reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wieści od rozpakowanych mamusiek

oj dziewczny tylko wam współczuje tych nieprzespanych nocy... ja tez tak mialam ale mieszkamy z tesciami, a moja tesciowa to tylko do pozazdroszczenia, jak maly plakal w nocy i nie dawal nam spac to rano po jedzonku kolo 7dmej przewaznie tesciowa przychodzila do mnie i mi go zabierala do siebie "ty sobie teraz pospij pare godzin" i ja tak spalam czesto do 10tej albo i dluzej (zalezy jak bardzo bylam wykonczona).... bogu dziekuje za taką teściową.. jak jest wieczor a maly marudzi to tez mi go zabiera zebym chociaz zjadla i sie wykapala... oj duzo nam pomaga babcia :-) adam w robocie non stop wiec jak jest chwile w domu to pozajmuje sie malym ale tez nie ma tyle sily ile by chcial... od miesiaca nie mial wolnego weekendu :-( a teraz w sobote byl na nocce a dzis na 14sta jak wroci to tylko w kimono i tyle ma z życia... :-(

ja mykam sie wykapac bo maly spi, wiec skorzystam :-)
co do szczepien ja poki co czekam.... narazie tylko to co w szpitalu mial czyli gruzlica i żółtaczka, odroczylam szczepienia na później z sanepidu póki co nic mi nie przyszlo-zaden straszak zreszta ja sie tam ich nie bojem-mam argumenty ;-)bede odraczac szczepienia tyle ile sie da, na pneumokoki, rotawirusy-bez sensu szczepic na wirus ktory mutuje i jest mase szczepow a szczepionka tylko na pare rodzajow, odre, różyczke, świnke nie mam zamiaru szczepic bo dziecko lepiej przechodzi te choroby niz dorosly a szczepionka daje odpornosc na max 7 lat (ja bylam szczepiona na rozyczke i teraz odpornosci nie mam bo nigdy nie zachorowalam a wiecie jak grozna jest rozyczka w ciazy) zachorowanie na rozyczke daje odpornosc na cale zycie a pozatym robia ta szczepionke z czesci plodow pochodzacych z aborcji-dla mnie to nieetyczne, niemoralne i sprzeczne z moja wiara (nawet cennik znalazlam w necie tych czesci ciala, jak dobrze pamietam to uszy, oczy, nos 70 dolarow, cale cialka zaleznie czy "swierze" kilkaset dolarow chyba koło 300 ale nie jestem pewna), co do teżca, krztuscia i błonicy to chcialabym dopiero za pare lat bo nie widze sensu szczepienia np na tezec teraz bo niby jak ma sie mi maly zarazic? nozyczek mu do zabawy nie daje przeciez... a w afryce tez nie mieszkam.... dobra zmykam bo znowu sie nakrecam...

papa

edit:ale mam suwaczek :-D
julitko wołanie JESC minie, zmieni sie w stekanie... moj steka i steka ostrzegawczo ze jak flachy nie przyniose to bedzie wrzask :-)
 
Ostatnia edycja:
reklama
lili ,julitka zaraz przesle te linki od as
co do odry,świnki,różyczki mam podobne zdanie jak pati ale to z czasem okaze się.na dzien dzisiejszy wydaje mi sie to faktycznie nie potrzebne i raczej bym nie szczepila

wg mni lili dobrze zaszczepila tez bym szczepila infanrix 5w 1 ale wtedy żółtaczke engerixem.a engerixu ostatnio nie ma wiec zaszczpeie 6w 1. wg mnie skoro nie ma lepszych a z tego co poczytalam utwierdzilam się w tym to nie ma wyjscia.tyle,ze skoro nie ma engerixa to juz wole to 6w1 bo tu zoltaczka jest na engerixe a to bezpieczniejsze zdecydowanie.

a ja dzis biegalam:) M spacerowal z malym po lesie a ja ruszlam gruby zadek:)

wspolczuje wam tych problemow brzuszkowych:( u nas juz lepiej zdecydowanie czasem boli ale bobotic pomagal a teraz infacol bo boboticu nie było
 
olu jak ktos walczy to uda mu sie szczepic lepszymi szczepionkami ale pojedynczymy z odstepem czasowym min 6tygodni.... 6w jednym to 6chorob na ktore maluszek musi wytworzyc przeciwciala... ja nie wyobrazam sobie np zachorowac naraz na 6 roznych chorob i to wcale nie lekkich.... ja bede pisac prosby/żadania innych szczepionek bez szkodliwych skladnikow, pojedynyczych i podawanych z odpowiednim odstepem czasowym a jesli mi tego nie zapewnia to niech mi wskarza osobe/instytucje odpowiedzialna materialnie za skutki uboczne szczepionek bo w razie czego ja nie odpuszcze...

