reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

witam!!

duralex pisze:
Teddy a gdzie Prezes ma naczyniaki??

no ma... na powiece i na karku plaskie... i ma cos miedzy brwiami, co sie pojawia i zanika i ja sie obawiam, czy to nie zalazek jamistego, ale ponoc nie...
w sumie przy tym jego ryku to nic nie mozna bylo obejrzec dokladnie...
sama obserwuje codziennie czy nie rosnie, bo u mnie tez sie zaczelo od kreseczki i jak zaczego rosnac w wieku 3 m-cy to osiagnelo wielkosc dorodnej sliwki wegierki...
 
reklama
Teddy pisze:
duralex pisze:
Teddy a gdzie Prezes ma naczyniaki??

no ma... na powiece i na karku plaskie... i ma cos miedzy brwiami, co sie pojawia i zanika i ja sie obawiam, czy to nie zalazek jamistego, ale ponoc nie...
w sumie przy tym jego ryku to nic nie mozna bylo obejrzec dokladnie...
sama obserwuje codziennie czy nie rosnie, bo u mnie tez sie zaczelo od kreseczki i jak zaczego rosnac w wieku 3 m-cy to osiagnelo wielkosc dorodnej sliwki wegierki...
to ma niewidoczne.. Niki ma między brwiami (widoczny), na powiekach i na główce.. ale to są podobno tzw. uszczypnięcia bociana
 
tak, ale u Misi widac, ze to plaski, bo jest plamka, natomiast Prezes ma zupelnie inne - takie zylki, one sie pojawiaja i znikaja... na szczescie sie na razie nie rozrastaja...
... a proces rozrastania sie takich zylek to wyglada troche jak "Katedra" Baginskiego... ;)
 
Witam
Duralex uszczypnięcia bociana to tylko na karku szukaj ;D
A nasze dziecię w plamki też bogate (jak biedronka), ma na powiece, czółku i na karku (po bocianie ;D)

A w ogóle mam zatarg z mężem, za dużo przy kompoe siedzę (szczególnie wieczorami się rozkręcam niby), moja mama też jest mu bee no i generalnie wieczorami ja i mama MU spać nie dajemy.
Bożeeee czasem myślę co Ty zrobiłeś, zapomniałeś facetom jakiejś klepki w mózgu wkleić czy co

O właśnie przylazł, czyli znikam :( :( :(
 

witajcie dziewczyny........a ja nadal wojuje z monitorem....moge siedziec gora godzine a pozniej wylaczyc bo na tyle jest w stanie ten komp dzialac....i nie moge was czytac :((....kiedy planuejcie nastepne spotkanko?

 
A widzisz a mi lekarz powiedział że uszczypnięcia są między brwiami, na powiekach, pod nosem, na głowie i karku .. przynajmniej tak lekarz twierdził
 
Teddy pisze:
Prezes ma zupelnie inne - takie zylki, one sie pojawiaja i znikaja... na szczescie sie na razie nie rozrastaja...
... a proces rozrastania sie takich zylek to wyglada troche jak "Katedra" Baginskiego... ;)
Hm.. ale jakby to był jamisty to już by chyba wylazł... czy to może dłużej potrwać
 
Shady... teoretycznie w ostatni czwartek lutego... ale kto by wytrzymal... ;)
cos trzeba wczesniej skrecic... ;)


Duralex, "uszczypniecia" to faktycznie raczej na karku, tak jak ten bociek niosl malucha... no, chyba ze sie po drodze zatrzymywal by go jeszcze w inne miejsca podziobac... ale takiego bocka to by chyba z roboty wywalili... ;)
ale powaznie, to co Ci wiecej powiedzial lekarz???
bo ja ciagle slysze, ze to ma sami zniknac...
ale wg mni zniknie, albo nie znikne...  ::)
....byle nie roslo...
 
no wlasnie niekoniecznie "juz"... u mnie tez sie wszyscy dziwili, ze zaczal rosnac jak mialam 3 m-ce...
kazali czekac az sie wchlonie, a skonczylo sie na 4 operacjach plastycznych... wiec wolala bym czegos takiego i z wlasnym dzieckiem nie przechodzic...

poza tym widzialam program o chlopaku, ktoremu uroslo w wieku 11 lat... w rezultacie trzeba mu bylo caly nos i polowe czola usunac...
no ale to byl przypadek jedyny w swoim rodzaju, wiec takie ewentualnosci w ogole nie biore pod uwage...
 
reklama
Teddy pisze:
Duralex, "uszczypniecia" to faktycznie raczej na karku, tak jak ten bociek niosl malucha... no, chyba ze sie po drodze zatrzymywal by go jeszcze w inne miejsca podziobac... ale takiego bocka to by chyba z roboty wywalili... ;)
ale powaznie, to co Ci wiecej powiedzial lekarz???
bo ja ciagle slysze, ze to ma sami zniknac...
ale wg mni zniknie, albo nie znikne... ::)
....byle nie roslo...

Byłaś na forum naczyniaki na edziecko.. ja dowiadywałam się o te co ma Miśka.. i w tych miejscach, w których ona ma mają zniknąć... Znikają na linii środka twarzy, czyli między brwiami, pod nosem, na brwiach (na innych częściach twarzy podobno zostają) oraz na głowie.. te z karku mogą zniknąć albo nie..
 
Do góry