reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wieści od rozpakowanych mamusiek

reklama
ewela:) jak milo Cie zobaczyc:) boszzzzz dobrze ze nic powazniejszego Ci sie nie stalo, bo auto wyglada koszmarnie, Tomaszek juz taki duzy:)
ola no ja wlasnie tez sie zastanawiam nad tym szczeoieniem na ospe... juz sama nie wiem

my mamy taki wozek http://allegro.pl/wozek-spacerowy-spacerowka-flash-coneco-bonusy-24h-i2104781550.html w zasadzie w innych Milo sie na szerokosc nie miescil wiec musielismy wziac ten bo tylko w nim siedzi swobodnie, plus jest taki ze sie bardzo latwo prowadzi, w zasadzie jedna reka:)
 
Ostatnia edycja:
Hej dziewczynki jak bylam w przychodni to pediatra kazala na wszystko szczepic wlasnie tylko nie na ospe powiedziala ze na ospe mam nie szczepic ale nie powiedziala dlaczego jeszcze inna tez mi to szczepeienie calkowicie odradzala
 
czesc dziewczyny , ja mam wozek x-lander i w sumie nie narzekam, dodatkowo u tesciowej mam zwykła parasolke, kupilismy ja jak jechalismy do warszawy,bo latwo do samochodu sie miescila. Miałam tez quinny,ale nie byłam zadowolona i sprzedalam , wiec cena nie ma sie do wygody i uzytkowania wozka . Co do szczepionki jak kupywalam taka 3w1 i cale szczescie, mały tak nie plakala jak przy refundowanej. :-) My juz wstalismy o 7:30 ,a to dlatego,ze chłopcy moi do szkoly i do pracy ruszali .Dzisiaj Walentynki - ciekawe co ten moj chłop wymysli,pewnie tylko kwiatek da i po ptakach ech...szkoda gadac :-( mogłby sie w koncu oswiadczyc :wściekła/y:.....


Dla was kochane dziewczynki moc uscickow i fajnego dnia :-) tort_rozany06.jpg
 
Hej dziewczynki.
Melduję że żyję, ale chyba mnie jakieś chorubsko rozkłada i boję się żeby dziewczynek nie pozarażac.Mam nadzieję że niebawem będę mogła wpaść nadłużej i zdać Wam relację z czasu mojej nieobecności na BB.
Na razie to mogę powiedzieć tyle że wszystko widzę w czarnych barwach :) Glorcia ma mój charakter , natomiast Olimpia - cały tatuś, wojownicza i pyskata. Wszystko wydziera Glorii z rąk ( włąćznie z pączkiem itp ). Glorcia biedna patrzy przerażona jak siostrzyczka zjada jej ulubionego pączka lub wypija sok .
Wpadłam też na moment na " wieści od ciężarówek" Śliczne te brzuszki mają dziewuszki :)) aż sama bym znowu sobie taki wuhodowała.
Lecę bo mała się obudziła.
Buziaczki
 
Miłego dzionka, my tego dnia nie obchodzimy.

Za to byłam dzisiaj na wizycie i dziecię ładnie rośnie, serduszko pięknie pika, fotkę mam, ale wkleję zaś potem, ciężko było uchwycić, bo albo zwinęło się dziecię w kłębek albo śmigało po całej długości i szerokości :-D
W każdym razie pokazał się obraz na USG a ja " Jest wszystko dobrze, urosło. Serduszko jest?" W tej samej chwili dziecię pomachało rączką, lekarz nie zdążył się odezwać, a ja " Rusza się, żyje!" :-D:-D:-D
Także sama sobie zinterpretowałam badanie :rofl2:
 
Ewela Ty kochana ciesz siE z kwiatka! mój to zazwyczaj nic mi nie daje! ja to bym bardzo ucieszyła się z takiego kwiatka! w zeszłym roku zrobił wyjątek i dał mi jabłko z napisem kocham cię (ale tylko dlatego,że kupić można było u niego w pracy,wknajpie w której obiady je:) ale i tak cieszyłam się bo mi wystarczyłoby cokolwiek.a zazwyczaj nie ma nic w ten dzień.
a oświadzyn nie doczekałam się:( wzięloiśmy w końcu ślub bez tego chociaż wiadomo ,że mi przykro,że nie zdobył się na to.a jesteśmy razem już prawie 10lat

LIli cudownie!!! suwak mknie,a dzidziol nie próżnuje w brzuniu.bardzo bardzo cieszę się!

