Witam! i aż boję się pisać, bo na pewno którąś pominę i będzie afera
Lili, to u mnie póki co ze szczepieniami nie było problemu. Jesteśmy zapisani na godzinę i jakoś tak w miarę płynnie i punktualnie szło.
Wracając do wczoraj poruszanego tematu uciekającego czasu. Jak szymek był zapisany na pierwsze (koniec lipca) szczepienie to było do niego tyyyyyyyyle czasu, zapis na kolejne szczepienie (koniec września) - też tyyyyyyyle czasu, a teraz dopiero co szczepiliśmy się (koniec września) a za chwilę znów szczepienie. Tak więc czas już nie ucieka, a zapierdziela
GosiaLew, chyba Ty pytałaś o głowę i pupę Szymka ;-) Głowę to już od dawna podnosi, zwłaszcza jak teraz nic innego nie robi tylko na brzuchu leży. A jeśli chodzi o pupę to jakieś pierwsze próby się pojawiają, że próbuje się zapierać kolankami i zadek do góry dźwignąć :-)
Pati, dobrze, że nie bolało :-) uważaj na siebie i nie przemęczaj się :-)
Ola81, lada moment lada chwila będziesz dzidzię tuliła :-)
Agatka, odzywaj się - wierzę, że troszkę sił i czasu dla nas znajdziesz :-)
zdrówka dla Mamy
Ewela, i ile waga pokazała małemu?
Ilonka, fajnie, że się odzywasz :-)
w przypadku porodu pewnie zanikająca szyjka wylezie z pessera - tak mi na chłopski rozum wydaje ;-)
Asia-She, co tam u Was?????
Był jeszcze temat listy leków dla malucha, to tak jeśli chodzi o sudocrem to jak macie próbkę (a może taką w szpitalu dostaniecie, bo czasem dają takie zestawy próbek) to nie kupujcie, jak będzie trzeba to do kupicie. Sudocrem trzeba traktować jak lek czyli jak już coś się dzieje, a nie jak profilaktykę. Ja póki co mam dwie takie próbki - nówki (i oby tak zostało).
Nie wiem co jeszcze miałam napisać, więc niewymienione babeczki mogą na mnie ponarzekać ;-)