katherinne
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 9 Październik 2010
- Postów
- 2 994
Byłam dzisiaj u urologa w sprawie tej nereczki Stasiowej, oczywiście prywatnie, bo na nfz to sobie można czekać i czeeeekać.No i jestem wściekła. Pieniądze w błoto, nie dowiedzieliśmy się niczego. Dlaczego? Dlatego, że gość od USG spartolił robotę. Nie napisał w opisie różnych ważnych rzeczy, za to popisał rzeczy, które się wzajemnie wykluczają. No bzdury totalne. No i z załączonych zdjęć też nie dało się nic wywnioskować. Mamy jeszcze raz iść na usg i dodatkowo na scyntygrafię nereczek. Przeraża mnie to, bo to jakieś się podaje izotopy dzieciaczkowi i potem obserwuje. A on jest taki malutki przecież, żeby to nie zaszkodziło...