reklama
Zjola dobrze piszesz!!! Ja kariotyp robiłam w rudzie śl. na wynik czekałam 6 tygodni i faktycznie wyniki podali przez telefon, czeka się sporo, aczkolwiek czasami przesuwają się terminy i dzwonią i powiadamiają o tym, my mieliśmy czekać 6 miesięcy czekaliśmy 3 miesiace
przysługują po dwóch, bo nawet zadzwoniłam w tej sprawie do nfz, to lekarze tylko wymyślają taką śpiewkę że się nie należą, należą ci się!!! Weź skierowanie od lekarza pierwszego kontaktu dla siebie i dla męża do poradni genetycznej i tam będziesz miała najpierw konsultację z ginem, a później badania
K
kaira24
Gość
Zjola przytulam mocno. Uda się następnym razem wiem łatwo się mówi ale tak to jest wiem z doświadczenia.
Większość z nas jest po tych badaniach, najczęściej wychodzą prawidłowo. Skierowanie wypisuje gin okres oczekiwania w rudzie teraz jest na styczeń do genetyka.On robi wywiad wydaje skierowanie na badania. Ja robiłam je prywatnie 400 zł od osoby,czekałam 4 tyg zadzwonili potem wysłali mi je pocztą.Całuje barzdo mocno.
Zmykam..
Większość z nas jest po tych badaniach, najczęściej wychodzą prawidłowo. Skierowanie wypisuje gin okres oczekiwania w rudzie teraz jest na styczeń do genetyka.On robi wywiad wydaje skierowanie na badania. Ja robiłam je prywatnie 400 zł od osoby,czekałam 4 tyg zadzwonili potem wysłali mi je pocztą.Całuje barzdo mocno.
Zmykam..
Mysza84
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 6 Styczeń 2010
- Postów
- 5 817
Witam Was kochane ze szpitalnego łoża
Lili dziękuję za przekaz... LucyF padł komp więc jej nie będzie.
No nieciekawie u nas się porobiło...najgorsze że jest weekend i nic nie wiadomo, cisza, lekarzy brak...podają tylko tabletki, robią ktg, które moje dziecko doprowadza do szału i tyle.
Jeszcze tylko jutro i poniedziałek. Mam nadzieje że spotkam się z moim lekarzem i szybko mi "pomoże"...
Dziwi nie to białko bo w badaniach z poniedziałku nie było, jutro mi powtórzą badanie i zobaczymy. Najgorsze że ciśnienie też się nie stabilizuje...biorę masę leków i np ostatni pomiar to 140/90 , gdzie normalnie dziewczynom po tabletkach spada w momencie do 110/60.
Jakby mnie na porodówkę zabierali to szybko napiszę, ale to raczej do poniedziału niemożłiwe, a w poniedziałek będą pewnie dopiero radzić. No zobaczymy.
Nie jest tutaj źle, ale wiadomo - nie to co w domu. Najbardziej brakuje mi w nocy W :-( ale to bezpieczne że tutaj jeste.
Mam lapka ale trochę mi z nim niewygodnie na tym łóżku więc będę zaglądać tak często jak tylko da radę. Dzisiaj sporo spałam...
Zjola bardzo mi przykro :-( :-( :-( nie poddawajcie się nigdy!
Lili dziękuję za przekaz... LucyF padł komp więc jej nie będzie.
No nieciekawie u nas się porobiło...najgorsze że jest weekend i nic nie wiadomo, cisza, lekarzy brak...podają tylko tabletki, robią ktg, które moje dziecko doprowadza do szału i tyle.
Jeszcze tylko jutro i poniedziałek. Mam nadzieje że spotkam się z moim lekarzem i szybko mi "pomoże"...
Dziwi nie to białko bo w badaniach z poniedziałku nie było, jutro mi powtórzą badanie i zobaczymy. Najgorsze że ciśnienie też się nie stabilizuje...biorę masę leków i np ostatni pomiar to 140/90 , gdzie normalnie dziewczynom po tabletkach spada w momencie do 110/60.
Jakby mnie na porodówkę zabierali to szybko napiszę, ale to raczej do poniedziału niemożłiwe, a w poniedziałek będą pewnie dopiero radzić. No zobaczymy.
Nie jest tutaj źle, ale wiadomo - nie to co w domu. Najbardziej brakuje mi w nocy W :-( ale to bezpieczne że tutaj jeste.
Mam lapka ale trochę mi z nim niewygodnie na tym łóżku więc będę zaglądać tak często jak tylko da radę. Dzisiaj sporo spałam...
Zjola bardzo mi przykro :-( :-( :-( nie poddawajcie się nigdy!
reklama
Annas81
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 20 Marzec 2009
- Postów
- 1 041
Zjola.. przytulam... takie to przykre. Kochana badania na kariotyp przysługują po dwóch poronieniach, ja dostałam skierowanie od rodzinnego, miałam robione na NFZ a czekałam zaledwie tydzień i około 5 tygodni na wynik. Miałam robione w Białymstoku, więc niestety od Ciebie daleko. Nie musisz mieć wady genetycznej, u mnie najprawdopodobniej pomogły leki, u słodziutkiej też i zresztą u wielu z nas po więcej niż jednym poronieniu.
Mysza niestety weekendy w naszych szpitalach nie należą do przyjemności, ale dla Szymci na pewno bezpieczniej. Powodzenia kochana.
Smutna ta sobota...
Mysza niestety weekendy w naszych szpitalach nie należą do przyjemności, ale dla Szymci na pewno bezpieczniej. Powodzenia kochana.
Smutna ta sobota...
Podziel się: