reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wieści z wizyt

Ta waga z tego co zauwazylam nie ma co sie do końca sugerować. U mnie w 29 bylo 1500 mowila, ze bardzo duze dziecko. Teraz 32, 2 kg i juz ze normalna waga.
Kolezanka 34 tydzien wczesniak mial miec 2400 urodzil sie 1990.
Lepiej niech beda w brzuchach tak dlugo jak sie da ;)
 
reklama
Ta waga z tego co zauwazylam nie ma co sie do końca sugerować. U mnie w 29 bylo 1500 mowila, ze bardzo duze dziecko. Teraz 32, 2 kg i juz ze normalna waga.
Kolezanka 34 tydzien wczesniak mial miec 2400 urodzil sie 1990.
Lepiej niech beda w brzuchach tak dlugo jak sie da ;)
Pół kilo w 3 tygodnie? Ładnie... Już bezpieczna waga gdyby odpukać miało się zacząć :)
 
A co się działo że musisz lezec ?

Co dwa, trzy tygodnie zaczynam silnie krwawić. Wówczas szpital hamowanie krwawienia, hamowanie skurczów. Lekarze widza krwiaka podowodniowego, który pomimo tego ze leżę plackiem stale sie opróżnia najczesciej w momencie wstania do łazienki. Ogromny plus jest taki ze mała rozwija się prawidłowo wiek z usg jest cały czas taki sam jak od OM. Robiłam badania w 12tyg badania genetyczne wszystko jest ok, co mnie w tym momencie bardzo uspokoja.

Czy orientujecie się jak wyglada rozwiązanie u dziewczyn „leżących”? Zakładając ze dotrwam do końca wolałabym urodzić SN, ale po dwóch miesiącach leżenia, prysznic i poranna toaleta jest dla mnie sporym wyzwaniem, a co dopiero poród.
 
Co dwa, trzy tygodnie zaczynam silnie krwawić. Wówczas szpital hamowanie krwawienia, hamowanie skurczów. Lekarze widza krwiaka podowodniowego, który pomimo tego ze leżę plackiem stale sie opróżnia najczesciej w momencie wstania do łazienki. Ogromny plus jest taki ze mała rozwija się prawidłowo wiek z usg jest cały czas taki sam jak od OM. Robiłam badania w 12tyg badania genetyczne wszystko jest ok, co mnie w tym momencie bardzo uspokoja.

Czy orientujecie się jak wyglada rozwiązanie u dziewczyn „leżących”? Zakładając ze dotrwam do końca wolałabym urodzić SN, ale po dwóch miesiącach leżenia, prysznic i poranna toaleta jest dla mnie sporym wyzwaniem, a co dopiero poród.
To musi być dopiero stres... Ale dobrze, że mała na tym nie cierpi!
Co do porodu, to jeszcze nie słyszałam, żeby ktoś się przejmował, że mięśnie rodzącej są w opłakanym stanie... Zrobiłaś sobie dziecko to ródź :(

Czytam co na ten temat "radzą" na kafeterii i jestem lekko w szoku, wklejam pierwszy lepszy komentarz:
"(...) po 9 miesiącach zbijania bąków, leżenia - czyli odpoczywania to ty K U R V A jak jesteś zmęczona? Górnik po 9 miesiącach pracy w kopalni może być zmęczony a nie baba co leży całe dnie :o no błagam :o widać że już masz pieluszkowe zapalenie mózgu :o jak żeś taka słaba to jak DO KU R VV Y nędzy dasz rade zajmować się noworodkiem? "
 
Ostatnia edycja:
Co dwa, trzy tygodnie zaczynam silnie krwawić. Wówczas szpital hamowanie krwawienia, hamowanie skurczów. Lekarze widza krwiaka podowodniowego, który pomimo tego ze leżę plackiem stale sie opróżnia najczesciej w momencie wstania do łazienki. Ogromny plus jest taki ze mała rozwija się prawidłowo wiek z usg jest cały czas taki sam jak od OM. Robiłam badania w 12tyg badania genetyczne wszystko jest ok, co mnie w tym momencie bardzo uspokoja.

Czy orientujecie się jak wyglada rozwiązanie u dziewczyn „leżących”? Zakładając ze dotrwam do końca wolałabym urodzić SN, ale po dwóch miesiącach leżenia, prysznic i poranna toaleta jest dla mnie sporym wyzwaniem, a co dopiero poród.
Ja w pierwszej ciąży lezalam plackiem równo miesiąc i urodziłam sn chłopa 3400 g. Poród szybki bo ok 2 i pół godziny ale mnie wymeczyl. Ogólnie do przeżycia.
 
To musi być dopiero stres... Ale dobrze, że mała na tym nie cierpi!
Co do porodu, to jeszcze nie słyszałam, żeby ktoś się przejmował, że mięśnie rodzącej są w opłakanym stanie... Zrobiłaś sobie dziecko to ródź :(

Czytam co na ten temat "radzą" na kafeterii i jestem lekko w szoku, wklejam pierwszy lepszy komentarz:
"(...) po 9 miesiącach zbijania bąków, leżenia - czyli odpoczywania to ty K U R V A jak jesteś zmęczona? Górnik po 9 miesiącach pracy w kopalni może być zmęczony a nie baba co leży całe dnie :o no błagam :o widać że już masz pieluszkowe zapalenie mózgu :o jak żeś taka słaba to jak DO KU R VV Y nędzy dasz rade zajmować się noworodkiem? "
Ale się uśmiałam. No nie życzę tej hmmm "osobie" żeby musiała tyle leżeć. Ja osobiście ostatnio zastanawiałam się czy jak już będę mogła to czy dam radę wejś po schodach do łazienki na piętrze...o porodzie póki co nawet nie myślę :)
 
Ja ostatnio wprawdzie nie leżałam plackiem ale bardzo oszczędny tryb życia i z porodem SN nie było problemu.
Co do wagi to też sama głupieje bo u mnie w 29tc było 1650 i lekarka mówi że mało i tak z tydzień do tyłu będzie dziecko a tu niektóre piszą że 29 czy 30tc i 1500g a lekarz ostrzega że bąbel będzie duży i że jest o tydzień do przodu... więc nie wiem jak oni na to patrzą...
Ja tam czekam na magiczne 2 kg i 34tc i potem może się dziać co chce. Wolę urodzić 3 tyg przed czasem jak tydzień po terminie... no ale.... to nie koncert życzeń zobaczymy jak będzie. Najważniejsze by zdrowe.
 
reklama
Do góry