reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wieści od cieżarówek

EwelinaK, powiem tak: Ja bym pojechala. Kiedy wybieralam sie do UK, zeby byc z moim Rajmundem, znalam tyle angielskiego co gdzies przypadkiem wpadlo. Nadal mam problem z rozumieniem "szybkobelkoczacych" tubylcow - nie dosc ze zasuwaja jak kulomioty, to jeszcze posluguja sie jezykiem dalekim od "kursowego", a poproszeni zeby mowili wolniej, powtarzaja to samo tylko przewaznie szybciej.:-D Jak mam zalatwic cos powazniejszego niz wysylka na poczcie lub zakupy, biore ze soba mlodego bo on gada. Jestem tu prawie rok i wcale nie jest mi zle. Dzieci... Tu troche problem, bo znalam dziecko siedmioletnie, rzucone bez przygotowania do angieslkiej szkoly. Przyjechali na kilka dni przed rozpoczeciem roku, dzieciak sie kompletnie gubil, ale z tego co wiem juz sobie radzi. Co bym zrobila? Na dzien dzisiejszy "obijalabym" mlodego niemieckim - bajki, moze jakies lekcje na jego poziomie - ile lyknie tyle juz bedzie mial. Sama zapodalabym sobie jakis kurs audio, zeby choc sie osluchiwac. I zbieralabym dupsko do meza - bez sensu ciagnc na odleglosc.
 
reklama
Ewelinka ja też bym wyjechała, bo myślę, że rodzina powinna trzymać się razem, tym bardziej, że teraz jesteś w ciąży i jak Szymon się urodzi będzie potrzebował także ojca. Język nie jest tu dla mnie barierą, bo najlepiej się człowiek uczy jak przebywa w danym kraju.
Oczywiście zrobisz jak zechcesz, decyzja zawsze jest trudna ale wierzę, ze dobrze zdecydujesz :)

co do wagi na usg pisze, że +/- 450g więc przy dobrych wiatrach mała może mieć 2650g ale czasu ma też sporo do wzrostu, więc różnie może być. Najgorsza to tylko świadomość tego, ze trzeba rodzić dziecię np. 4kg bo ja sobie tego nie wyobrażam, nawet jakby się miało po czasie okazać, że jest mniejsza. A poza tym nie chciałabym od razu 3-miesiecznego dziecka, bo nawet nie odczuję, ze mam noworodka :/
 
EwelinaK26 - a ja uważam, że musisz decyzję podjąć sama i nie robić sondy, to Ty musisz czuć, że chcesz, bo inaczej będziesz nieszczęśliwa. Jak już Daaa Ci pisała wypytaj Agnieszkę o wszystko, ona pojechała w ciemno, do teraz nie gada po niemiecku idealnie. A pytałaś się Kacpra co On na to?
 
EwelinaK dobrze Ci babki radzą :-) Ja też stoję za tą opcją, zwłaszcza że nie będziecie tam zostawieni na pastwę losu tylko macie do dyspozycji "opiekunów" którzy poprowadzą was za rękę zanim nie nauczycie się samodzielnie chodzić. Kacper na pewno szybko się odnajdzie w nowym otoczeniu, a i Ty się pewniej poczujesz po kilku tyodniach/miesiącach. Ja bym bez zastanowienia wykorzystała taką szansę ;-)Tylko nie zapominaj się do nas odzywać z zagramanicy (tak jak ostatnio)!
A tak w ogóle to zazdroszczę ruchów. Nie wiem co ze mną jest nie tak- czy mam dziecię leniwe czy sama jestem nieczuła i brak mi jakiś zakończeń nerwowych w brzuchu żeby czuć ruchy :baffled: Jak coś mnie gilga to na 100% nie wiem czy to treść jelitowa się przemieszcza czy młody smyra :-p
 
A poza tym nie chciałabym od razu 3-miesiecznego dziecka, bo nawet nie odczuję, ze mam noworodka :/

Ilonka, marudzisz jak kobieta w ciąży ;-)
Dostaniesz te swoje 4 kg w łapki i będziesz dumała, jak to trzymać, ubrać itd. żeby nie uszkodzić - choć według statystyk to będzie to wielkolud ;-) U mnie Sz na każdym usg miał głowę (ten wymiar ciemieniowy) większe o ponad dwa tygodnie od reszty, na usg w 36tc wręcz głowa była już "w terminie" koło 40 tc. A wiadomo im większa głowa tym większy problem z wyjściem ;-) Urodziłam dokładnie w 40 tc i jakoś poszło ;-)
 
Ilonka, ale marudzisz...:-D Adam przez dwa dni byl najwiekszy na oddziale, potem przyszla babka i urodzila (SN!) 5,400 oseska. No, tego to juz polozna obnosila innym mamuskom pokazac i - jak to bylo 23 lata temu - do dzis pamietam wielka, czarnowlosa glowke, oparta o biust poloznej (nosila go w pionie, pleckami do siebie) i powijaki siegajaze do paszek dziecka.:-D No, ten sobie wygladal! Pucek, wielki, z fryzurka - dobre 3 miesiace dziecka. A takie 4kg nie rozni sie bardzo od 3kg - tak samo delikatne, kruche i malutkie.
 
Ewelinka ja też bym wyjechała, bo myślę, że rodzina powinna trzymać się razem, tym bardziej, że teraz jesteś w ciąży i jak Szymon się urodzi będzie potrzebował także ojca. Język nie jest tu dla mnie barierą, bo najlepiej się człowiek uczy jak przebywa w danym kraju.
Oczywiście zrobisz jak zechcesz, decyzja zawsze jest trudna ale wierzę, ze dobrze zdecydujesz :)

co do wagi na usg pisze, że +/- 450g więc przy dobrych wiatrach mała może mieć 2650g ale czasu ma też sporo do wzrostu, więc różnie może być. Najgorsza to tylko świadomość tego, ze trzeba rodzić dziecię np. 4kg bo ja sobie tego nie wyobrażam, nawet jakby się miało po czasie okazać, że jest mniejsza. A poza tym nie chciałabym od razu 3-miesiecznego dziecka, bo nawet nie odczuję, ze mam noworodka :/
Kochana zobacz tę kruszynkę czy nie wyglada jak noworodek?
A pewnie,że wygląda :tak::tak:



A tu Kubuś wcześniaczek.Widzisz jakąś różnicę?
Ja nie :-D:-D:-D


Jakiekolwiek by nie było i tak będziesz kochać ponad wszystko ,a wyda Ci się takie maleńkie,że nie będziesz wiedziała w pierwszej chwili jak na ręce tego okruszka wziąć.:-D:-D:-D:-D:-D
 
hej dziewczyny ja tylko na momencik
wstawiam Wam zdjecia mojej Amelki
P9110159.jpg
i jedna fotka ze starszym dumnym bratemP9080154.jpg
 
reklama
hej dziewczyny ja tylko na momencik
wstawiam Wam zdjecia mojej Amelki
Zobacz załącznik 391175
i jedna fotka ze starszym dumnym bratemZobacz załącznik 391176
śliczny :)

wiecie może i marudzę, ale tu chodzi bardziej o poród, nie mam gabarytów na rodzenie klocuszków, a różnica dla mnie jest tym bardziej że pracowałam na neonatologii i trzymałam dzieci od 400g do 5000g, oj jest ogromna różnica uwierzcie :)
dobra już nie smęcę, będzie co ma być byle zdrowe
 
Do góry