Wróciliśmy ze spacerku, Kubuś jeszcze śpi, jakiś postęp.:-) Ale chyba się wybudza, dobre chociaż te 15-20 minut to się zdążę rozpakować.
A jeszcze co do roli tatusiów, to u mnie nie ma czegoś takiego, że tatuś jest zmęczony. Jak trzeba to bierze na ręce i buja albo pilnuje a ja idę na zakupy (bo wolę sama pewne rzeczy kupować) W nocy nie zawsze go budzę, ale wieczorem po pracy to tatuś czasem też sie zajmuje, niech synek wie kim jest tata. A w weekndy też tatuś sie zajmuje a ja sprzątam, lub odwrotnie. I jeszcze trzeba znaleźć czas dla siebie. Zresztą P. z chęcią zajmuje się Kubusiem i czasem sam mówi żebym odpoczęła, ale to też po rozmowie, bo na początku to nie rozumiał za bardzo tego.
Dlatego też postanowiłam zmienić nastawienie, że nie mam marudzenia, płakać mi się chce czasem, bo żal mnie ściska jak małego brzuszek meczy i tylko tulenie pomaga, ale to nie jego wina i wiem, że to prędzej czy później minie więc nie ma mowy nad złoszczeniem się nad nim ani nie złoszczę się na siebie. Ja jestem dla Kubusia i staram się być najlepsza jak potrafię być.
No ale w końcu zrobiła się pogoda i można wyjść na spacerek, do sklepu i też samopoczucie lepsze, bo nie czuję się taka uwięziona.
to się rozpisałam...
Julitka mój też wrzeszczy jak tylko czapkę mu zakładam i kombinezon i na klatce jeszcze daje, tylko wyjdę na dwór to się uspokaja, dostaje smoka i zasypia. Raz mi nie spał, ale przesadziłam i za mocno go opatuliłam i pewnie mu za gorąco było bo aż spocony był jak wróciliśmy. Jakoś powoli też sie chyba przyzwyczaja do tej sytuacji, że trzeba się ubrać.
Lili ja też biegam po pieluchy do biedronki wieczorami, w ogóle po zakupy, nawet jak były mrozy -20 to szłam byle się tylko dotlenić.
Just Symonek chyba Was testuje na ile sobie może pozwolić, to jest ten etap już chyba.
Mysza ja za bardzo odwiedzin na początku nie cchiałam, bo sama byłam zmęczona i potrzebowałam odpoczynku, a Kubuś na początku to tylko spał i jadł i kupy robił więc nawet nie musiałam nim się długo zajmować, poza tym P. był. Ale teraz to nie mam nic przeciwko, tylko za często to mnie nie odwiedzają, bo zawsze ktoś jest chory.
Asia She nie ma mowy żebyśmy zapomniały o Tobie :-)
Juluś wszystkiego najlepszego z okazji 3 miesiąca
Emilka a dla Ciebie wszystkiego najlepszego z okazji pół roczku.