reklama
Kwiatuszekk23
Fanka BB :)
Prija ale ładne Słoneczko :* na drugiej fotce przypomina mi moją Oliwkę, jak chce cos wykombinować...
Oliwki płaczu ciąg dalszy... Coraz bardziej skłaniam się do tego, ze ona się czegoś boi. Cały czas ciągnie do nas do pokoju i tu jest spokojna. Zaczęło się 2 tyg temu jak przyjechał M... Nie wiem czy sie go wystraszyła czy co...
Wczoraj pojechałam na szkolenie bo siedzę w komisji na wyborach i zostawiłam Oliwię z moją siostrą... Podobno godz nie mogli jej uspokoić... Cały czas było tylko mama, mama, mama i kazała iść do pokoju... Na prawdę się martwie... co o tym sądzicie?
Oliwki płaczu ciąg dalszy... Coraz bardziej skłaniam się do tego, ze ona się czegoś boi. Cały czas ciągnie do nas do pokoju i tu jest spokojna. Zaczęło się 2 tyg temu jak przyjechał M... Nie wiem czy sie go wystraszyła czy co...
Wczoraj pojechałam na szkolenie bo siedzę w komisji na wyborach i zostawiłam Oliwię z moją siostrą... Podobno godz nie mogli jej uspokoić... Cały czas było tylko mama, mama, mama i kazała iść do pokoju... Na prawdę się martwie... co o tym sądzicie?
emka01
Szczęśliwa mama:)
- Dołączył(a)
- 18 Luty 2012
- Postów
- 3 388
Kwiatuszku dziwne to...faktycznie cos ja musi tam przerazac,tylko co? Kuzwa a wez troche wody swieconej z kosciola i pokrop caly pokoj,moze jakis duch sie u Was zadomowil,pamietaj,ze dzieci widza wiecej... bu powialo groza,a co tam,miejcie ubaw ze mnie hehe ja tam wierze w takie rzeczy
Kwiatuszekk23
Fanka BB :)
emcia ja te wierze w to... Zaraz ma przyjść bratowa i bedziemy odprawiać uroki. bo ja sie na tym nie znam a ona wierzy w takie coś...
karola1388
Poprostu żyj...
Ja też wierzę w takie rzeczy.sama nawet jednej doświadczyłam jako dziecko.miałam moze ze 4,5lat...kwiatuszku,a mała ciągnie odrazu na górę jak tylko z nią zejdziesz?czy posiedzi chwile i dopiero zaczyna płakać?nie wiem na jakim etapie rozwoju jest Oliwka,ale jak byś ją zapytała o co chodzi,czy boi się czegoś,żeby ci może pokazała dlaczego płacze?wiem,że nie odpowie,ale jak Ala płacze to też ją zaraz pytam np czy coś ją boli itd to wtedy jest tak lub nie.albo każe jej pokazać właśnie o co chodzi.no sama już nie wiem...
Prija to co?działacie jednak?zdecydowaliście się widzę?fajnie.
Plenitude ostatnio się nie odzywasz.rozumiem,że to przez powrót do pracy.jak Zoja?
Kaira jak dziewczynki?
A ja widzę wreszcie poprawe u Jaśka.rechabilitacja mu pomaga,ale na 2lekcjach raptem byliśmy tylko,że ja sobie wzięłam za cel to aby wyglądał jak "człowiek".w pozycij na brzuszku unosi już główkę,potrafi patrzeć się tak na zabawki,które są przed nim.w pionie główka prawie już mu się nie kiwa.posadzony tak delikatnie na nogach moich odrywa głowę ode mnie,trzyma ją sam,ogląda się dookoła,śmieje się.odginanie się na lewą str też jest już mniejsze.opanował przekręcenie się z pleców na prawy bok,w buzi "lądują"już dwie dłonie,a nie jedna,potrafi je złączyć nad swoją klatką piersiową i oglądać je:-).
Prija to co?działacie jednak?zdecydowaliście się widzę?fajnie.
Plenitude ostatnio się nie odzywasz.rozumiem,że to przez powrót do pracy.jak Zoja?
Kaira jak dziewczynki?
