reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wieści od cieżarówek

reklama
Pati gratuluje !!!witaj Michałku po tej stronie brzuszka i rośnij zdrowo!!!!
ale co tu się dziwić ,że Pati tak szybko urodziła jak ona zawsze wszystko w biegu :)

No to jeszcze OlaP_M :)

Julitka i Kaira
ja tez mam takie schizy jak wy, że urodzę wcześniej ale ja chcę styczeń i boję się, że jak zajdę do gin przed świętami to ona powie mi, ze nie długo urodzę. W nocy brzuch boli coraz bardziej. Do drętwiejącej ręki doszła jeszcze noga. Normalnie dość . A Tomek ćwiczy rozciągliwość mojego brzucha wypinając się nie miłosiernie. Ogólnie mam nastrój do dupy, wielką niechęć do świąt i swego m mogłabym zadusić tak mnie wkurza.

Kłaczku wiedzę, ze powoli jednak się przekonujesz aby pisać na wieściach, ja tez bałam się na początku strasznie, a strach o dzięciołka chyba zostanie do końca, bo każda z nas cały czas się boi nie ważne na którym etapie. Ja brałam luteinę 2 X1 .

Życzę miłej soboty
 
Jankesowa,:-D a co ja mam powiedzieć? Normalnie 85DD, czyli całkiem zacne przedsięwzięcia, teraz wyłażą mi ze stanika, a bolą jakby się wściec chciały. Rajmund się nabija że jakiś czas będą wyprzedzać brzuch, ale w końcu i tak ten ostatni pójdzie przodem.
Martusionku, brałaś tak jak ja teraz. Wiem, strach to już norma, ale póki co czuję Pasożyta bo są objawy i tego się trzymam.
Alicja1985, tu tak jest. Spotkałam się z opowiadaniami że kobieta zgłosiła się z plamieniem we wczesnej ciąży to kazali iść do domu się położyć i odpoczywać, a za tydzień czy tam dwa przyjść na scan to sprawdzą czy się macica oczyściła. Tu jest jakiś dziwny dla mnie świat. Dostałam z Child Center takie różne formularze do wypełnienia. Wyobraź sobie, było tam na przykład pytanie ile razy w tygodniu tracę świadomośc po alkoholu. Nie CZY zdarza mi się pić, nawet nie czy zdarza mi się upijać, ale jak często chleję na umór! Dostałam broszurkę o przemocy domowej informującą że mój partner nie ma prawa mnie m.in. podduszać, przypalać papierosem, wymuszać na mnie seksu, zwłaszcza przy dzieciach, ZBYT CZĘSTO bić otwartą dłonią w twarz. Rzeczy tak oczywiste trzeba tu w ten sposób mówić?? Mam książkę o ciąży - materiały rozdawane przez położną. Jest tam cały rozdział o budowie i działaniu narządów rozrodczych, o tym jak dochodzi do zapłodnienia. Miałam to na biologii w 8 klasie podstawówki. Przeglądałam te papiery, broszury i wyłam ze śmiechu, a potem zaczęłam się zastanawiać... Co to za kraj?
 
Alicja, dzięki, na razie mam i luteinkę i dupka. Dupka mam 54 tabletki co powinno chyba wystarczyć na "schodzenie" z dawki. Luteiny mam dowcipnej 30 parę tabl., doustnej koło tego, czyli z górą miesiąc zapasu. W styczniu tak czy tak muszę być w Polsce bo muszę złożyć ten pier... PIT w skarbówce - we wrześniu zamknęłam firmę, miałam zamiar powyliczać co i jak (biuro mi to robiło), wypełnić PIT-a i stąd go wysłać, ale księgo wa mi zwróciła uwagę że jeśli druk się zmieni to będę w d..., więc przyjęłam że w styczniu wpadnę do kraju i załatwię na miejscu. Będąc w Polsce, wysępię u jakiegoś lekarza receptę, bądź szwagier załatwi receptę bo ma znajomego lekarza -nic że lekarz lotniczy, recepta się liczy. Tak kombinuję że na razie spoko dajemy radę. Dzika akcja była na początku bo ni cholery się nie spodziewałam że w pierwszym cyklu po przyjeździe uda nam się zalęgnąć Pasożyta - wcześniej staraliśmy się dość długo i lipa.
 