Aga foty:)

nie doczytałam was.narazie buziam
 
Witam się i ja.

Ewela
witamy ponownie

Aga34 a u drugiego dziecka tak ponoć jest, ze bardziej zaborcze. A w ogóle to ciekawie musiało wyglądać jak półroczna niunia zjada pączka :)

Lili to super, że badanie usg ok i dzidzia rośnie. Ciekawe co tam się skrywa.

My po rehabilitacji i zaczynamy ćwiczyć wstawanie, bo na klęczkach już potrafi tanąć, tylko takie to moje dziecko lenie, zapiera się przy ćwiczeniach na maksa, jak ja z nim ćwiczę to tak samo.
Ewitka a jak u Was to wygląda, te ćwiczenia, Agusia też nie chętna do współpracy czy odwrotnie?
 
Dobry wieczór :))
OLA - foty wstawione kilka postów wyżej :)))
GosiaLew - no nie mogę dziecku odmówić :) Dzięki Bogu obie nie miały problemy gdy zjadły coś czego ponoć jeszcze nie mogły; jutro zrobię fotki jaką mała ma minę jak dorwie pączusia :))

No właśnie jutro... zawsze liczyłam na Wasze wsparcie dziewczyny, z moim P. niedaję rady o tym pogadać bo w końcu to facet.Jutro pogrzeb małej Madzi, odkąd usłyszałam że nie zaginęła tylko nie żyje to nie mogę sobie poradzić, płaczę jak tylko zobaczę jej zdjęcia lub film w TV. Czy ja jestem nienormalna ??
 
reklama
Ewela, wieki cię nie było! Ja się zbierałam z zaglądnięciem do czerwcówek, ale nas zmogło. Samochód rzeczywiście do kasacji, a dwójka dzieci to ty się nie zasłaniaj, bo ja mam i to w dodatku chore.
Pardoes ciebie też długo nie było, wszystkiego najlepszego dla twojego roczniaczka!
Co do szczepienia na ospę, w ciągu pierwszych trzech dni psioczyłam, czemu się nie zaszczepiłam, ale jak teraz jest juz z górki i patrząc na różne przejścia przez te chorobę, przedszkolaki najlepiej sobie z nią radzą, ale córeczka w sumie też była bardzo dzielna. Teraz już jesteśmy wielkimi strupami zostawiajacymi wszędzie śmieci. Cieszę się, że mamy to juz z głowy, choć koleżanka dzisiaj pocieszyła mnie, bo jej dzieci chorują na szkarlatynę... A ja myslałam, że w obecnych czasach ospa to juz jedyna choroba zakaźna wieku dziecięcego...

Gosia, rzeczywiście pisząc MMR miałam na myśli ogólne szczepienie, bo sa to przy okazji skróty tych trzech chorób :-) to juz synek 3 lata temu był szczepiony Priorixem.
A co do ćwiczeń rehabilitacyjnych, my w czasie ospy mamy przerwę, ale od jutra muszę znowu zacząć. Mamy takie ćwiczenie, że z pozycji raczków wyciagam i stawiam jej raz jedną raz drugą nózkę, siad z raczków i z boczku. Najgorzej jest mi utrzymać ją w pozycji raczków, bo skubanica szybko mi się kładzie na brzuchu. Ogólnie bardzo ciężko mi się z nia cwiczy niestety.
Aga, nie jesteś dziwna, ja też przeżywałam sprawe małej Madzi, zwłaszcza, że początkowo tak chciałam dać na imię mojej córeczce...

A my w ramach walentynek mieliśmy słodyczowe szaleństwo do kawki (to tak zamiast kwiatków :-))
 
Ostatnia edycja:
Do góry