reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Wieści od rozpakowanych mamusiek

Prija nie wiem o co chodzi z tą chorobą,ale przesyłam masę dobrych fluidów.żeby było dobrze.

Agnieszkaala jak już uwolniłaś się od gości to czujesz,że żyjesz co;-)ja też czasem chciała bym gdzieś iść sama albo z mężem,ale to nierealne.z Alą jeszcze miałby kto zostać,jedna lub druga babcia,ale Jasiek gdzieś gdzie nie ma mnie?nierealne:-(.a ja już jestem zdrowa,Jaś ma jeszcze tylko lekki katar,ale Alicje wciąż katar męczybardzo,odciągam jej takie ilości wydzieliny,że w szoku jestem i troche pokasłuje wciąż.

Kwiatuszku no ja nie wiem czy tak można.to jest obserwacja was,śledzenie każdego waszego ruchu,monitorowanie waszego życia.nie powinniście zostawić tego bez echa...ewidentnie chce coś na was znaleźć aby się was pozbyć.

Emka jak relacje z mężem?

Ja mam dziś mega doła:-( po 1pokłóciłam się dziś w nocy zmężem o to,że jak zjeżdża z trasy to widzi tylko jedno dziecko-Alicję.przy Jaśku nie robi nic.weźmie gona ręce tylko wtedy jak mu powiem,jak słyszy,że płacze,a nie ma mnie w pobliżu i czasem w nocy jak widzi,że jestem na skraju wyczerpania.za to z Alą robi wszystko.ubiera ją,myje,karmi,bawi się z nią.tylko,że i ja bym chciała spędzić z nią czas bez presji,że mały obudzi się za 1h i znowu będe musiała go nosić.no,bo niestety,ale mój syn zrobił się pod tym względem okropny.na rękach-moich-jest spokojny,ale wystarczy,że go tylko położe,obojętnie gdzie czy to na macie,w łóżeczku,leżaczku,foteliku,gdzie kolwiek to zaraz jest grymas i ryk.a już nie daj Bóg żebym zniknęła mu z pola widoku to koniec...jestem tak zmęczona zarówno fizycznie jak i psychicznie.wczoraj mimo,żebył mój mąż to o 8jadłam śniadanie i po 17 kilka ciastek jak rodzice nasi przyszli...nie zainteresował się nawet czy nie jestem głodna.on razem z Aląbył na obiedzie u babci.mój mąż twierdzi,że nie ma cierpliwości do Jaśka,że mały jest zbyt absorbujący,że wciąż tylko płacze nie ważne czynajedzony,czy głodny itd...tylkoja muszę mieć do wszystkiego cierpliwość i nie muszę ani jeść ani spać.wygarnęłammu dziś wszystko.obiecał poprawę.ja jużnaprawdę nie mam sił.Jasiek dziś przez czas od 8ej do 18ej spał 3razy po ok 1h,1.5h,a jak nie spał toalbo go nosiłam albo wył:-(...
 
reklama
Enya dziękuje:) Ja też z tym matek co chętnie wychodzą bez dzieci. Mi niestety rzadko się to zdarza, ale taka odskocznia jest super. A jak Alusia? Kocha siostrzyczkę? Jak robie radzi w szkole? Bo o ile dobrze pamiętam poszła jako 6 latek prawda?

Agniesiu Ala sprawuje się rewelacyjnie:) Dba o małą bardziej niż ja hehehe. Basia tylko jęknie a Ala już do mnie z tekstem - mama przewiń ją, mama Ona jest głodna:) Jak siedzi to często bierze ja na ręce, przytula, głaszcze, gada do niej. Myślę że jak Basia będzie większa to włąśnie Ala będzie głównie ją zabawiać:-) Teraz cieszę się że mam taką różnicę między dziećmi bo jest mi o wiele łatwiej.
W szkole idzie jej dobrze, a teraz w 2 klasie to już w ogóle super. Ale z nią nigdy nie było problemu jeśli chodzi o odrabianie lekcji bo Ona ma tyle energii że starcza jej na wszystko pomimo że 3 razy w tygodniu chodzi na tańce a raz w tygodniu na angielski. Jedyny problem jaki z nią mam to że jest mega roztrzepana od małego - wiecznie szukaliśmy jej swetrów, gumek, pogubiła już balerinki na tańce, body, gumki do ścierania, ołówki itd. I tak nie bardzo widzę żeby jej przechodziło. Uwielbia czytać, chodzić na świetlicę - wręcz prosi mnie żebym ją wcześniej zawiozła.
Codziennie pakuję Basię do samochodu i zawozimy Alę do szkoły a Ona już jest taka mądra że wysiada pod szkołą i sama idzie na lekcje albo na świetlicę:) Ja nie muszę Basi wyciągać.