Kłaczek dziwisz się jak chopok wyposzczony, plemniki w gotowości, a komórka jak modliszka brała wszystko:) no i chyba nie samolotem w tym styczniu przylecisz do Polski?? Lepiej dmuchać na zimno.
Julitko Martusionku wytrzymiemy do stycznia:)
 
Julitka, Martusionek, Kaira, dacie radę do stycznia. A jeśli to Was pocieszy to mnie w nocy dziś tak noga bolała w udzie jak leżałam i jak się chciałam przewrócić to zaatakowały mnie skurcze prawie w dwóch łydkach jednocześnie i aż musiałąm wstać potem i rozchodzic, bo jak leżałam to bolały mnie uda, łydki i jeszcze ręce cierpły. A ja muszę do lutego wytrzymać.

Annas ja Harrego przeczytałam wszystkie części. Mi też się wydaje, że w ciązy jestem już tyle czasu ale jak sobie pomyśle, że mam jakieś 9 tygodni do terminu to tak mało mi się wydaje.

Kłaczek no niestety kraj w którym jesteś ma straszne podejście do ciąży jak do zwykłej fizjologii. Zresztą w ogóle na wyspach, przykład tylko biednej Jeżynki jak się męczy.
 
Kaira, taki wyposzczony to on znowu już nie był - przyjechałam 13.10, a 18 miałam @, więc zdążył coś tam ciśnienia obniżyć. Niemniej jednak... Myślę że zadziałał pewien luz. Wcześniej kombinowaliśmy dopadkami, on na urlopie w Polsce, albo ja tutaj z wizytą (niekoniecznie prokreacyjną, ale zawszeć to wizytą) i tak jakoś nie wychodziło. Wyszło w Wielkanoc tego roku i też wiążę to ze słabszą presją bo wiedzieliśmy że jak nie teraz to w czerwcu będzie na urlopie więc jakieś 2 miesiące w plecy i kombinujemy dalej. Poza tym włóczyliśmy się jak pijane zające po dalszej okolicy - zwiedziliśmy Whitby, byliśmy na Flamborough Head, gdzie są cudne clify - mieliśmy zajęcie.
Do Polski samolotem... NIe wiem. Cały dowcip polega na tym że albo lot, albo - o ile się uda dograć - ponad 30h w dostawczaku. NIe ma mowy żeby Rajmund pojechał ze mną samochodem bo urlopu nie dostanie, pozostaje ewentualnie jazda z kurierem wożącym paczki. Drogo to wychodzi i niekoniecznie musi się udać dograć grafik. Samolotu się boję. Z drugiej strony poprzednim razem wracałam z UK w ciąży nie wiedząc nawet że jest nas dwoje, ciąża obumarła ośmiotygodniowa, czyli jeszcze 6 tygodni rozwijała się normalnie. Jeśli chodzi o podróż do kraju mam masę wątpliwości. Wiem, że musze jechać bo nikt tego za mnie nie załatwi.
Gosia, ja sama jestem zdania że ciąża to stan a nie choroba i naprawdę robiłam w ciąży rzeczy które przyprawiały o zawrót głowy - łażenie po górach, jazda na rowerze, motocyklu - i było ok. I nadal uważam że póki ciąża jest zdrowa, silna i bezpieczna to nie ma co się patyczkować, ale kiedy jest potencjalnie zagrożona, należy jej pomóc. Jeśli można uratować, należy to robić.
Rozmawiałam ostatnio z Rajmundem... Po wizycie u midwife tak nam wyszedł temat bo pytała czy chcę mieć test pod kątem trisomii21. Potwierdziłam, spytałam czy za tym idzie amniopunkcja - idzie, o ile kobieta deklaruje terminację ciąży po potwierdzeniu trisomii. No, niby logiczne - po co amniopunkcja jeśli nie ma wpływu na decyzję. Rajmund powiedział że to nie takie głupie bo terminacja pozwala ograniczyć "zawartość" domów opieki. Wq... się. Spytałam czemu w takim razie nie zabijać także dzieci u których pojawia się ciężkie porażenie mózgowe, wcześniaków którym rozwinie się retinopatia itd. Czy przejście (przepraszam za wyrażenie) przez babską piczę daje święte prawo do życia?? Kiedy dziecko staje się człowiekiem? Wrrrr...
 
Ostatnia edycja:
reklama
wpadlam podczytac a tu takie info o PATI :szok::szok::szok::-):-):-)
i przelotem pogratulowac chcialam!!!a Ciebie Michalku witam po tej stronie brzuszka okruszku ;-) tak jak martusionek napisala ze Pati wszystko szybko i wszedzie jej pelno to i porod ekspresem "zaliczyla" :-D pozazdroscic-pozytywnie rzecz jasna ;-)
gosiu nie pamietam czy ci gratulowalam-wiec gratuluje duuuzego juz Kubusia :tak: ciesze sie ze wszystko ok ;-)
reszte buziam i lece konczyc obiadek :-)
 
Do góry