Martuś , to łapanie za kolana to mi się podoba.a jak siedzi w huśtawce, albo leżaczku i ręce na obu kolankach położy to śmieję się, że z tą jego pyzatą buźką,to jak król, albo biskup Abel wygląda
a jeśli o kąpiele chodzi, to powiem Wam, że ta wanienka większa, tj 102cm, to już się przymała robi i co dalej???na zwykłą wannę przecież jeszcze za mały jest
Mysza, ale Igor to mam wrażenie,że czasem aż się cały trzęsie jakby rozemocjonowany, Szymcio też tak ma/miał?a Oli suwaczek, to mnie wręcz denerwuje!!!powinna go usunąć, bo mi ciśnienie podnosi, chociaż powinien w zasadzie motywację budzić.ale dziś o 19 pierwsze zajęcia!!!!
Ola, to oby to żeby były.może stąd też to nocne wiercenie się.a jak było przy dwóch poprzednich?
Lili, dzięki, uspokoiłaś mnie.buziam
a jeszcze mam pytanie, czy Wasze maluchy w czasie snu unoszą i opuszczają gwałtownie nóżki?Igor to tak naparza, że aż łóżeczko podskakuje.potrafi się w ten sposób w ciągu 1,5godz w nocy przesunąć "w nogi"łóżeczka i muszę pilnować i wstawać, żeby go przesuwać"do gory".robi to przez sen, ale tak tymi kopytkami potrafi strzelić, że się śmieję, że będzie miał pięty spłaszczone.
Jesuuu, u nas tak gorąco dziś.siedzimy póki co w domu.po południu wyjdziemy
Daa, co u Ciebie?
Aniołki jak Olafek?
AGata 13x13, po raz kolejny wywołuję.
Pati, już po sesji?