reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

witam!!

Dobry wieczór, Kasia74 jak tam Julka? Lepiej?
Dobrze, że ktoś wymyślił piątki. Jest mi na prawde bardzo dobrze, chociaż w takie dni zaczynają mi powoli znikać moje kostki. :-pDziewczyny pamiętacie jeszcze jak to było? Dziękuję za synkowate życzenia, Doxa zgłosze się na bank! Syluś co to znaczy 2 na 2? Że niby Luszka i ja ? (Luszka ściskam) czy ty i ja? Jeju, strasznie masz z tymi dojazdami ale mnie tez to niedługo czeka z Otwocka. Mam tylko nadzieje, że nie zawsze tak będzie i w naszym kraju powstanie dużo wspaniałych dróg....Magdusiek, fajnie że jedziesz se do Grecji. Też bym chciała. Mam tam przyjaciółkę z którą nie widziałam się wiieki - Afrodytę a jej tato nazywa się Herkules, fajnie nie? Dziewczyny tak wogóle to wam gratuluję cudnych dzieciaczków, bardzo dawno mnie już nie było w galeryjce, Teddy pięknie wyglądałaś w tym zoo, a pisałaś coś o jakimś horrorze.Widzę, że panuje moda na kapelusze z wielkim rondem a la Sofia Loren, loki Tuśkowe zadziwiają mnie stale :tak:I znowu długo mnie nie było więc gratulacje z okazji nowych domków, mieszkanek, kupionych kafli (ja jestem jeszcze w polu z kaflami).
Też chcę poznać Kasię! :tak:
U mnie były dzisiaj szparagi, pyychaa. Ale suszone pomidory też uwielbiam, Magdusiek jakie kupujesz? No i napisałam powieść ;-)
 
reklama
Drzewko, pewnie 2 na 2 oznaczało dwie kobiety i dwóch facetów.
Spuchnięcia i innych nie pamiętam, bo moja ciaża była barzdo, barzdo luzacka, jeszcze we wrześniu byłam na d=festialu w Gdyni i widziałam ponad 20 filmów :-)
Pomidory kupuję różne, często rolnika, ale te miałam przywiezione, pychaaaa.
 
bez mnie smutno, toz ja milczek jestem zasadniczo przy was :dry: luźniejsza to jestem w weekendy jak no nie wypadną mi właśnie urodziny brata i imieniny teścia..
 
Drzewko, takie powiesci to ja lubie... :-)



jeszcze wroce na moment do artykulu...
tu nie chodzi o to, ze artykul o takiej tematyce powstal, ze ktos go dal do przeczytania, ze ktos go w ogole napisal, ale o to JAK go napisano...
od zawsze wiadomo, ze nieszczescia dzieci i zwierzat to temat chwytajacy, wzbudzajacy poruszenie, zapadajacy na dlugo w pamiec, to jest oczywiste... ale ja nienawidze, jak byle dziennikarzyna daje popis kompletnej ignorancji na danym polu...
no bo spojrzcie co sie stalo, od razu niemalze kazdy reaguje w ten sam sposob na postawe opisanego tam personelu (no wiadomo jak)... a wystarczylo obok informacji o tym, ze nie ratuje sie dzieci z ciaz do 26 tygodnia, napisac krotko DLACZEGO sie tego nie robi... to po prostu traci brakiem rzetelnosci...
w calym tym gownianym tekscidle nawet sytuacja b. piekna i budujaca (ta opisana pod koniec o malym Nikodemku) jawi sie jako szpialne barbarzynstwo...
ja rozumiem, ze sa dziennikarze, ktorzy maja "misje" i zajmuja sie tematami trudnymi by w jakims tam stopniu uswiadamiac spoleczenstwo, ale ta pani na pewno do nich nie nalezy...
przepraszam, ze sie unioslam, ale przed Krystianem bylam w ciazy jeszcze dwukrotnie i nie cierpie robienia z takich tematow popisow grafomanskich...
 
Hihi, jasne :-) To musimy sie jakoś spokać, kochana. Może kino albo coś? połączone z kawą albo innym jakimś.
a wiesz jak ja się na te Grecję ciesze? bo już odpuściłam szukanie, a nagle sie znalazło, jakby z nieba spadło.
 
Teddy nie zgodze się z tobą. Bo niestety jest cała masa ludzi, którzy muszą przecvzytać drastyczne przykłady, zeby cokolwiek dotarło. I niestety realia sa w większości takie,a nie inne.
 
Magdus, tylko zdjec nie zapomnij robic... ;-)


...tylko ze mi sie wydaje, ze takie teksty najbardziej bija jednak w tych, co taka swiadomosc juz maja...
...a realia, n coz, u nas nie jest w modzie pisanie pozytywne, niegdzie i o niczym...

dooobra, juz koncze...
 
reklama
Do góry