reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Witaj Nocniczku żegnaj Pieluszko

Aniu u mnie był też problem z nocnym piciem:tak:Kiedyś Matek potrafił nawet 4 butelki wypić w nocy. No i bardzo to mi się nie podobało więc postanowiłam jakoś zadziałać. Udało się to picie ograniczyć do dosłownie dwóch łyków w nocy. Jak chciał pić dawałam ale po chwili zabierałam picie żeby aż tak dużo nie pił. No i sam jakoś zrezygnował z picia zwłaszcza odkąd odrzuciliśmy nocną pieluchę. Teraz w nocy nie pije wcale.
 
reklama
Klaudia tez nie. Spi slicznie cała noc od ok 21-22 do 7-8.30. Mało tego nieraz siusiu robi dopiero po godz ..1.30.. od przebudzenia...:sorry2:
 
O cholercia, no to przegapiłam. Tak to jest jak sie ciągle na tych Mazurach siedzi....
Sorki Duśka!:zawstydzona/y:
Drugie miejsce też zaszczytne!:-D
 
reklama
Mamootku, my też juz byliśmy - zero pieluchy przez 24 godziny, ale niestety jest to czas przeszły:-(Po żłobku sie pogorszyło do tego stopnia, że nie dość, że śpi w pieluszcze, to ma dużo wpadek w ciągu dnia:-((na polku ładnie woła, a w mieszkaniu potrafi stac przy mnie i sikać - tak jak dziś...) Wierzę, że szybko to przezwyciężymy!
 
Do góry