Ja też za często nie wychodzę bo nie mam z kim tych dzieci zostawić - moja mama jest mega zalatana a mąż za granicą. Ale jak tylko mam okazję to nie mam z tym problemu:) No nie jestem bynajmniej matką kwoką....;-)
 
Witajcie w ten deszczowy dzień , odpuściliśmy sobie spacerek więc jestem ;) Wiktorek zasnął , mama też więc odpaliłam laptopa , jutro mamy kontrolę u ortopedy mam nadzieję ,że wszystko ok ;)

Dowiedziałam się ,że w listopadzie przyjeżdża mój brat cioteczny z niemiec załatwić swój rozwód , jego żona go zdradziła i ma dziecko z innym mężczyzną,a ja głupia wierzyłam ,że to dziecko mojego brata...
Choć coś mi nie grało , dziecko było dużo za duże z tego co mówiła jak na mój rozum no i mówiła ,że rodzi pod koniec sierpnia ,a urodziła 2 tygodnie przede mną czyli w lipcu 2 tygodnie przede mną.
Ja wtedy byłam w szpitalu i nie wiedziałam o tym.
Byłam w szoku urodziła córkę 4.300 więc wtedy ostatecznie się wydało bo wiatropylna nie jest ,a w u brata bywała raz do roku wszystkich nas oszukiwała prawie do końca , kuzynka ją przejrzała bo zastała u niej innego faceta w wieku jej ojca i od początku mówiła ,że to nie dziecko brata wyniki usg i waga dziecka mi nie pasowała na ciążę młodszą niż moja.
Jak braciak latem był w domu to się przyznała.
Brat załamany mają już razem dwoje dzieci to jest trzecie jej dziecko marzyła o córce i ją ma , dziecko jest niewinne i nie zamierzam wyróżniać ,ale harował na nią i dzieci za granicą ,a ona taki numer mu wycięła ;/

Już Was nie zamęczam wątkiem z telenoweli ;D

no i co ja miałam napisać , że weekend udany u mojej babci , babcia i ciotki bawiły Wiktorka tak ,że się dopchać czasem nie mogłam ,ale przez to trochę odpoczęłam .

Moja ciocia wylądowała w szpitalu psychiatrycznym , ma to co ja i znowu tam trafiła po raz 10 współczuję jej bardzo , pożegnałam ją gdy odjeżdżała i dziś dzwoniłam mówi ,że po zmianie leków czuje się trochę lepiej , rozmawia z nami bo przed odjazdem nic logicznego nie potrafiła powiedzieć ,a po zmianie leku jest bardziej rozmowna i mówi logicznie.

Pozdrawiam Was wszystkie i Wasze maluszki buziole dla nich :*


 
Enya widzisz człowiek się całe życie uczy :tak:
Kobietko nie mogę się przyzwyczaić do twojego nowego loginu. Mogę dalej się do Ciebie zwracać jako Kobietka? Zdrowia dla Cioci:tak:

Ja dzisiaj będę dzwonić do kuzynki. Ona jest radą prawnym i zapytam o tą kamerę. Przed chwilą była moja bratowa i mówiła, że jej brat też ma kamery, ale musiał je tak ustawić, żeby nie kamerowały posesji sąsiada. A nasi sasiedzi mają tzw. "bączka" więc tego chyba nie da się tak wyregulować, żeby nas nie kamerowali...
 
Kobietko pamiętam jak kiedyś pisałaś o chorobie twojej cioci.przykre,że znowu ją to spotkało.co do twojego brata to współczuje mu bardzo.a w jakim wieku ma już dzieci?kurcze on tam pracował na lepszy byt,a jego żona w rogi go waliła.

Enya to super,że masz taką pomoc od córki.co do jej roztrzepania to wyrośnie pewnie z tego.

A mnie się przypomniało co miałam wam ostatnio nap po wizycie z Jaśkiem u naszej dr.poszło o szczepienia.pyta mnie po zbadaniu małego czy go szczepię odrazu.ja mówię,że nie.ta do mnie czemu.to mówię,że po 1mały ma lekki katar,po 2 dwa tyg temu skończył brać antyb.po3 ja i Ala jesteśmy przeziębione i nie mam pewności czy u Jaśka nic się akurat nie rozwija i po 4mały jest wcześniakiem,często choruje i,że boję się tak ogólnie.oto co usłyszałam.katar i to,że brał antyb.nie jest przeciw wskazaniem do szczepienia.jeśli jest wcześniakiem to tym bardziej powinien być zaszczepiony min na pneumokoki,które należą mu się bezpłatnie.że my polacy uwielbiamy się bać i straszyć się nawzajem,że napewno naczytałam siębzdur w internecie,że będziemy pluli sobię w brodęjak dzieciaki poważnie zachorują,że na zachodzie dzieci,które nie są szczepione nie są przyjmowane do szkół itp,że tam nie słyszy się o tych całych nopach,że ona szczepi setki dzieci i jedyny odczyn po szczepienny jaki widziała to to,że dzieckobyło troche senne,nieco spokojniejsze niż normalnie,ale po kilku godz.wszystko wróciłodo normy i,że widziała za todzieci,które nie były szczepione i zachorowałymin na ospę czego powikłaniem była ciężka sepsa i dziś takie dziecko jest rośliną.usłyszałam jeszcze,że szczepionki skojarzone są lepsze od tych nfz,bomają mniejbiałek alergizujących i mniej wklóć dostaje dziecko,bo przecież ono wszystkoczuje.i oni jako lekarze nie czerpią z tego żadnych korzyści finansowych to od rodzica zależy czym chce szczepić.odniosła się teżna temat Ali,że powinna być zaszczepiona na mmr,bo to ważne szczepienie szczególnie na różyczkę.dodała też,że ona swoje dzieci szczepi,że kiedyś nie było takiej paniki jak jest teraz.

Jakieś komentarze kochane:-)? Nie nap już więcej narazie,bo mi tel zaraz padnie,a laptopa mam w drugim pokoju.korzystam,że maluchy już śpią i sama idę lulu.tylko nie chce aby przez mój post znowu wrzało nt szczepień.poprostu jestem ciekawa jakie wy macie zdania na ten temat.o tym co ja jej powiedziałam nap wam przyokazji.pewnie jutro wieczorem jak dzieciaki usną.dobranoc
 
Enya fajną siostrzyczkę ma Basia. Widze, że wszystkie Alusie to takie uczuciowe są. Moja Ala też zakochana w bracie, opiekuje się, pomaga. Ciesze się, że sobie w szkole tak świetnie radzi, moja ustawowo już pójdzie jako 6 latek. Mam nadzieje, że ALicji minie to rozstrzepanie bo inaczej zbankrutujecie:p Dzielna z niej dziewczynka. Ja poproszę fotki dzieciaków. Basi jeszcze nie widziałam. A jak relacje z M? Mam nadzieje, że zakochany w córeczce.

Kwiatuszku i co powiedziała kuzynka?

Karola ciesze się, że chorobowo lepiej. A może Alusi zrób syrop z cebuli? Mojej Ali pomaga na kaszel. Co do gadki lekarki to jest to standardowa paplanina. Nie przejmuj się bzdurami. Mi też pediatra powiedziała, że dziecko mi umrze bo nieszczepione, że jedynym przeciwskazaniem jest wysoka gorączka. Katar, kaszel, choroba członków rodziny, branie antybiotyków nie jest żadnym przeciwskazaniem, a nopów przecież niema. To wymysł antyszczepionkowców:p Ja już przestałam sie przejmować i tłumaczyć dlatego nie szczepie. To moja decyzja, moja rodzina i robię jak uważam. A nieszczepienie jest jedną z najlepszych decyzji jakie mogłam podjąć. Chłopaki to są takie pieszczochy. Mój też całymi dniami na rękach. Mi już ręce, kręgosłup wysiadają bo waży już 11 kg. Więc wiem co czujesz i bardzo współczuje. Mój Marcin miał tak, że dopóki Filip nie zaczął być kontaktowy to ignorował go. Alą się zajmował, a Filipa jakbym mu nie dała to by nawet się nie zainteresował. jak już zaczął być kumaty to i Marcin zainteresował się synem, mam nadzieje, że i u Was też tak będzie. Moj Marcin nie może zrozumieć jak można nie mieć czasu zjeść posiłku. Kochana mam nadzieje, że będzie coraz lepiej. Ja Ciebie szczerze podziwiam!!! Świetnie sobie dajesz rade z dzieciakami, silna z Ciebie babka!!!

