wiolka_1982
Fanka BB :)
Witam Kochane.
Ja jednak pojechałam na ten wyjazd, a K świetnie sobie poradził z Amelą, chociaż mówił że czasem już cierpliwość mu siadała.
Dziś na kontrolę, mam nadzieję że już jest zdrowa.
A ja mam dylemat, jak wiecie chodziłam sobie na 4 godz do Fundacji mojego szwagra i tam trochę pracowałam. Z Amelą siedziała moja mama, która też zajmu się Asią (moją siostrzenicą). Asia to jednak z tych,które ciągle coś łapią, jak nie katar to kaszel..i tak zaraz Amelka od niej łapie.. I nie wiem co teraz zrobić, bo ciągle po głowie mi chodzi żeby zrezygnować z pracy...heh ciężkie to wszystko..ale naprawdę nie chcę już żeby za kilka dni znowu mała była chora![Frown :( :(](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
Amela już tak na czworakach zasuwa po całym mieszkaniu że dogonić jej nie można. Wstaje przy wszystkim co się da...No i oczywiście zjada wszystko co napotka na swojej drodze... A ulubiona zabawa to zrzucanie wszystkiego z półek. Kiedy Ona tak urosła...
Lili - zdrówka dla Ady!
Ja jednak pojechałam na ten wyjazd, a K świetnie sobie poradził z Amelą, chociaż mówił że czasem już cierpliwość mu siadała.
Dziś na kontrolę, mam nadzieję że już jest zdrowa.
A ja mam dylemat, jak wiecie chodziłam sobie na 4 godz do Fundacji mojego szwagra i tam trochę pracowałam. Z Amelą siedziała moja mama, która też zajmu się Asią (moją siostrzenicą). Asia to jednak z tych,które ciągle coś łapią, jak nie katar to kaszel..i tak zaraz Amelka od niej łapie.. I nie wiem co teraz zrobić, bo ciągle po głowie mi chodzi żeby zrezygnować z pracy...heh ciężkie to wszystko..ale naprawdę nie chcę już żeby za kilka dni znowu mała była chora
Amela już tak na czworakach zasuwa po całym mieszkaniu że dogonić jej nie można. Wstaje przy wszystkim co się da...No i oczywiście zjada wszystko co napotka na swojej drodze... A ulubiona zabawa to zrzucanie wszystkiego z półek. Kiedy Ona tak urosła...
Lili - zdrówka dla Ady!