reklama
Cześć dziewczyny! Dołączam do Was, bo na innych wątkach faktycznie pisze się o czymś innym.
Kwiatuszek ja zrobiłam Zosi dzisiaj spódnicę do zdjęć na Dzień Babci i Dziadka Jutro będziemy kombinować coś na czarnym tle
Dzisiaj kupiłam jej zagęstnik do mleka z Bebilonu, może lepiej z ulewaniem będzie. Muszę zrobić w takim razie badania na tę krew w kale, wtedy wyjdzie czy to skaza białkowa - tak?
Kwiatuszek ja zrobiłam Zosi dzisiaj spódnicę do zdjęć na Dzień Babci i Dziadka Jutro będziemy kombinować coś na czarnym tle
Dzisiaj kupiłam jej zagęstnik do mleka z Bebilonu, może lepiej z ulewaniem będzie. Muszę zrobić w takim razie badania na tę krew w kale, wtedy wyjdzie czy to skaza białkowa - tak?
Załączniki
katherinne ja szczepie tymi 3w1 na pierwszym szczepieniu Kamila miała dwa wkłucia, bo żółtaczka osobno jeszcze była, na nic dodatkowego typu pneumokoki nie szczepię.
Magda88 śliczna sukienka
Ja ostatnio się zastanawiam czy mam dość pokarmu, mała jest tylko na piersi, po skończonym karmieniu nigdy nie płacze, ale zawsze dojada swoją rączką. Piersi mam wiecznie flaki, ale jak ścisnę brodawkę to mleko leci. Ostatnio byłam z synem u lekarza i teściowa próbowała dać jej butelkę z mm(drugi raz,pierwszy raz wypiła bez problemu) i mała pluła i krzyk był, dobrze, że szybko do domu wróciłam obdoiła dwa cycki i zadowolona. W przyszłym tygodniu mamy szczepienie, więc mi ją zważą, zobaczymy czy prawidłowo przybiera na wadze. W ogóle pomału biorę się za szukanie pracy tak od marca-kwietnia chciałabym gdzieś iść(moje pobożne życzenie, że znajdę pracę ;-)) i myślę już na zapas co zrobić jak mm nie będzie chciała pić. ehh.
Magda88 śliczna sukienka
Ja ostatnio się zastanawiam czy mam dość pokarmu, mała jest tylko na piersi, po skończonym karmieniu nigdy nie płacze, ale zawsze dojada swoją rączką. Piersi mam wiecznie flaki, ale jak ścisnę brodawkę to mleko leci. Ostatnio byłam z synem u lekarza i teściowa próbowała dać jej butelkę z mm(drugi raz,pierwszy raz wypiła bez problemu) i mała pluła i krzyk był, dobrze, że szybko do domu wróciłam obdoiła dwa cycki i zadowolona. W przyszłym tygodniu mamy szczepienie, więc mi ją zważą, zobaczymy czy prawidłowo przybiera na wadze. W ogóle pomału biorę się za szukanie pracy tak od marca-kwietnia chciałabym gdzieś iść(moje pobożne życzenie, że znajdę pracę ;-)) i myślę już na zapas co zrobić jak mm nie będzie chciała pić. ehh.
Juchu porzuć wątpliwości odnośnie ilości mleka, jeśli Młoda nie marudzi, nie płacze i nie domaga się więcej i ładnie przybiera - jest w porządku. Gniewko jest na podobnym etapie i mam z nim podobnie - zakończy posiłek (sam z siebie, nie to, że mleka brakuje czy coś, głowa w drugą stronę i ani zainteresowany jedzeniem), a i tak łapka ląduje w buzi, taka forma zabawy, albo może coś się z dziąsłami dzieje. Nie ma co się martwić .
Kat ja szczepie tą 5w1, z państwowych tylko wzw B. No i zamierzam odmówić szczepionki odra/świnka/różyczka. Na dodatkowe nie szczepię.
W ogóle to zła trochę jestem na siebie, że nie wstrzymaliśmy się z tymi szczepieniami, jak początkowo planowałam, ale tak to jest, jak dają papiery do podpisania w szpitalu osobie po całkowitej narkozie... Niby mąż był przy mnie, niby sensowne pytania zadawałam, ale co z tego, jak w trakcie odpowiedzi parę razy przysypiałam... Ostatecznie mąż podjął decyzję i dziecko zaszczepili (bo z wypowiedzi zrozumiał tyle, że nie ma znaczenia czy się zgodzi, czy nie - dziecko i tak zostanie zaszczepione), a potem to już poszliśmy za ciosem...
