reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wieści od cieżarówek

Karolcia, ja do szpitala wzielam pajacyki i kaftaniki z polspiochami. To ostatnie bylo bledem bo pepek i gumka od polspiochow absolutnie sie nie dogaduja - lepiej sprawdzily mi sie pajacyki, co do ktorych wlasnie mialam mniej przekonania na poczatku. W ogole musze odszczekac moja niechec do bodziakow i pajacykow bo one wlasnie mi sie fajnie sprawdzja, aczkolwiek lepsze sa (i tego bede bronic jak niepodleglosci) bodziaki zapinane kopertowo z przodu niz te wkladane przez glowke. No i poniewaz straszyli duzym dzieckiem, to rozm. 56 mialam tyle co do szpitala (glupia ja) i potem musialam na biegu kupowac bo Karol w 62 tonal, ale to inna bajka.

As, kciuki i modlitwa... Trzymajcie sie, kobiety, trzymajcie sie obie!
 
reklama
Witam się z Wami.
Jeszcze na porodówce ,ale w oczekiwaniu na przeniesienie na patologię.
Być może dostaliśmy od Boga znów kilka dni niezbędnych dni ,ale to i tak bardzo wiele.:tak:

Dziękuję za waszą wirtualną opiekę i trzymanie kciuków.
 
Hej...ja dziś wizyta u lekarza....ale zleciało....tak to jest jak sie trwa od wizyty do wizyty....

Kurcze....bardzo się martwie....bo przez tą cholerną dietę cukrzycową od prawie 9 tygodni nie przytyłam ani grama, a mały rośnie....więc się pytam jakim cudem....skąd on czerpie te zasoby pokarmowe....skoro ja stoje w miejscu...to on przerabia to wszystko co zjem dla siebie....
od początku ciązy przytyłam 5 kg....to się ma nijak do statystyk....oczywiście poradniki google piszą jak ważne jest przybieranie na wadze w ciąży.....ale to co ja mam zrobić...jak moja stanęła:wściekła/y:
 
Karolcia81 - nie przejmować się, jak dziecko rośnie to najważniejsze, moja mama w 3 ciążach w każdej przytyła albo 8 albo 7 kg. Mi też waga w pewnym momencie stanęłą, nadrobiłam na sam koniec, dla odmiany Ada w 9 miesiącu nie przytyła nic.
 
Karolciu - &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&& za wizytę oczywiście a wagą się nie przejmuj. Mały szkrab wyciągnie dla siebie wszystko, nawet twoim kosztem. Jak on rośnie, to wszystko w porządku a ty już niedługo zadbasz tylko o pożywienie dla siebie :) Nie bój nic. Wszystko będzie dobrze :tak::tak::tak:
 
Cześć dziewczynki:*
Ja dziś tez po wizycie i ciut przerażona jestem z dzidzią wszystko w porządku pomiary w normie ale dla mnie już zaczynają się problemy kiedy słyszę,że dzidzia nie leży główką w dół z Nicolą też ta miałam jak zaczęła w poprzek tak do 35 tc nie zmieniła pozycji a teraz mój brzdąc miednicowo leży. Lekarka i tak obiecała mi cc ale martwi mnie jeszcze łożysko bo zapytała czy miałam krwawienia bo łożysko jest w dnie na ścianie przedniej dość nisko schodzące:(
 
Malinkaizi - to nie pozostało Ci nic innego jak leżeć, przecież w podobnej samej sytuacji jest As76 tyle, że u Niej to krwawienie występuje i łożysko oprócz tego, że przednie to jeszcze brzeżne i dotyka szyjki. A przecież u Ciebie też jeszcze trochę czasu do rozpakowania się. Coś więcej lekarka Ci powiedziała. Pomyśl na spokojnie i postaraj się nie denerwować. Nie dotykaj brzucha, rozmawiaj z dzidzią i proś Ją by podniosła się do góry. Powiedziała lekarka jak to łożysko jest nisko? Trochę? Bardzo? Czy Twoje dziecko mocno się rusza?
 
reklama
Lilijanna pierwsze co to o Anetce pomyślałam,że to samo co u niej mam,ja od początku na zwolnieniu i staram się mało robić ale też wiadomo ugotować,
uprać, posprzątać trzeba:( To była moja jednorazowa wizyta a że zapisywałam się pod koniec stycznia to poszłam. 16 mam połówkowe u swojego lekarza zobaczę co on mi powie . Jak zapytała czy miałam krwawienia i powiedziałam,że nie to dodała ,że poza ryzykiem przodowania ale strach pozostał;( Mam napisane"dość nisko" no właśnie z ruchami też mi się wydawało,że w poprzedniej były częściej i mocniej teraz przeważnie wieczorem kilka.
 
Do góry