Dziewczyny, wybaczcie, wybaczcie, wybaczcie!!!
nie mam zwyczajnie czasu na forum
urwanie głowy.tygodnie nie wiem kiedy uciekają
opiekujemy się Igorem na zmianę, tj ja rano do pracy, tomek na 16.igor po południu coś nie chce spać w łóżeczku, więc musimy lecieć na dwór i tu też nie zawsze uśnie, więc wieczory mam masakryczne.a jak już dzieć spi, to ja jestem wykończona, więc mycie, kawałek książki i spanie, bo znów o 5.30pobudka...i tak dzień za dniem. a że t ma taką a nie inną pracę, więc na wolne weekendy też rzadko trafiamy
no ale przynajmniej od sierpnia 4kg zrzuciłam.sorki, że tak o sobie, ale nie oszukujmy się, jestem 1000lat za murzynami jeśli chodzi o wieści o Was
melduję się więc króciutko, żeby nie było,że się wypięłam.
a poza tym, to Igor mega super jest/choć noce trudne, bo się wierci, budzi,staje w łóżeczku/.no i zapomniałam o wizycie u ortopedy...w ogóle ja gdzieś głowę już zgubiałm chyba.
i proszę Was o duchowe wsparcie, bo T siostra jest w 4tym miesiącu ciąży.wykryli tokso IgG >55 IgM dodatnie.dzidzia ma powiększone płaty mózgowe.nie mam pojęcia jakie są rokowania w takiej sytuacji.jutro przyjeżdża na konsultacje do lublinia.wiem, że można antybiotyk podać, ale mam nadzieję, że to parszystwo, nie wywoła trwałych uszkodzeń u maluszka, albo jeszcze gorzej...
całuję Was mocno!!!!i Wasze pewnie już całkiem wyrośnięte Pociechy!!!
/ps jakoś dziwnie obawiam się tego 20 ego października w tym roku...nie wiem dlaczego, ale już od tygodnia myślę o tym dniu/
i w ogóle brak mi Was bardzooo.takich pogaduszek.pitu pitu.i mam tyle rozterek związamych z wychowaniem Igora, i takimi prozaicznymi sprawami, jak wybór kombinezonu na zimę.i nie mam kogo zapytać, poradzić się i często po prostu nastroić się pozytywniej do świata.XXX miss u