reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wieści od cieżarówek

She, pogadałabym o tych ciuszkach, ale nas wyrzucą z tego tematu: ) Może przejdziemy n a odskocznię?
Pozatym idę teraz na pazurki, wrócę po południu. Ps. słodki ten pajacyk, a skąd wiesz jaki rozmiar na zimę kupować? Mnie się dzieciaki idealnie pogodziły starszy urodził się 12 lipca a teraz mam termin na .. 12 lipca :) także większość ciuszków mam. Ale na pewno też pobuszuję na allegro. A co do używanych to masz rację, nie ma sensu nowych kupować. Ja nowe kupuję bodziaki i te najdelikatniekjsze, reszte mam po synu mojej siostry i po swoim synu.
 
reklama
Diana ten polarek kupowałam z myślą o spacerach jesienią. A jak na początek zimy starczy - też będzie fajnie. Pisałam do Pani sprzedającej ten polarek i była tak miła, że podała mi jego wymiary. Ja mam termin póki co na środek sierpnia. Ale mój poprzedni gin wrózył mi poród na koniec sierpnia. Lata więc za dużo mieć moja Dzidzia nie będzie. No chyba, że pogoda zwariuje...

Dziewczyny, czy swędzenie skóry brzucha jest w naszym stanie normalne??
 
Ostatnia edycja:
Fajny polarek :-)

Asiu, jeśli chodzi o swędzenie skóry brzucha to spotkałam się z opinią, że to od rozciągania się skóry, ale u mojej koleżanki (ale pod koniec ciąży) swędzenie (ale nie tylko brzucha ale po całości) okazało się efektem dolegliwości wątrobowych, więc jak będzie się to utrzymywać i przybierać na sile to lepiej skonsultować to z lekarzem.
 
Dzięki Just. Mnie swędzi nie non-stop tylko czasami. Głównie po bokach. I głównie wtedy, gdy czuję wyraźniejsze ciągnięcie podbrzusza.

A czy dolegliwości wątrobowe wychodzą w morfologii, czy na to są osobne badania?
 
nie wiem, czy wychodzą w morfologii, ta moja koleżanka jeszcze jakieś badania z krwi robiła.
ale myślę, że jak czasami zaswędzi to nic się nie dzieje. na wizycie dopytasz
 
Witam dziewczynki:-)
Ja jak zwykle w przelocie -ale odkąd tutaj mieszkamy nie mam na nic czasu:baffled::confused: ciągle coś przestawiam sprzątam kupuję... ech... wczoraj zakupy dla małej, fryzjer, kosmetyczka (niektóre kobiety mają syndrom sprzątania -ja wolę ten syndrom:-D) szkoła rodzenia którą prawie przespałam:-p była joga.

Czuję się ok -ciągle mi coś wystaje z brzucha -łokieć kolano noga:baffled: boli.... ale S ma frajdę bo łapie to co wystaje w dwa palce i "wita" się z małą:-)

Poza tym już 35tc:szok: dżizas!! jak to szybko leci -łaaaaaa!!!!! no i zdjęcia z zakupów wstawię -a co -oczywiście to nie wszystko:baffled: tylko to co pstryknęłam w biegu;-)

Buziam


AHA SHE swędzenie to wcale nie rozciąganie się skóry -ja byłam u dermatologa -wyniki bilirubina i hormony wątrobowe, wyszły ok więc dostałam maść
-vit A 3,0
-linomag 3,0
-ung cośtam ad 100,0

M.F. ung

Pomogło i jest lepsze niż kremy i oliwki
 
Ostatnia edycja:
Agatko widzę, że kupiłaś łóżeczko, którego link wstawiałam tu na wieści :-) Ślicznie wyglądają te zakupy. I Alicja na świecie już tuż, tuż... Ach :-)
 
Agatko widzę, że kupiłaś łóżeczko, którego link wstawiałam tu na wieści :-) Ślicznie wyglądają te zakupy. I Alicja na świecie już tuż, tuż... Ach :-)

Tak -bardzo mi się podobało:) fakt że na allegro wygląda jak białe bardziej -tutaj jest bardziej jak drewno, no i S psioczył przy składaniu ale razem daliśmy radę

A ja jutro zrobię wjazd do RTV EURO AGD -przywieźli lodówkę, rozpakowali, postawili i mówię żeby zabrali kartony itp. Usłyszałam ze nie zabierają bo czas na oddanie jest 7 dni, jak coś będzie nie tak to muszą przyjechać i zapakować ble ble ble... wyszli a mi zaostała tona styropianu i kartonów...
Ok -dzwonię do S i mówię mu o tym -On oczy wielkie zrobił -bo przecież w kosztach jest -przywiezienie, rozpakowanie, ustawienie, zabranie opakowania -zadzwonił do biura obsługi... po czym pan który przywiózł mi lodówke dzwoni do mnie z twarzą że "bo jak coś będzie nie tak to koledzy którzy będą zabierac lodówke będą mieli pretensje -a oni materialnie odpowiadają za przwozone rzeczy"...
A co mnie to! niech ze swoimi kartonami przyjeżdżają...
Ech
 
Cześć dziwczyny...
Podczytuję Was odkąd 19.02.2010 odszedł od nas synek... Jesteście dla mnie nadzieją, że i mnie się znowu uda... Chciałam się Was poradzić w kwestii kolejnej ciąży. Żadnych badań wykonać nie musimy. Genetykę mamy za sobą, bo miałam kordocentezę w 22 tygodniu..i podobno żadno z nas nie jest "nosicielem" dziedzicznych wad genetycznych. Jak długo czekałyście z rozpoczęciem kolejnych starań? Wiem że opinie lekarzy są podzielone. Nam mówiono o 2-3 miesiącach odczekania. Jak to było z Wami? Choc Stasia nikt nam nie zastąpi... chcę jak najszybciej znów zajść w ciążę... Czy brałyście jakieś witaminy? Jednym słowem...jak podeszłyście do kolejej ciąży? Będę Wam wdzięczna za każdą radę.
Pozdrawiam Was i życzę dużo zdrówka Wam i Waszym Skarbom.
 
reklama
Gniesha, u mnie lekarz od usg rzucił hasło 3 m-ce, lekarz od zabiegu 6 m-cy. zabieg miałam w 11t, ciąża obumarła w 8t. Na wizytę kontrolną poszłam po pierwszej miesiączce, po tym zdecydowałam się zmienić lekarza, nowa ginka dała mi skierowanie na badania (nie dopytywałam się czy da się przyspieszyć wyniki i poszłam po nie po miesiącu, bo mówili że wtedy dopiero będą). Wyniki były ok i w efekcie staraliśmy się (skutecznie) po 3@. Pewnie wszystko dałoby się szybciej pozałatwiać, ale te 3 miesiące chyba były potrzebne dla mojej psychiki, bo nic a nic w środku nie poganiało mnie do tego, żeby szybciej dostać "pozwolenie" na ponowne zaciążenie (trochę takie i chciałabym i boję się)
 
Ostatnia edycja:
Do góry