A ja widzę wreszcie poprawe u Jaśka.rechabilitacja mu pomaga,ale na 2lekcjach raptem byliśmy tylko,że ja sobie wzięłam za cel to aby wyglądał jak "człowiek".w pozycij na brzuszku unosi już główkę,potrafi patrzeć się tak na zabawki,które są przed nim.w pionie główka prawie już mu się nie kiwa.posadzony tak delikatnie na nogach moich odrywa głowę ode mnie,trzyma ją sam,ogląda się dookoła,śmieje się.odginanie się na lewą str też jest już mniejsze.opanował przekręcenie się z pleców na prawy bok,w buzi "lądują"już dwie dłonie,a nie jedna,potrafi je złączyć nad swoją klatką piersiową i oglądać je:-).
emka01
Szczęśliwa mama:)
- Dołączył(a)
- 18 Luty 2012
- Postów
- 3 388
Karola gratulki dla Jasia jak zdrowko u Was? Lepiej?
Kwiatuszku ja poprosze o streszczenie tego co zescie tam wyprawialyjestem bardzo ciekawa.
Kiedys gdzies uslyszalam,ze cmentarz to nie miejsce dla dzieci,w sensie,zeby ich ze soba tam nie brac,tym bardziej nieochrzczonych-bo sa niewinne i latwo moga pasc ofiara jakiejs zblakanej duszy...tak mi to utkwilo w glowie,ze jak odwiedzam rodzinne groby to z mala ktos za bramami cmentarza stoi,nie opcji,zeby wjechac z nia wozkiem na ten teren...
Kwiatuszku ja poprosze o streszczenie tego co zescie tam wyprawialyjestem bardzo ciekawa.
Kiedys gdzies uslyszalam,ze cmentarz to nie miejsce dla dzieci,w sensie,zeby ich ze soba tam nie brac,tym bardziej nieochrzczonych-bo sa niewinne i latwo moga pasc ofiara jakiejs zblakanej duszy...tak mi to utkwilo w glowie,ze jak odwiedzam rodzinne groby to z mala ktos za bramami cmentarza stoi,nie opcji,zeby wjechac z nia wozkiem na ten teren...
Edyta spróbuj metodą 7-5-3 z laktatorem i dzidzią na cycu. Nie będziesz musiała dokarmiać NAN, bo będziesz miała swoje mleko w butelce, a laktacja się rozkręci. Najpierw ściągasz/karmisz 7 min z prawej, potem 7 min z lewej, 5 min z prawej, 5 min z lewej i tak samo z 3 min. Ja 3 tyg walczyłam o laktację i jak zaczęłam to stosować, to pojawiło się szybciutko. Nakarm malucha, odczekaj godzinkę i ściągnij tą samą metodą. I tak jak napisała Kat - jak za szybko zmienisz, to mała wypije taką "wodę", ten pokarm, który gasi pragnienie bardziej, a nie karmi.
reklama
Kwiatuszekk23
Fanka BB :)
Karola ona się bawi i w pewnym momencie krzyk i do góry chce iść. Jak ja pytam czy ją coś boli, to pokazuje na paluszek gdzie się kiedyś dawno, dawno skaleczyła.
Emka a więc tak. Przelałyśmy wosk. Wyszło jej: człowiek, kot i koń. Że tego się wystraszyła. Teraz było super. Troszkę wydziwiała, ale zaraz ją czymś zajęłam i nie poszłyśmy do góry, aż do teraz.
Bratowa stwierdziła, że ona to wymusza. Że ubzdurało się jej, ze chce do góry i jak sobie o tym przypomni, to krzyk. Teraz będę wszystko rzucać i lecieć ją zabawić, zeby zapomniała. Bo jak będę tak z nią chodzić tam i z powrotem to się nauczy, że na każdy krzyk pójdziemy tam gdzie ona chce.
Emka a więc tak. Przelałyśmy wosk. Wyszło jej: człowiek, kot i koń. Że tego się wystraszyła. Teraz było super. Troszkę wydziwiała, ale zaraz ją czymś zajęłam i nie poszłyśmy do góry, aż do teraz.
Bratowa stwierdziła, że ona to wymusza. Że ubzdurało się jej, ze chce do góry i jak sobie o tym przypomni, to krzyk. Teraz będę wszystko rzucać i lecieć ją zabawić, zeby zapomniała. Bo jak będę tak z nią chodzić tam i z powrotem to się nauczy, że na każdy krzyk pójdziemy tam gdzie ona chce.
Podziel się: