Witam niedzielnie. Wczoraj Kubuś wieczorem od 18 był marudny, brzuszek znowu prężył, nić nie jadłam innego, po prostu go dopadło chyba i nawet koperek już tak nie zawsze pomaga. Męczył się mocno aż w końcu się wypróżnił porządnie koło 22 i przed 23 usnął na łóżku z nami i spaliśmy tak do 2.30. Potem znowu cycałam go prawie do 4, na zmianę z noszeniem na rączkach do odbicia i i podwójnym przebieraniem, bo go tam jeszcze coś męczyło. No ale jak usnął przed 4 to spał prawie do 7.30. Teraz też usnął, ale się troszkę prężył i na końcu strasznie ulał, jeszcze tak nie miał. Mimo, że odbił. ale on chyba za łapczywie ostatnio je i zanim chwyci sutka porządnie to się też nagimnastykujemy, a czasem to chwyci od razu i jest ok.
Lili ach ci faceci, mój też mi często powtarza, że ożenił się z dziewczyną, która ważyła 50 kg. Kuba to też je długo, a czasem mi się wydaje, ze jak je krócej do nie najada się, ale on sam wie ile mu potrzeba w końcu. Musiałam zaskoczyć kiedy po prostu wypluwa cycka a kiedy już nie chce. Ale za to lubi zasypiać na raćzkach w pozycji pionowej do odbicia i układa się wtedy na ramieniu i w sumie w pozycji jakby na brzuszku miał spać, ale boję się go kłaść do snu na brzuszku.
Moja chrześnica stwierdziła, że Kubuś jest taki słodki, że jej dziecko też będzie tak miało na imię, pewnie niedługo ochrzci tak jakiegoś misia lub lalkę :-) A widziała go tylko na zdjęciach, bo ciągle choruje.
Ewitka mój też wypija ładnie i nie ważne, czy jest balon czy flaczek, wyciągnie dużo. Dziś się obudziłam z całym zalanym cyckiem, musiałam leżeć na nim i mi aż wkladka przeciekła, ale cycek był dalej pełen. Co do chrzcin, to ja też chciałabym jak będzie cieplej, chociaż ksiądz na kolędzie sugerował Wielkanoc, ale wtedy bym musiała robić w domu a wolałabym w lokalu jednak. Jeszcze zobaczę.
Super, że synuś zaakceptował siostrzyczkę.
Ola** to dobrze, że z szyjką już ok i poprawa z nóżkami.
Kaira u mnie kupki są albo musztardowe grudkowate albo zielonkowate (ale to po koperku, albo za długo jak się synka gazy meczą) ale są grudkowate i luźne, i takie u nas mają być, byle nie były spienione i dużo śluzu żeby nie było.
Co do problemów neurologicznych to wierzę, że rehabilitacja pomoże. I potem już będzie tylko dobrze.
A tak w ogóle to u nas napadało tyle śniegu, wczoraj było zimno, dzisiaj jest mróz jeszcze większy i ciągle siedzimy w domu. Kiedy będzie cieplej?