Kobietko bardzo wspólczuje cioci. Dobrze, że leki działają i czuje się już lepiej. Czekamy na wieści po wizycie u ortopedy.

Byłąm dzisiaj u koleżanki na patologi ciąży. Leżała dziewczyna w 18tc z bliźniakami. Od początku na podtrzymaniu. Wody płodowe się sączą, jeden pęcherzyk pękł i maluszek przeszedł do rodzeństwa i wcisnał się w jego pęcherzyk. Przestali podtrzymywać ciąże bo dzieci mają ogromne wady genetyczne. Dziewczyna załamana, ja sama się popłakałam jak usłyszałam tą historię. Biedna czeka na poród. Odżyły wspomnienia i jakoś sobie nie mogę znaleść dzisiaj miejsca.Patrze na dzieci i dziękuje Bogu, że je mam.
 
Ostatnia edycja:
Witam.
Moja l nie szczepiona bo moja pediatra jest bardzo za szcsepieiami ale w jej przypadku wczesniactwo narkozy i teraz antybiotyk czekamy. A w grudniu znow narkoza ma byc wiec nie mam.pojecia kiedy to bedzie.
U mnie w przychodni to bardziej piguly na to naciskaja niz sami lekarze.

Odpukac wyszlysmy z chorob starszej paznokcie po bostonce schodza ale juz puscilam ja do przedszkola.
 
Karola a pokarz mi pediatre który tego nie powie? Wszyscy tak mówią i tyle w temacie...

Aga a więc dzwoniłam. Jak dobrze mieć kogoś z rodziny "uczonego":-D a wiec tak. Maja prawa założyć sobie kamerę na własny użytek z tym, że nie mogą ani cm kamerować mojej posesji, bo to jest naruszenie dóbr osobistych. Do tego jest Oliwka i chodzi sobie po polu a ani nie mają prawa jej nagrywać bo to podchodzi pod pedofilię, bo nie wiadomo na co im te nagrania itp. itd. I jeszcze coś trzeciego, ale to jeszcze miała sprawdzić. Najprościej jest wezwać policję. Można wystąpić na drogę sądową, ale sprawa będzie się ciągnąć latami. Powiedziała, żeby wybrać 1 opcję. Tylko teraz jak im udowodnić, że nagrywają nasz teren?
 
Kaira ciesze się, że choroby Was już opuszczają. U Nas też bardziej na szczepienie pielęgniarki naciskają niż lekarze.

Asiu Ty nie musisz nic udowadniać. Zgłoś na policję podejrzenie przestępstwa a oni się powinni wszystkim zająć. A swoją drogą po **** im ta kamera?
 
reklama
Nie mam pojęcia po co im ta kamera... Może wygrali w totka:-D i chowają miliony?:cool2::laugh2:
Teraz matka nie stoi w oknie. Tak to wiecznie stała i patrzyła co sie u nas dzieje, albo u sąsiada. Nawet w piątek był u mnie sąsiad i opowiadał, że w ogóle nie odsłania rolet. I mówił, że po własnym domu nie może chodzić jak chce. Oni mają bliżej siebie okna niż my...
Mają oś w tym stylu zamontowane pobrane.jpg
Ma to ciemną kopułę i nie widzę czy tam jest kamera. W każdym bądź razie świeci sie to na czerwono a raczej miga.
 

Załączniki

  • pobrane.jpg
    pobrane.jpg
    3,4 KB · Wyświetleń: 31
Ostatnia edycja:
Do góry