Witam
Martusionek będzie dobrze,pamiętaj, że nerwy też szkodzą Tomusiowi.
Pati to super, że Cie mąż masuje, zawsze chwila relaksu, bo ja to mojego doprosić się o to nie mogę normalnie.
Ewcia ach te mandarynki, ja codziennie kupuję kilogram i są nieodłącznym elementem mojej diety teraz :-)
Carri z tymi palcami to było u mnie jednorazowe, bo chciałam dziecko pobudzić, bo takie ciche było. A wiem, że zapamiętuje. Mi się wydaje, że za szybko insuliny też nie ma co brać, tylko niestety trzeba się diety trzymać, ja zapomniałam już o słodyczach, jedyne co jem to czasem kawałek gorzkiej czekolady (tak do 3 kosteczek), ale to w przerwach między posiłkami. Wszystko sobie wydzielam i już aż tak głodna nie bywam ciągle.
Kaira te sny to na schizę padają, ciekawe czemu w ciąży tak jest, że są one takie dziwne, czy to nasze obawy tak działają na podświadomość czy to naprawdę już taki ucisk macicy na mózg.
Ewela taka cisza u nas trochę, bo rozpakowane mamuśki już piszą więcej na drugim wątku. Miłej imprezki.
A moje dziecko tak w czoraj w nocy dało czadu, że spać nie mogłam, myślałam, że wyskoczy mi z brzucha, prężył się z dwóch stron. Niby fajnie, że jest takie ruchliwe ale z drugiej strony taka nadpobudliwa aktywność też nie jest dobra, może to przez te siedzenie długie i dźwięk z mikrofonów. Pewnie kości rozprostowywało :-)
Wczoraj jeszcze było mówione o tym, że dziecko słyszy (co w zasadzie wiemy) i panie, które prowadziły (między innymi położna) też dzieliły się swoimi doświadczeniami, to mówiły, że puszczały jedną płytę dziecku jeszcze od ciąży z piosenkami dziecięcymi i ta płyta teraz od 6 lat dziecko tylko tej płyty słucha, hihi. Ja chcę kupić książeczki i czytać na głos, ale chyba kupię kilka, co bym potem miała zawsze wybór

;-):-)