dobra juz uciekam na serio :-) papa
 
ja wiem pati ze to obciazajace ale na dzien dzisiejszy nie widze lepszego wyjscia niestety.bo te pojedyncze maja przerazajacy sklad wiec odpadaja. z braku engerixu wole 6w1 na engerixie niz 5w1 + jakas inna co ma dwa razy wiecej rteci,
ciesze sie z tego ze Julek juz jest wiekszy .i pociesza mnie fakt ze tesciowa szczepi kilkanascie razy dziennie a jedyne powiklania to zaczerwienienia.mam nadzieje ze maly nie jest na nic uczulony.akurat ta szczepionka tzn na te choroby ma sens bo moga byc grozne.
a na alsze mamy czas na przemyslenie jeszcze:) ale to moje zdanie oczywiscie i tak jak lili mowi kazda z nas musi sama przemyslec
 
witam dziewcczynki :-)
my zdecydowalismy sie na te szczepionke 5w1 jednak :tak: ale poczekamy jeszcze z tym ;-) raczej dopiero jak Olaf skonczy 3 miesiace ;-) na rota i pneumokoki jednak nie szczepimy...:sorry: przynajmniej na razie
co do bolacych brzuszkow i nie przespanych nocy to ja wlasnie mialam tak jak Ty kaira zloscilam sie na siebie i na Olafka a potem plakalam ze przeciez to moj Cud tak wyczekiwany a ja sie na niego wkurzam :zawstydzona/y: bo ciagle na cycu wisial,brzuszek go bolal po nim(juz nie bardzo mialam co z diety wyeliminowac) a i tak byl glodny(mimo ze z cyckow sciagalam ok100ml) nie najadal sie tym-ulewalo mu sie bo w brzusiu za duzo,a i tak sie darl bo glodny wiec dokarmialam...no i to bezsens byl dla mnie...bo brzuch przepelniony,i ciagly krzyk...dlatego teraz jestesmy tylko na MM i Mlody nawet ladnie spi...brzuszek pobolewa sporadycznie teraz...ja wiem ze mleko cyckowe lepsze...ale najwazniejsze wycycal(2 i pol tygodnia na piersi) a dla mnie najwazniejsze jest szczescie mojego maluszka-a jak go nie boli brzuszek i jest najedzony to jest szczesliwy :sorry2: na szczescie po kapieli karmienie i do lozeczka gdzie czasem cos mruczy ale zasypia bez noszenia w swoim lozku...dopiero jak wstajemy ok 10 to sie domaga zeby z nim "gadac"ale troche powalczylam o to bo juz sie przyzwyczajal ze nad ranem jak karmilam to dosypial ze mna i przez 3 dni "przetrzymalam"-nie bralam do siebie i teraz jest ok :tak:
no i za Wasza rada olalam troche domowe sprawy...i nawet dluzej dzis pospalam :-) moj 7 letni brat dzis u nas spal i normalnie w szoku jestem jaki on jest pomocny :szok: przypilnowal Olafka wiec moglam sobie troche kolo siebie zrobic...no i przyniosl mu kuuuupe prezentow :-) kurteczke,pampersy,bluzke,rajstopki,grzechotke i buciki-mama mowi ze jego nie moze brac do sklepu bo wszystkie dzieciece rzeczy chce wykupic :-D:-D:-D bo Olafkowi sie przyda :eek::-D no ale babacia kupi Olafkowi lezaczek na zajaczka :-p bo Klusek nasz kochany uwielbia sie bujac w.....foteliku samochodowym :cool2: narazie zastepuje nam lezaczek ;-) a ostatnio kupilsmy te mate Fisher Price HIT Błękitny Tunel 3w1 mata CUDO %%% (1460625429) - Allegro.pl - aukcje internetowe, bezpieczne zakupy tylko w sklepie dalismy za nia 169zl :szok: ale jakos tak na zakupach bylismy i wpadla nam w rece ;-)
buziaczki dla dzieciaczkow :tak:
 
Ostatnia edycja:
tak on smoka ma-cyca wtedy jak sie denerwuje- i jak wisial na cycu to jadl ciagle bo slychac bylo wyraznie jak polyka ;-) zreszta gadalam z pediatra i stwierdzila ze faktycznie nie dojada tym mlekiem bo mimo ze duzo to jakos go nie sycilo i sama mowila zeby MM wprowadzic ;-) tzn mieszac...
 
