reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Wieści od rozpakowanych mamusiek

PrijaO kochana co się dzieje? Mam nadzieje Kochana, że wszystko będzie dobrze!!!! Trzymam za to kciuki!!

Karola kurcze znowu choroby, współczuje. Dużo zdrówka!!!

Kaira chodzi o to, że tej koleżance mama pilnuje dziecka i żeby mama mogła na roczek przyjechać musiała ją wziąść ze sobą.

Goście już pojechali,uufff. Jaka cudowna cisza panuje. Wczoraj mieliśmy roczek, zostawie kilka fotek.
 

Załączniki

  • DSC06951.jpg
    DSC06951.jpg
    17,3 KB · Wyświetleń: 58
  • DSC06955.jpg
    DSC06955.jpg
    19,8 KB · Wyświetleń: 64
  • DSC06971.jpg
    DSC06971.jpg
    30,6 KB · Wyświetleń: 61
reklama
Dziewczyny, podejrzewamy z mężem że Julcia jest chora. Zaczęło się od rozmowy o drugim dziecku. Mąż powiedział że wieczorem porozmawiamy. Ja się zmartwiłam bo to dziwnie zabrzmiało. I drążyłam. Powiedział że da mi argumenty na to że nie możemy mieć dziecka, bo napewno urodzi się chore. Dużo czasu zajęło mi wyduszenie z niego... w końcu powiedział... że według niego Julcia jest chora.... nawet nie wiecie co poczułam...na środku ulicy się rozpłakałam. Słyszeć od osoby która jak ja mówilam o jakichś chorobach zawsze mówił: nie doszukuj się. Od kilku miesiecy podejrzewał coś, od tygodnia przeczytał mnostwo art na ten temat w j polskim i angielskim. I stwierdził że według niego to jest to. Mąż jest osobą która jeśli coś takiego powie to coś jest na rzeczy. Tydzień się zbierał żeby mi powiedzieć. Jeśli chodzi o mnie ja to też zauważyłam kilka miesięcy temu, martwiło mnie to. Ale lekarze nic nie mówili. Bo to dość rzadka choroba. Już w ciąży coś mnie martwiło. Na razie jestem załamana. Jutro umawiamy się do lekarza i wymuszamy skierowanie na badania genetyczne. O drugim dziecku na tą chwilę zapominamy. Straciłam 2 ciąże, myślę że tam też bylo cos nie tak. Przepraszam, nie chciałam Was nastraszyć. Nikomu z rodziny nic nie chcemy mowic, dopiero po wynikach. Mimo że dostrzegam te rzeczy do momentu kiedy nie dostaniemy wyników wierzę, że się mylimy...
 
Agnieszkaala piękne zdjęcia:) Masz przeurocze dzieci:-):-)

Karola
ja mam takie zasady jak Ty - każdy ma swoje łóżko a co do karmienia piersią jestem mniej zeschizowana niż z Alą. W sumie z nią to była dla mnie jakaś taka przyjemność a teraz robię to bardziej machinalnie, po pierwsze ze względu na wczesniactwo Basi a po drugie ze względów ekonomicznych. Ale już dwa razy mała była dokarmiana sztucznie - raz w szpitalu a drugi raz jak mama z nią została i tak samo łyknęła jak mój pokarm:) Nie jest to dla mnie jakiś problem....Tak samo jak to że Basia miała 2 tygodnie, ja odciągnęłam pokarm, pomroziłam a mój mąż został z nią na 4 godzinki jak ja skoczyłam na panieński koleżanki. A i tak przespała ten czas bez jedzenia:) Ja to taka liberalna mamuśka jestem:)
 
Prija, ciężko mi merytorycznie odpowiedzieć nie wiedząc, o jakiej chorobie możesz myśleć, odpowiem więc tak bardzo ogólnie. Przykro mi, że przechodzisz przez takie nerwy. Pamiętaj jednak, że żadne opisy nie zastąpią fachowej porady lekarza. Nic nie jest przesądzone. Mąż też mógł się nakręcić. Przytulam Cię bardzo mocno.

Pamiętacie, jak Wam wspominałam, że mamy problem z ranką po bcg? Nie pamiętam, czy się chwaliłam, ale wreszcie ten strupek zniknął i już się nie pojawił. Pochwalę się również, że wreszcie.. WRESZCIE doczekałam się tego, że mój syn posadzony siedzi. Nawet bez podpierania się rączką. Od dwóch czy trzech dni siedzi. A dziś nawet zupełnie niechcący sam usiadł z leżenia na brzuchu. Chciał chyba na kolankach się trochę pounosić ale mu się noga zaplątała, nie wiedział, co zrobić i mu się usiadło. Ciekawe, czy zapamiętał, jak tego dokonać. Pewnie na razie nie. Rany, ale na to siedzenie to ja 9,5 miesiąca czekałam. Niezły wynik mamy...
 
Prija kochana trzymam z calego serca kciuki za dobre wyniki!!! Oby maz sie mylil! Czasami wczytujac sie w jakies objawy chorob zaczynamy widziec je u dzieci...a dzieci sa zdrowe! Nie wiem co u Julci wychwyciliscie,ale walczcie o to skierowanie,nawet gdyby lekarz kazal Wam sie postukac po glowie.Bardzo mi przykro,ze przechodzicie tak ciezkie i nerwowe chwile.Tule mocno i duzo sil zycze na ten czas zanim sie wszystko pozytywnie nie wyjasni.
Jezu jak sobie przypomne slowa neurologa,ze mala ma jakis tam odlam padaczki..potem to eeg glowy...
Bedzie dobrze! Musicie w to wierzyc!
 
Prija trzymam kciuki, zeby skończyło sie tylko na panice!!!! Bedzie dobre!!!!!

Wiecie co? Jebnięty sąsiad założył sobie kamerę na nasz dom.... Nosz nie wiem o co tym oszołomom chodzi?????????????
 
reklama
PrijaO kochana mam nadzieje, że męża przypuszczenia okażą się bez podstawne. Kochana trzymam kciuki, żeby wszystko skończyło się dobrze!!!!

Enya dziękuje:) Ja też z tym matek co chętnie wychodzą bez dzieci. Mi niestety rzadko się to zdarza, ale taka odskocznia jest super. A jak Alusia? Kocha siostrzyczkę? Jak robie radzi w szkole? Bo o ile dobrze pamiętam poszła jako 6 latek prawda?

Kwiatuszku noż *****. Przecież to jest bezprawnę. Zadzwoń na policję i powiedź, że sąsiedzi obserwują Twój dom.

Anulka odezwij się i tutaj bo ja nie mogę znaleśćodkoczni.

Karola jak zdrówko?
 
Do góry