Ash, czasami pomagają cięcia radykalne.. ograniczenie kontaktu, a potem poinformowanie w tym wypadku faceta, że jeżeli nie zrobi tego to a tego /łożenie na ciebie w ciąży, później na dziecko itd/ to oddasz sprawę do sądu. niech się wtedy martwi, co rodzinka powie... wyznacz mu jakiś ludzki termin na decyzje ale jeśli go nie dotrzyma bądź konsekwentna.
co to może dać? raz, ze może gość postawiony pod murem zacznie myślec. dwa - da to tobie poczucie wewnętrznej siły, tego, co naprawde możesz zrobić. bo mozesz, bo opieka, choćby finansowa, należy ci się jak psu buda. nie ma tu o czym dyskutować.
wiesz, ja naprawde nie jestem pewna, czy wymuszenie ślubu coś może dać. może i są takie przypadki, ale zwykle nie kończy sie to 'i żyli długo i szczęśliwie'. ojcem tez na sile nikogo nie uczynisz. biologicznym chłopak juz jest, ale nie musi byc innym tatą. nie wykluczam, że coś sie w nim zmieni.. ale musisz zakładac różne warianty. jeśli będziesz w tym wszystkim aktywna, zamiast pasywnie czekać co on zrobi, zdasz sobie sprawę z tego, jak wiele możesz, jak jesteś dzielna. jak każdy z rodziców tutaj ;-) nikt nie jest tak silny, jak ci się zdaje. jesteś taka sama, jak każdy z nas. jesteś kimś, kto musi walczyć o swoje dziecko. i to na pewno potrafisz!