Ola** na lutówkach była akcja też chęci szczepienia engerixem i dziewczyny w końcu dowiadywały się u producenta tej szczepionki i podobno ma być dostępna w Polsce od marca.

Aniołki mi jak Kubuś wisiał na cycu i też po tym płakał, bo go brzuszek kręcił a nie był w stanie wszystkiego strawić to w końcu zaczęłam dawać smoczka i się uspokaja. Dziś już karmienie było wydłużone w odstępach czasu i jakoś krócej tez jadł, bo nawet wystarczało mu pół godziny. A Olafek jak przybiera na wadze?
Tyle, że lubi spać na rączkach w dzień.

Pati to super masz teściową, tylko pozazdrościć. Mój synek na szczęście w nocy śpi w miarę.

Kaira ja tak się zastanawiałam dziś, czemu ty nie lubisz jak ktoś inny zajmuje się Lenką? Nawet mąż? Ja zostawiam małego P. i spokojnie idę sobie do sklepu wieczorem np. - dla mnie jest to teraz nawet fajna rozrywka.

Dziś dzień bez kolek, bólów brzuszka i nadmiernej ilości kup - mam nadzieję, że tak zostanie. Trochę było wrzasku przy kąpieli, ale jakoś przeżyliśmy.
Kubuś zaczyna fajnie reagować na muzyczkę z karuzelki i zaczyna mi wyrastać z rozmiaru 56:-) Za 5 dni skończy miesiąc i jest różnica jak sobie popatrzę na zdjęcia z narodzin. Teraz czekam aż zacznie się świadomie uśmiechać.
 
No to ja dołączam do niewyspanych mamusiek. Agniesia daje nam w kość od kilku dni a właściwie nocy. W dzień jest ideałem - je i spi po 3 godzinki, nawet robiłam już sobie wychodne na 2 godzinki na zakupy do Reala itp. Po kapieli też śpi ładnie do prawie 1, za to w nocy koło 1 pocyca, zasypia i po 0,5-1 godzince się budzi z płaczem i tak nie ma spania aż do 4-5. W międzyczasie uwali ze 2-3 kupy, poodbija, sama nie wiem o co jej chodzi, bo głodna raczej nie jest, a łapie cyca łapczywie, no i smoczka oczywiście nie chce. Koło 2 przychodzi znowu Pawełek po tatę, bo nie chce spać sam i zostaję sama z małą. Ja już wysiadam, o 5 rano dzisiaj już nawet jej płacz mnie nie wzruszał taka byłam padnięta i bezradna, dobrze ze mąż przybył z odsieczą. No i potem śpię od 7 do 11, bo wtedy mała ma już dobre spanie, o ile mąż zajmie się synkiem, żeby mnie nie budził.
Jak to mój mąż stwierdził, że dzieci zmówiły się przeciw nam, żeby nas wykończyć - w dzień synek, który zakatarzony jest nie do życia, zwłaszcza jak przyjdzie do jedzenia czy oczyszczania nosa, a w nocy córcia, która właśnie teraz zbiera podczas snu siły na nocne ekscesy.

A córcia waży już 4kg! Dokładnie 3 tygodnie temu wychodziliśmy ze szpitala i ważyła 3280, więc ładnie przybiera, chyba jednak te herbatki laktacyjne pomogły.:-) No i przed nami ostatni tydzień w domku, za tydzień w poniedziałek idziemy do szpitala:-(
 
reklama
Współczuje nie spania. U nas Polcia naszczęście do 7:30 albo i dłużej pośpi. Wczoraj miałyśmy akcje niestety. Ja w nocy nie przytomna jakaś po karmieniu nie przełożyłam na drugą stronę i Polcia spadła z łóżka :( Popłakała chwilkę i sie uspokoiła . Dzisiaj zachowywała sie normalnie wiec raczej nic sie nie stalo. Ale wyrzuty sumienia mam. I stresa złapałam:(Nawet nie wiem jak spadła. Mąż mówi że słyszał plusk nie huk. Ja huku też nie słyszałam wiec może spadła na ręce lub dupę. No nie wiem.
 
Ostatnia edycja:
Do góry