reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wieści od rozpakowanych mamusiek

kasikz mi Julus spadl to mialam straszne wyszuty sumienia ale nic mu nei bylo a pola starsza wiec spokojnie

gosiu moj M tz u producenta dowiadywal się i mowili ze niewiadomo keidy bedzie

kurcze tak mi zal waszych maluchow,u nas juz kolki skonczyly sie .a plakal od 19-21 naet 22.marudzenia zdarzaja sie jak jest zmeczony ,musze pilnowac zeby najdalaj co dwie godz drzemal .w lozeczku sam zasypia.czasem ide tylko poglaskac albo smoczek dac.smoczek wypluwa jak nei chce i spi .zlote dziecko .o 6tej biore go do siebie i misiujemy sobie bo wtedy faktycznie w lozeczku juz nie spi raczej.sam duzo sie soba zajmuje w ogole.lezy na macie i gada albo do peisków w łóżeczku na ochraniaczu.w ogole nei chwalilam sie ze bardzo sie rozgadal,coraz fajneijsze dźwięki wydaje.a uśmiechy bezcenne

a w ogole to mój synuś chyba najchudszy jest z naszych skarbów. pomiar z przed paru dni 5150.a wydawalo mi się ze to juz sporo
 
Ostatnia edycja:
reklama
olu to moj dogania twojego brzdaca bo jak 3 lutego wazyl 4kg to teraz pewnie z 4,5 :-)

ja wlasnie poprawiam prace.... poraz ktorys tam i juz mi niedobrze od tego poprawiania, ciagle cos babka nowego wymysla... :/

kasikz tulam... nic sie nie stalo wiec sie tym nie przejmuj
 
Ostatnia edycja:
jestem uff!
mamy ciężkie chwile za sobą, bo postanowiliśmy spróbować metody z języka niemowląt i ponownego nauczenia małego samodzielnego zasypiania w łóżeczku.serce mi pęka jak on krzyczy, ale w końcu przysnął/a właściwie, to więcej leży i duma sobie, czyli pewni zaraz się rozkrzyczy/.biedactwo:(no ale on tak szybko rośnie, że już ciężko mi go dygać, więc najwyższa pora naprawić to, co zepsuliśmy.chociaż to wszystko przez to jego przeziębienie od pierwszego dnia i kolki.no i macha tymi łapkami jak szalony, ale nie da się owinąć mocniej, żeby je unieruchomić,a rączki fruwające też go wybudzają.
co do szczepionek, to jak piszecie, że odkaładacie tzn, że nie podajecie w sugerowanym terminie tej pierwszej dawki?
ja już głupieję mówię Wam tyle sprzeczynych informacji.my na rota też nie będziemy szczepić chyba, a na pneumo, to może po skończonym roczku.
dziewczyny a jak u Was z procedurą kąpieli.kurka, ja czytałam, że nie powinno się przed kąpielą karmić, ale u nas inaczej nici z pluskania, bo są niemiłosierne wrzaski...
czy wszystko musi być na opak???czasem mam tak jak Aniołki piszą, złoszczę się i czuję się taka bezsilna i zmęczona, a za chwilę stukam się w głowę i mam wyrzuty sumienie, że to przecież mój skarb największy...i przychodzą chwile, że myślę, że może po prostu się nie nadaję...
aa Biogaja ma inne działanie niż esputicon z tego co wiem, bo ona raczej osłonowo działa-tak jak lacid np, a esputicon, to raczej na te gazy.my podajemy biogaję równocześnie z sab simplexem.
Olu, dzięki za linki, ale niestety żaden z nich nie chodzi:(
 
Ostatnia edycja:
no i dupa/sorki/skapitulowaliśmy i mały trafił do wózeczka, bo już tak zaczął krzyczeć, a nie śpi od 7mej i widać, że wykonczony.
 
dziewczyny mam jeszcze jedno pytanie:
czy zdarzały się Wam dziwne bóle w piersiach-w trakcie karmienia albo po.takie jakby mrowienie, drętwienie dość nieprzyjemne a nawet lekko bolesne.nie boli brodawka tylko tak jakby w głębi piersi.ja mam tak od jakiegoś czasu.trwa to chwilę i puszcza.
 
Hejka!

Kasikz jejku domyślam sie co przeżyłaś...ale najważniejsze że nic się nie stało. A wyrzuty sumienia odgoń precz.

Julitko BioGaia ma jakieś dodatkowe bakterie, które działają osłonowo i przy okazji pomagają przy kolkach.
To kąpcie młodego między karmieniami, np godzinę czy półtorej po karmieniu. Wykąpiecie, pielęgnacja, ubieranie...i już będzie pora na kolejną butlę.

Ola** taka uroda Twojego maleństwa że jest drobniutki. Ale jak lekarze mówią że ok, to trzeba się cieszyć...mniejsze obciążenie na kręgosłup.

Lili dzięki. Właśnie pediatra nam mówiła że max 5 dni.

Aniołki mam tą samą matę...za punkty Payback wybrałam. Szymek samej maty nie lubi bo go drażni to że nie widzi co ma za plecami...choć w sumie już dawno jej nie rozkładałam żeby zobaczyć jak teraz reaguje...ale te pałąki mu do łóżeczka przytwierdziłam...i uwielbia tą piłkę i tego zwierzaczka z lusterkiem. Więc mu przełożyłam i ma te dwie na jednym pałąku.

Dziękujemy za życzonka i buziaki :*

Byliśmy dzisiaj z Szymkiem u lekarza, sprawdzić czy wsio ok, i pediatra powiedziała ze super, ale żeby do środy posiedział jeszcze w domku żeby katarek nie wrócił.
Szczepienie przeniesione na po 10.03.
 
Ostatnia edycja:
Witam

Julitka też mam takie bóle w piersiach, to jak mleko sie zbiera to czuć. Czasem coś zakuje nawet a czasem mrowienie jest. Powodzenia w przyzwyczajeniu spania Igorka w łóżeczku, oby się udało. Ja karmię teraz tak nawet z godzinkę półtorej przed, bo na głodnego to jest straszny wrzask. Bo jak juz są 3 godziny przerwy to za długo

Kubuś za to dzisiaj w nocy rekord pobił w ciągu 1,5h zrobił 4 kupy, co przysypiał to kupa, przebieranie go wybudza, wystarczy, że odepnę w napki w nogawkach. No i tak od północy do 2 w nocy było, ale w końcu usnął i obudził się znowu o 4.30. Na szczęście potem udało się nam pospać do 8 rano.

Poza tym Kubuś wyrasta z niektórych ciuszków 56 i tak dłuży się zrobił. Rośnie mi mój synek, w środę położna przyjdzie to mi go zważy.
 
dziewczyny mam jeszcze jedno pytanie:
czy zdarzały się Wam dziwne bóle w piersiach-w trakcie karmienia albo po.takie jakby mrowienie, drętwienie dość nieprzyjemne a nawet lekko bolesne.nie boli brodawka tylko tak jakby w głębi piersi.ja mam tak od jakiegoś czasu.trwa to chwilę i puszcza.
Julitka jak najbardziej normalne. Mnie się zdarzało, że mleko leciało na samą myśl o Małym i karmieniu:-D
Powodzenia w nauce spania w łóżeczku.
 
Witamy się i my:.
Widzę że nie tylko ja ma takie jazdy sama ze sobą.Julitko przejdzie nam:) Ide do fryzjera w tym tygodniu i sie obcinam na krótko bo włosy mi teraz wypadaja i tarczyca znów zaczęła dokazywać wiec chyba przez nią mam takie humory.
Robie teraz karmienie mieszane i po mm śpi po 5/6 h a po moim 1.20 oczywiście płacz i prężenie. Obudziła się o 1 dałam jej mój pokarm i się zaczął koszmar.Nic nie pomagało pomogłam się jej wykupkać i dalam jej mm i święty spokój. Ja chyba tez sobie daruje tym moim pokarmem ostatnio trzymię rygor dietę i to nic nie daje oprócz płaczu i ulewania.
Julitko Lena je przeważnie pól godz przed kąpielą potem masaż przebieranie i ją kłade spać.Ostatnio sie nie udaje zasypianie ale przyjdą lepsze czasy.Juz mi tak ładnie spałą w łożeczu teraz znów bunt bo nie chce wogole w nim leżeć.A co do piersi to tak też mam i często po karmieniu takie ciągniecie od środka.
Gosiu Kubuś ma już prawie miesiąc życia za sobą moja w 56 chodzi tylko z H&M bo są wieksze. Mężowi zostawiam ale jak słyszę że on jest wiecznie zmęczony to mi się odechciewa. Mojej mamie bez problemu zostawiam ale ona pracuje i nie ma za duzo czasu. I tu chyba mam problem że nieche nikomu robić problemu:(
Oluś moja też malutka drobniutka a na fotach wyglada jak wielkolud i jak ją ktoś zobaczy na żywo to nie umią sie nadziwić jaka jest malutka . Będą do siebie pasować:p
Aniołki- dziękuje Właśnie się też zastanawiam nad tą matą. Ale narazie toleruje tylko leżaczek mat edukacyjnej jeszcze nie
Kasikz- no to miałaś przeżycie .ja sie tego najbardziej obawiam bo i z rąk wszystko wypada
 
reklama
hejka!

chyba nie powinnam się odzytwać, żeby Wam nie burzyć wiary w lepsze jutro ;-) :-) ;-)

Szymek uparcie stara się nas wykończyć ;-) wczoraj pospał po kąpieli godzinkę, a potem bujaliśmy się do 23. W efekcie ja dziś ledwo widzę na oczy, a on z tego co T mówił śpi śpi i śpi ;-)

Co do upadków to nam w Boże Narodzenie Sz prawie zwalił się z wersalki, jakimś cudem w ostatniej chwili podłożyłam mu ręce pod głowę. A teraz - przy okazji wstawania - zdarza mu się taką glebę zaliczyć, że aż echo pójdzie. Pilnujemy go, ale chyba zawsze trafi się ta sekunda, że akurat człowiek się odwróci, a maluch straci równowagę. Najważniejsze, żeby tylko na ewentualnych guzach i siniakach się kończyło.

Pozdrawiam serdecznie i dużo siły życzę!!!

Edit: Olu, nie pamiętam teraz ile/kiedy sz ważył, ale zawsze koło 3 centyla. Dopiero jak zaczął inne rzeczy jeść to konkretniej zaczął przybierać. Po prostu nie lubi na tyle mleka, żeby pić go tyle, żeby tyć ;-)
 
Ostatnia edycja:
Do góry