eve.85
Fanka BB :)
czesc dziewczyny, u mojego maluszka wszystko ok
pięknie sie usmiecha:-)
ale u mnie nie za dobrze
minelo juz 11 tygodni od cesarki a ja nadal plamię z przerwami dwudniowymi, brałam juz jedno opakowanie ergotaminy i nie przeszlo, teraz zaczęłam drugie. jak plamienie całkiem nie ustanie to ginekolog powiedział że czeka mnie łyżeczkowanie
i tu mam do was pytanie czy któraś z was miała takie długie plamienie po cesarce? karmię trochę piersią ale dokarmiam mm bo mam za mało pokarmu i ten lek ergotamina nie jest dla karmiących ale lekarz kazał brać i karmic nie wiem nawet czy nie zaszkodzi małemu
ale chyba gineolog powinien wiedzieć lepiej ode mnie. bardzo nie chce kolejnego łyżeczkowania, mam złe wspomnienia z tamtego oddziału ginekologicznego i mam nadzieje ze mnie to ominie. w internecie niektórzy pisza że takie plamienie może występować długo nawet do pół roku po cesarce ale mój ginekolog stwierdzil że może rana w macicy się do końca nie pokryła nabłonkiem i w tym miejscu podkrwawia, nie ukrywam że jest to dla mnie uciązliwe i niepokojace. robiłam hcg i wyszło ujemne wiec żadne tkanki w srodku nie zostały ani nie jest to rak kosmówczak, goraczki tez nie mam ani zadnego bólu brzucha nie odczuwam, tylko to plamienie brunatne i brązowe, zwykła wkładka wystarcza bo jest tego naprawdę mało. bede wdzieczna za każdą odpowiedź, bo jestem trochę załamana.
pozdrawiam wszystkie mamusie i wasze pociechy:-)
ale u mnie nie za dobrze
pozdrawiam wszystkie mamusie i wasze pociechy:-)