reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wieści od rozpakowanych mamusiek

Co do nauki leżenia na brzuszku dla tych niechętnych bobasów to można wypróbować:
- położyć się samemu na plecach/usiąść na półleżąco i położyć sobie malca na klatce/brzuchu
- położyc malucha na brzuchu przed telewizorem ;-) na tym etapie większość jest zainteresowana tv, a skoro chce oglądać to niech przy okazji ćwiczy ;-) jak pięc minut tak spędzi to się od tv nie uzależni ;-)
- położyć na brzuchu i próbowac zinteresować jakimiś zabawkami/sobą

I co najważniejsze ćwiczyć leżenie na brzuszku na twardym - koc/mata na podłogę i wio ;-), bo na łóżku/kanapie jest to o wiele trudniejsze.

Jak widzimy, że dzieć da radę łepetynkę podnosić, tylko mu się nie chce to nie przejmowac się za dużo. Mój straszliwie się wkurzał jak go kładłam na brzuchu do czasu aż sam się nauczył przewracać na brzuszek - od tej pory nie było innej opcji leżenia tylko brzuch i brzuch, i nie ważne, że chciałam np. pieluche zmienić ;-)
 
reklama
Just ja tak właśnie go sobie kładę.choc Julek to nei to ,ze nie umei co nei lubi i chwiel polezy i wkurza sie.bo na pleckach jest fajnei bo łapkami moiżna łapać.a a brzuchu tylko można się rozglądać.

Haniu ale ja mam ślub niedługo więc wolę nie ryzykować przytycia bo i tak mam dużo jeszcze kg dodatkowych i będę jak pulpet przed ołtażem:)

Mysza widzisz tylko on nie patrzy pod siebie jak lezy na brzuchu...glowa wysoko i szybko się nudzi i złosci.a na plecach bawi się zabawkami i zadowolony

dziewczyny już trzecia noc...co dwie godz budzi się!!! otwarte oczy w poprzek w łóżeczku.zasmokowanie nie usypia.biorę go cycuje chwile ,odkładam i śpi dalej.jak budzi się nie płacze niby ale jak szybko nie pzyjdę to już woła:) on taki jeden dźwięk wydaje i czeka cwaniak:p o co chodzi? miała tak któraś?
 
Czytam wieczorami, ale sorka nie mam już sił odpisywać, zdjęcia super, trzymam kciuki za wizyty, za zdrówko dla naszych Dzieciaków i za ładną pogodę :)
Ja jak zacznę jutro prać to pewnie z 15 pralek mi wyjdzie :/ Liczę na pogodę i że wszystko poschnie w dzień ;P
Ada podbija serca współpodróżników w pociągach :) Chichra się do wszystkich :)

Jakże poważna rozmowa - coś wesołego :)

YouTube - Poważna dyskusja
 
Ostatnia edycja:
Witam wieczornie. Monitor nam padł i trzeba było nowy skombinować. Na razie pozyczyliśmy od znajomego, bo miał jeden zbędny. Zawsze wszystko się psuje jak ja mam inne wydatki.:wściekła/y:

Byliśmy u pediatry. W AZS na razie skaza nie idzie. Dostaliśmy fenistil w kropelkach, działa też przeciwświądowo i Kubuś już nawet tak się nie drapie i nie trze oczek. Na brzuszek dodatkowo debridat, bo często ma wzdęty i jest niespokojny a to reguluje motorykę jelit. Jak po fenistilu zejdą krostki to mam spróbować nabiał i zaobserwować czy to aby po anbiale, bo moze być to też inny alergen, ale prawdopodobnie to nabiał. Zobaczymy. Jak nie zejdzie to mamy wrócić do lekarza. Ale moze tak być, że krostki same znikną po 3 miesiącu.
 
Czesc laseczki,ale tu cisza...

U nas dzis byla supüer pogoda.Bylo cieplo i slicznie slonko grzalo.

Julia miala dzis swoj pierwszy kontakt z piaskiem-hihi.

Najpierw chciala go zjesc a pozniej ladnie sie bawila:-)

A my jutro mamy 2 rocznice slubu.Nic specjalnego nie planujemy-tylko wyskoczymy cos zjesc wiec nie bede musiala jutro gotowac obiadku.


Milej nocki i buziole dla wszystkich SL272761.jpgSL272760.jpgSL272764.jpg
pencil.png
 
Ale Juleczka juz duża pannica! Mysza a twój kawaler rożnie jak na drozdżach :-) Wszystkie dzieciaczki, które dałam radę oglądnąć, sa śliczne, niestety uzbierało mi się sporo zaległości od szpitala, ciągle nie pisałam, bo chciałam przeczytać, co tam z dzieciątkiem kairy, pobytem w szpitalu, coś tam też u wioli się dzialo, niestety nie dotarłam, nie dałam rady i się poddałam zaglądając tylko na kilka ostatnich stron. Ostatnio starszy synuś był bardzo czasochłonny, chodził bardzo późno spać, no i zaniedbałam forum, bo dzieci najważniejsze.
A nam dzisiaj stuknęło 2 miesiące i niunia zrobiła mamie prezent, po karmieniu z obu piersi ok 22:30 spała do 4:30! Dla mnie to kosmos, synek tak mi przespał noc, jak miał 8 miesięcy! No ale śpi ze mną w łózku, a tata z synkiem, choc spanie w czwórke też już przerabialismy, dobrze, ze mamy szerokie łózko :-) No i kluseczka ważyła dzisja 4860g, ładnie nadrabia szpitalne straty (to już chyba ostatnie wazenie na wadze kuchennej, bo jest do 5 kg:-)). Tylko mamy problem, bo synek przywlókł z przedszkola jakiegoś wirusa żołądkowego (nie rota), wymiotował przez dwa dni i juz mu na szczęście przechodzi, nawet poczatkowo myslałam, ze to zatrucie, niestety dzisiaj rano wymiotował mąż, a teraz ja drżę o małą, żeby się nie zaraziła. Brrr.
A co do córci, to kolki poszpitalne się uspokoiły, ma jakąś raumę, gdy jej cos robię przy głowie, np zakładam czapeczkę, czasem nawet zastanawiam się czy ją tam coś jeszcze nie boli. Główke ładnie dźwiga, próbuje coś mówić, ale niewiele, uśmiecha się slodko, zaczyna się interesować zabawkami, tylko ruchowo jest słabo, nie obraca się sama na boczki i nie kręci główką na obie strony, no ale mam nadzieje, że to nadrobi.

lilianka, widziałam tę rozmowę blizniaków kilka dni temu, bo mi mąż podesłał i pekałam ze śmiechu, oni tak dyskutują o skarpetkach, bo jeden zabrał drugiemu :-D nawet pokazują sobie na nogi :-)

Widze,że temat ubierania był poruszany. Ja poczatkowo, jak jeszcze nie było tak bardzo ciepło (koło 15 st) ubierałam w spioch i wkładalam do bawełnianego lekko ocieplanego spiworka. Ponieważ mała i tak mi śpi na spacerku, więc stwierdzilam, że ma jak pod kołderka w domku, bo on jest luźny i mała moze sobie nawet w nim pokopać, a nie ma płaczu i problemów przy ubieraniu. Dzisiaj załozylismy welurowego pajaca, to niestety placz przy ubieraniu, bo on taki nie za bardzo luźny jest. Mam po synku polarkową kurteczkę, ale zastanawiam się co na dół, czy polarkowe spodnie i skarpetki, czy lepiej cieńsze spodenki na półspiochy. Kurcze przy synku byłam odważniejsza, ale on urodził się w maju.
Ola jestem w szoku, że Lulek taki duzy, kurcze mój synek jak miał 4 miesiące, to chodził w rozmiarze 68-62. No i w ogóle rósł zgodnie z rozmiarówką 3-6 m-cy, 6-9 m-cy mam nadzieję, ze córcia też tak bedzie rosła, bo pokupiłam na lato przesliczne sukieneczki w rozmiarze 3-6 m-cy :-) No ale jak na razie w śpiochach na 56 ledwo co, bo nózki urosły, ale jeszcze się miescimy, a w bodziakach to bez problemu.

A to moja Agnes po spacerku:
P1080763.jpg
 
Ostatnia edycja:
Ewitko ale fajnie,ze się odezwalas:) a Agniesia jaka śliczna:) ja liczę,że w 74 on jeszcze pochodzi bo ma rezerwe jeszcze ale np body 68 są przymałe zdecydowanie bo spodnie ok:)

Agnieszka
Julcia coraz większa:) jakby rosła co wstawiasz nowe zdjecia:)
gosiu ciekawe czy to nabiał.a to tak dużo macie tych krostek naprawdę?
lili ja nie pracuje,a prasowanie błaga by wyjąć je z kosza,a pranie w drugim by uprać:p

zostawiłam dzisiaj M z Juliankiem poraz pierwszy i poszłam z koleżanką na zakupy(kurtkę małemu kupiłam taką cieniutką, bo polarowa bluza za ciepła.odebrałam obrączki) płakał 1.5 godziny i w końcu padł bez kąpieli.brzuszek go bolał:(
 
Witam kochane ja padam Lena od 2 dni daje koncerty non stop.Nie poznaje własnego dziecka. Zmieniłam jej smoczki je więcej i już się tak nie męczy, ale niestety mocno się poci i po dłuższym płaczu jest cała mokra nie wspominając o sinicy raczek i nóżek -
Just zauważyłaś coś u Szymcia????Dziś dostanie swoją pierwszą marchewkę,kupiłam wszystkie słoiki (warzywa owoce)z Hippa wy jakie podawałyście??? bo nie mam co liczyć na świeże owoce i warzywa. a jutro znów do pediatry bo zaczyna znów kaszleć:( Ma nadzieję że to nie powtórka z rozrywki choć na to mnie uczulili kardiolodzy, bo ma wzmożony przepływ krwi do płucek.
Kupiłam jej smoczki Lovi narazie się nie podobają.
 
hey kochane :-):-)

jakie pustki tu ostatnio :szok::szok:

ewitko, agnieszko śliczne dziewczyny :-):-)

kairo a może to maruderstwo to skok rozwojowy?? moja jak jest przez kilka dni marudna, to potem zaskakuje mnie nową umiejętnością :sorry2::sorry2: teraz była 4 dni marudna, a dzisiaj zaczęła chwytać stopy i pchać je do buzi :-):-)

ok, ja spadam :sorry2::sorry2: M dzisiaj pracuje w Warszawie, mała na spacerze z dziadkiem, a ja sama w domu, więc zabieram się za moją prace mgr :dry::dry: ehhhh :dry::dry:
 
reklama
A u nas tragedia... W czwartek przeszliśmy na dokarmianie pepti bo pediatra na rejonie zasugerowala ze te krostki na bzi to poczatek skazy.... Dotychczas bylismy na bebilon comfort... I zaczely sie problemy, i z kupka, ktorej Stas nie moze zrobic a jak zrobi to jest zielona i w gromnej ilosci. Wczoraj natomiast w kupce byly takie zielone kopeczki - wygladalo to jak koperek :( No i brzuszek bardzo skrzata boli :( Do tego krosteczek coraz wiecej...Dzwonilam umowic sie z pediatra ale moze przyjechac dopiero we wtorek :(



Teraz tak mysle ze moze to nadmiar wit K, w koncu tez go dokarmiam...
 
Do góry