julitka80
dni, których nie znamy...
- Dołączył(a)
- 16 Listopad 2009
- Postów
- 1 366
Kaira, tylko ja z terminem mam problem, bo tak naprawdę to mam trzy różne
Ola, a ja na takie "pieszczotliwe"uwagi, to już znalazłam odpowiedź, bo zaczęło mnie denerwować jak niektóre osoby przy każdym spotkaniu rzucały komplementy/na które przeciez też byłam wrażliwa, bo przecież wiem, że te kg nie spadną z chwilą porodu i czeka mnie ciężka praca nad nimi/.więc jak ktoś komentował po raz 1000 jak to "się poprawiłam"to z ironicznym uśmiechem mówiłam szczerze, że przecież ślepa nie jestem, więc nie musi mi tego po raz nty powtarzać, a kobiet w ciąży nie powinno się denerwować, więc jeśli nie ma mi do powiedzenia niczego miłego, to lepiej rozmowę zakończyć, bo jest to mój czuły punkt w tej chwili.każdy kto usłyszał ode mnie tą szczerą prawdę najpierw robił głupią minę, że tak się odszczekuję, a później już całkiem miło się gaworzyło
jeszcze nikt się nie obraził jak do tej pory
i teraz pytają tylko o zdrowie i cieszą się, że z małym ok
wiem-wymuszone, ale w nosie mam, w tym momencie mojego życia, to ja mam się czuć dobrze
a obowiązków dużo mój też przejął po mnie-odkurzanie, sprzątanie łazienki, mycie podłóg...do tego od początku tej ciąży mnie nie dopuszcza i się złości, jak kibelek np umyję, bo to chemia i jak nie muszę to mam nie wdychać i nie wisieć nad kiblem czy wanną.i okna mi umył i koce prał, bo do pralki nie wlazły.nieraz mi go żal, bo czasem wraca ok 23 ze służby, następnego dnia na 14 do pracy, ale jak uznaje, że czas sprzątać jego rewie, to nie siada przed tv tylko bierze się za robotę,potem szybki obiad i do pracy.ale on traktuje te zajęcia jako jego wkład w moją spokojną ciążę-żebym się nie przesilała i tym samym nie stworzyła zagrożenia dla ciąży.
Aniołki, widziałam te kocyki na żywo
fajne i milusie.ja już mam kocyk http://allegro.pl/dwuwarstwowy-cieplutki-kocyk-bobas-i1313143231.html ten czerwony, też milusi.no a większość rzeczy kupuję jednak na allegro, bo porównałam ceny ze sklepowymi i za głowe się złapałam jaki sklepy mają narzut na dziecięcych rzeczach.
a my z T to te moje nadprogramowe kg na żarty bierzemy-ja mu marudzę, że on sobie lata teraz jak wolny ptaszek,że może mi mówi, że idzie na służbę, a gdzieś na baby lata, bo przecież ja gruba baba po mieście szukać go nie będę...a on, że kto by go chciał, że zamiast kaloryfera ma piec hutniczy, że kolejny siwy włos wyrwał i że taki w ogóle brzydki i zmęczony...
Ola, a ja na takie "pieszczotliwe"uwagi, to już znalazłam odpowiedź, bo zaczęło mnie denerwować jak niektóre osoby przy każdym spotkaniu rzucały komplementy/na które przeciez też byłam wrażliwa, bo przecież wiem, że te kg nie spadną z chwilą porodu i czeka mnie ciężka praca nad nimi/.więc jak ktoś komentował po raz 1000 jak to "się poprawiłam"to z ironicznym uśmiechem mówiłam szczerze, że przecież ślepa nie jestem, więc nie musi mi tego po raz nty powtarzać, a kobiet w ciąży nie powinno się denerwować, więc jeśli nie ma mi do powiedzenia niczego miłego, to lepiej rozmowę zakończyć, bo jest to mój czuły punkt w tej chwili.każdy kto usłyszał ode mnie tą szczerą prawdę najpierw robił głupią minę, że tak się odszczekuję, a później już całkiem miło się gaworzyło
a obowiązków dużo mój też przejął po mnie-odkurzanie, sprzątanie łazienki, mycie podłóg...do tego od początku tej ciąży mnie nie dopuszcza i się złości, jak kibelek np umyję, bo to chemia i jak nie muszę to mam nie wdychać i nie wisieć nad kiblem czy wanną.i okna mi umył i koce prał, bo do pralki nie wlazły.nieraz mi go żal, bo czasem wraca ok 23 ze służby, następnego dnia na 14 do pracy, ale jak uznaje, że czas sprzątać jego rewie, to nie siada przed tv tylko bierze się za robotę,potem szybki obiad i do pracy.ale on traktuje te zajęcia jako jego wkład w moją spokojną ciążę-żebym się nie przesilała i tym samym nie stworzyła zagrożenia dla ciąży.
Aniołki, widziałam te kocyki na żywo
a my z T to te moje nadprogramowe kg na żarty bierzemy-ja mu marudzę, że on sobie lata teraz jak wolny ptaszek,że może mi mówi, że idzie na służbę, a gdzieś na baby lata, bo przecież ja gruba baba po mieście szukać go nie będę...a on, że kto by go chciał, że zamiast kaloryfera ma piec hutniczy, że kolejny siwy włos wyrwał i że taki w ogóle brzydki i zmęczony...
Ostatnia edycja: