reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wieści od cieżarówek

Malinkaizi - to ogranicz to pranie i sprzątanie, nic się nie stanie jak kurz poleży, no coś zjeść trzeba. Łożysko przednie powoduje, że ruchy słabiej się czuje i to normalne, jeżeli dziecko masz spokojne i nie wariujące to tylko w Twoim przypadku się cieszyć i dziękować, bo u As76 to krwawienie się pojawiło, bo Karolina tłukła głową w dół łożyska w samą szyjkę. Łożysko przodujące miało tu wiele osób na forum i nie krwawiło, grunt by nie uciskało na szyjkę. Twoja dzidzia jest jeszcze malutka, bo to dopiero 5 miesiąc leci, trzeba mieć nadzieję, że jak będzie rosła to będzie się do góry podnosić. "Dość nisko" to wiesz u jednego lekarza to trochę, a drugi uzna, że normalnie. Jak będziesz u swojego na połówkowym to (sobie na kartce zanotuj już teraz i schowaj do książeczki, bo w nerwach możesz zapomnieć) zapytaj go co z tym łożyskiem, jak powie, że nisko to dociekaj co to dla Ciebie/dla Was znaczy.

16.03 to praktycznie za chwilę, więc nie ma co się na zapas stresować i poczekać do konsultacji z lekarzem, który Cię zna.

Jak z tym kaszlem u Ciebie, bo przyznam się, że podchodziłam do PW kilkakrotnie i za każdym razem coś moją uwagę odwracało? Kaszel taki ostry nie jest tu sprzymierzeńcem.

Dopytaj się też o długość szyjki.
 
reklama
Witam tak tylko na chwile ja tez mialam przodujace lożysko i nisko polozone a krwawien brak moj maly mocny u gory siedzial wiec pewnie dlatego.

Kciukasy dziewczyny musi byc dobrze :***
 
Jestem po wizycie.....
wszystko jest ok. mały waży 1900, czyli jest w ramach swojego tygodnia....ginek był dumny bo widać, ze trzymam dietę cukrzycową...bo by już mały kolosek był jakbym się nie pilnowała
szyjka ok,
nic nie wskazuje na to, żeby mały chciał wychodzić wcześniej...przynajmniej na razie....nadal trzymamy się terminu majówkowego weekendu ;)
co do wagi...to przy diecie tak to właśnie wygląda....i mam się cieszyć....mały zdrowy i rośnie więc ma wszystko co potrzeba, a że ja mniej przytyje to dla mnie na plus....
kolejna wizyta za 3 tygodnie....zrobi mi wtedy wymazy i już powoli będziemy się szykować do TEGO NAJWAŻNIEJSZEGO dnia ;)...odstawimy Acard i bacznie się przyjrzymy szyjce..;), czy się szykuje do wyplucia....
jak na razie poród SN...i oby nic się nie zmieniło ;)
 
Malinkaizi, u mnie też łożysko było na ścianie przedniej i mała ułożono pośladkowo. Jakoś dotrwałyśmy do 39 tc i Ty dasz radę :)
Karolciu, świetne wieści :)
 
witajcie dziewczyny
Karolcia super ze wszystko dobrze teraz to już coraz bliżej do końca, a waga jak lekarz mówił nie przejmuj sie ważne że mały zdrowy i rośnie.

Ja tez dziś byłam na wizycie i musze sie pochwalić że prawdopodobnie będzie chłopak, M zadowolony że będzie SYN. poza tym wszystko dobrze, dzidzia rozwija sie zgodnie z terminem
 
Ostatnia edycja:
Karolcia - a nie mówiłam :-) Wszystko będzie ok, tra la la :-D &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&

Kasiaa - świetnie :) Oby tak dalej. Gratulacje z powodu synusia.

A ja wczoraj w sklepie widziałam niespełna dwuletniego malucha, chłopczyka, przesłodkiego, który gadał pełnymi zdaniami, przekręcając wyrazy, tak, że boki można było zrywać i upierał się przy kupnie koralików na szyję. Zjadła bym go na surowo, taki był fajny :)
 
Kasiu - gratuluję Synka:) Widzę, że u Ciebie teraz wszystko zmierza ku dobremu:-)
Karolciu - mały Szymek ma już piękną wagę. A swoją wagą się nie przejmuj - nie będziesz musiała nic zrzucać po ciąży. Ważne, że Maluszek zdrowo się rozwija. Miałam podobny problem jak Ty, bo po 7 tygodniach pobytu w szpitalu i przejściu na dietę cukrzycową okazało się, że zamiast przybierać na wadze ja schudłam. Teraz mam 2 kg do przodu od początku ciąży. Pytałam o to gin, bo zaczęłam się martwić i w odpowiedzi usłyszałam, że powinnam się cieszyć, że Dzidzia zdrowo się rozwija, a ja nie tyję nadmiernie.
Malinkaizi - posłuchaj Lili i postaraj się odpuścić sobie domowe obowiązki. Przynajmniej te, które możesz. Moje mieszkanie od kilku już miesięcy jest ogarnięte męską ręką, ale dobro dziecka jest teraz najważniejsze. Odpoczywaj więcej i myśl o tym , jak wiele jest tu dziewczyn, które nie miały żadnych problemów z przodującym łożyskiem.
Wszystkie pozostałe ciężarówki - pozdrawiam mocno i życzę Wam "bezdolegliwościowego" dnia:-)
A my z Marysią leżakujemy i cieszymy się pobytem w domu. Za tydzień mam wyznaczony termin do szpitala, ale mam nadzieję, że będzie ok i potrzymają nas tylko kilka dni. Oni tam standardowo jak już ktoś raz trafi wyznaczają kolejne termin hospitalizacji po 3-4 tyg od wyjścia i jak jest ok po badaniach, to wypuszczają do domu i każą się pojawić za jakiś czas.
Powiem Wam, że czuję się coraz bardziej jak słoń. A ponieważ od początku ciąży głównie leżakowałam, a od grudnia już prawie w ogóle nie chodziłam, teraz nawet to wstawanie do wc jest dla mnie bolesne:( W pachwinach boli mnie tak, jakby mnie ktoś nożem ciął. Aż się boję co będzie potem, jak przyjdzie mi się na dobre uruchomić...
 
Miśkam - wytrzymasz jeszcze ciut. Już jesteś na końcówce. &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&

As - trzymaj się kobitko &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&& Nie podłamuj się!
 
Kasia - gratuluję Synka i super, że wizyta udana :tak:
Karolcia81 - panikaro Ty nasza, a widzisz, że wszystko ok i będziesz tulić majowe dziecię :tak:
Miśkam - nie będziesz mieć czasu na gdybanie, tylko działać będzie trzeba, aczkolwiek ja do dziś pamiętam ból kręgosłupa, masakra, czasem aż łzy poleciały, ale zaraz przez te łzy uśmiech się pojawiał :tak:

Wieści od As76 na wizytowo.
 
reklama
witam.
ja juz po 3 krwawieniu ,ale nadal w dwupaku.
pozdrawiam
fizycznie dochodze juz do siebie,ale psychicznie to jest dno.
wczoraj prosiłam nawet o rozmowe z psychologiem
 
Do góry