Postów
- 10 272
Luszka - dokładnie,w domu można oszaleć. A placyk to myslę, ze jeszcze przez jakiś czas się sprawdzi. A poźniej mże jakieś zamknięte meijsca takie żeby Natalka się wyszalała, a Adaś żeby spokojnie poleżał? Albo poszwendał się po podłodze?
luszka
październik'05, lipiec'07
- Dołączył(a)
- 25 Sierpień 2005
- Postów
- 1 634
Magdusiek u nas Natalka często ląduje nad ranem jak sie wcześniej przebudzi o ile nie śpi tam całą noc bo zasypia w naszym łóżku i czasem uda sie ją przenieść czasem nie. A ja nie mam siły walczyć z tym bo wtedy jest taki krzyk że Adaś sie budzi. Za to Jarek luzik - stwierdził ostatnio że chyba musimy sobie większe łoże sprawić bo niedługo Adaś pewnie dołączy ;-)
Tak sobie teraz pomyslałam że pytam sie czemu pusto na forum a sama odzywam sie raz na "ruski rok" ;-) no ale postaram sie poprawić.
A tak w ogóle to dawno Doxy nie było widać, tak samo Teddy, Małej i paru innych dziewczyn.
Drzewka też nie ma. Może robi plum?
Na razie zmykam chce wyjść na spacerek, bo jak wychodzimy później to po południu Natalka później zasypia a co za tym idzie później sie budzi i bardzo późno idzie spać w nocy.
Tak sobie teraz pomyslałam że pytam sie czemu pusto na forum a sama odzywam sie raz na "ruski rok" ;-) no ale postaram sie poprawić.
A tak w ogóle to dawno Doxy nie było widać, tak samo Teddy, Małej i paru innych dziewczyn.
Drzewka też nie ma. Może robi plum?
Na razie zmykam chce wyjść na spacerek, bo jak wychodzimy później to po południu Natalka później zasypia a co za tym idzie później sie budzi i bardzo późno idzie spać w nocy.
luszka
październik'05, lipiec'07
- Dołączył(a)
- 25 Sierpień 2005
- Postów
- 1 634
Wiesz Magdusiek to na ewno tylko mi też chodzi o to żeby jak najdłużej były na powietrzu. Z Natka w wózku czy zimno czy nie to łaziłam po Nowodworach min. 2 godziny. No a teraz tak sie nie da bo podejrzewam ze Natalka idac przy wózku tyle nie wytrzyma.
Kurcze przydalby sie chyba wózek podwójny ;-)
Kurcze przydalby sie chyba wózek podwójny ;-)
magdusiek
Październikowa Mama 2005
- Dołączył(a)
- 28 Lipiec 2005
- Postów
- 10 272
Doxa miała pracę teraz i pewnie się odezwie jak skończy. Mała nie wiem, może jak te moje panie legitymacje podbija i się wkurza ;-)
Teddy, Drzewko, Vertigo - kawę pijecie czy co? Tylko gdzie,w Honolulu? Tam jest net ;-)
Teddy, Drzewko, Vertigo - kawę pijecie czy co? Tylko gdzie,w Honolulu? Tam jest net ;-)
magdusiek
Październikowa Mama 2005
- Dołączył(a)
- 28 Lipiec 2005
- Postów
- 10 272
Luszka - sprawdź. Może się udać. Natalia chodzi na b. długie spacery na nogach i powiem Ci, ze czasem ja mam dośc, a nie ona. Jasne, że to nie jest spacer pt maszerujemyw tempie, ale tu sie zatrzyma na zbieranie kasztanow, tam na oglądanie pociągu, obejrzy kota, koparke itd. I w sumie starsznie długo się zbiera.
A moze awaryjna chusta???
A moze awaryjna chusta???
reklama
luszka
październik'05, lipiec'07
- Dołączył(a)
- 25 Sierpień 2005
- Postów
- 1 634
Natka też spacer z postojami na zbieranie kamyczków albo zrywanie kwiatków 
A o chuście też myślałam tylko kompletnie nie wiem jaka jest najlepsza. Nosidła chyba możena jak Adaś będzie troche starszy, z tego co pamietam.

A o chuście też myślałam tylko kompletnie nie wiem jaka jest najlepsza. Nosidła chyba możena jak Adaś będzie troche starszy, z tego co pamietam.
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 9
- Wyświetleń
- 2 tys
- Odpowiedzi
- 3
- Wyświetleń
- 3 tys
- Odpowiedzi
- 139
- Wyświetleń
- 66 tys
Podziel się: