reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wieści od cieżarówek

Bardzo dziewczyny dziękuję!

Ja to zrobię tak jak mój tato mówi. Dopóki nas nie zakopali, to jeszcze wszystko może się zdarzyć i trzeba próbować i nie poddawać się.
 
reklama
Zjola dobrze piszesz!!! Ja kariotyp robiłam w rudzie śl. na wynik czekałam 6 tygodni i faktycznie wyniki podali przez telefon, czeka się sporo, aczkolwiek czasami przesuwają się terminy i dzwonią i powiadamiają o tym, my mieliśmy czekać 6 miesięcy czekaliśmy 3 miesiace
 
przysługują po dwóch, bo nawet zadzwoniłam w tej sprawie do nfz, to lekarze tylko wymyślają taką śpiewkę że się nie należą, należą ci się!!! Weź skierowanie od lekarza pierwszego kontaktu dla siebie i dla męża do poradni genetycznej i tam będziesz miała najpierw konsultację z ginem, a później badania
 
Zjola przytulam mocno. Uda się następnym razem wiem łatwo się mówi ale tak to jest wiem z doświadczenia.
Większość z nas jest po tych badaniach, najczęściej wychodzą prawidłowo. Skierowanie wypisuje gin okres oczekiwania w rudzie teraz jest na styczeń do genetyka.On robi wywiad wydaje skierowanie na badania. Ja robiłam je prywatnie 400 zł od osoby,czekałam 4 tyg zadzwonili potem wysłali mi je pocztą.Całuje barzdo mocno.
Zmykam..
 
Witam Was kochane ze szpitalnego łoża

Lili dziękuję za przekaz... LucyF padł komp więc jej nie będzie.

No nieciekawie u nas się porobiło...najgorsze że jest weekend i nic nie wiadomo, cisza, lekarzy brak...podają tylko tabletki, robią ktg, które moje dziecko doprowadza do szału i tyle.
Jeszcze tylko jutro i poniedziałek. Mam nadzieje że spotkam się z moim lekarzem i szybko mi "pomoże"...
Dziwi nie to białko bo w badaniach z poniedziałku nie było, jutro mi powtórzą badanie i zobaczymy. Najgorsze że ciśnienie też się nie stabilizuje...biorę masę leków i np ostatni pomiar to 140/90 , gdzie normalnie dziewczynom po tabletkach spada w momencie do 110/60.

Jakby mnie na porodówkę zabierali to szybko napiszę, ale to raczej do poniedziału niemożłiwe, a w poniedziałek będą pewnie dopiero radzić. No zobaczymy.
Nie jest tutaj źle, ale wiadomo - nie to co w domu. Najbardziej brakuje mi w nocy W :-( ale to bezpieczne że tutaj jeste.

Mam lapka ale trochę mi z nim niewygodnie na tym łóżku więc będę zaglądać tak często jak tylko da radę. Dzisiaj sporo spałam...


Zjola bardzo mi przykro :-( :-( :-( nie poddawajcie się nigdy!
 
Kaira to prawda, Ty wiesz najlepiej jak to jest. Zresztą Twój przykład daje największą nadzieję. Taj jak mój gin powiedział, że może się udać może za 5-tym, może za 6-tym razem.
 
reklama
Zjola.. przytulam... takie to przykre. Kochana badania na kariotyp przysługują po dwóch poronieniach, ja dostałam skierowanie od rodzinnego, miałam robione na NFZ a czekałam zaledwie tydzień i około 5 tygodni na wynik. Miałam robione w Białymstoku, więc niestety od Ciebie daleko. Nie musisz mieć wady genetycznej, u mnie najprawdopodobniej pomogły leki, u słodziutkiej też i zresztą u wielu z nas po więcej niż jednym poronieniu.
Mysza niestety weekendy w naszych szpitalach nie należą do przyjemności, ale dla Szymci na pewno bezpieczniej. Powodzenia kochana.
Smutna ta sobota...
 
Do góry