Magda śliczna córeczka. :-)
Kat ja szczepie tą 5w1, z państwowych tylko wzw B. No i zamierzam odmówić szczepionki odra/świnka/różyczka. Na dodatkowe nie szczepię.
W ogóle to zła trochę jestem na siebie, że nie wstrzymaliśmy się z tymi szczepieniami, jak początkowo planowałam, ale tak to jest, jak dają papiery do podpisania w szpitalu osobie po całkowitej narkozie... Niby mąż był przy mnie, niby sensowne pytania zadawałam, ale co z tego, jak w trakcie odpowiedzi parę razy przysypiałam... Ostatecznie mąż podjął decyzję i dziecko zaszczepili (bo z wypowiedzi zrozumiał tyle, że nie ma znaczenia czy się zgodzi, czy nie - dziecko i tak zostanie zaszczepione), a potem to już poszliśmy za ciosem...
Magda śliczna córeczka. :-)
katherinne
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 9 Październik 2010
- Postów
- 2 994
No i pięknie. Tygodniowe dziecko w domu a ja jestem chora. Glowa mnie cały dzien boli jak cholera, apap nie pomaga a teraz doszedł do tego katar. Meza też coś zaczyna brać. Nie wiem, czy to wczoraj w przychodni coś złapaliśmy, czy moze moi rodzice przywlekli bo oboje chorzy i od dwóch dni nie przyjeżdżają, zeby nie zarazić, ale mogli zarazić wczesniej i się wylęgało, zresztą co za różnica... Mam nadzieje, ze maluszek się nie zarazi. Choć dziś jest wybitnie marudny, wiecznie mi wisi na cycu i śpi tylko wtulony, w łóżeczku nie chce spac - wiec nawet się zdrzemnąć nie mialam kiedy zeby bol głowy troche uśmierzyć.
reklama
Hej, hej witaj, Adrianna ulewała mi do 4 m-cy prawie, przy niej 20 pieluch tetrowych to było tak akurat. Zagęstnika nie używałam, bo taka była uroda Adrianny. A skąd podejrzenia o skazę białkową? Ma wysypkę?Dzisiaj kupiłam jej zagęstnik do mleka z Bebilonu, może lepiej z ulewaniem będzie. Muszę zrobić w takim razie badania na tę krew w kale, wtedy wyjdzie czy to skaza białkowa - tak?
Spódniczka śliczniutka, a Mała modnisia jeszcze piękniejsza.
No i bardzo dobrze. Witaj.I ja się tu do was dołączę, brakuje mi was. To już chyba uzależnienie.
Dojada rączkę, bo jest ssakiem i to normalne, że ma poczucie ssania. Jedne dzieci mają mniejsze, drugie większe. Nie martw się tym. A jest najedzona skoro nie płacze. Sprawdzaj tylko wagę, bo Zoya Plenitude to typ, jak mama nie da, to ja i tak grzecznie poczekam. Więc mimo wszystko kontrola wagi musi być.Ja ostatnio się zastanawiam czy mam dość pokarmu, mała jest tylko na piersi, po skończonym karmieniu nigdy nie płacze, ale zawsze dojada swoją rączką.
No i pięknie. Tygodniowe dziecko w domu a ja jestem chora. Glowa mnie cały dzien boli jak cholera, apap nie pomaga a teraz doszedł do tego katar. /QUOTE]
Niech mąż kupi w aptece maseczki i noście po domu, co by zarazków nie rozsiewać. Do tego łykajcie witaminę C, mąż od razu polopiryna/aspiryna, żeby się nie rozłożył, a Ty herbatki z malinami, mleko z miodem, domowe leczenie. Najprawdopodbnie to mąż coś przywlókł z pracy, zreszta przy takiej pogodzie jak jest teraz ciężko o brak zarazków/wirusów.
Asta - Twój synek ma piękne imię, ostatnio bardzo mi się podobają Gniewko i Gucio.
Musiałam wczoraj wyjść z Weroniką o 12, a o 11 ta idzie spać. Wyrzuty sumienia, że będzie obudzona mnie łapały, ale wyjścia nie było. Nie spodziewałam się, że uda mi się ją rozebrać z pajaca i ubrać we wszystkie ciuchy po kolei, włącznie z szalikiem, czapką i kurtką, zapakować do wózka i wywieźć. Nie obudziła się, ale współpracowała przy ubieraniu, rączki ładnie wkładała w rękawki, w szoku byłam i się śmiłam pod nosem "w razie wojny, wywieźć w spokojne miejsce".
Podziel się: