reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wieści od cieżarówek

A to moja Juleczka (zdj.robione wczoraj)
SL272181.jpg
 
reklama
Mysza do ex nie trafiają żadne argumenty, że jeden telefon dziennie wystarczy. Jak w wakacje zwrócono jej uwagę, że 11 telefonów dziennie to przesada, to na złość wydzwaniała do dzieciaka jeszcze częściej. Poza tym ex głównie dzwoni na telefon dziecka jak są z M na weekendzie. Jeśli ma ochotę "pogadać" z M, a on nie chce podejść do telefonu dziecka to wtedy wydzwania do niego na komórkę. To niereformowalna baba i tyle.

Gosiu w 20tc tylko 3-4kg na plus to normalnie tylko pozazdrościć... Bardzo ładny domek :-)

Agnieszko u Ciebie też nie za wesoło. Ja mam krzyż pański z ex, Ty z teściową... Ech... Szkoda słów...

Lill oglądałam te Rozmowy w toku... Włos mi się na głowie jeżył. Nie wyobrażam sobie, że zabijam własne dziecko. Świadomość tego co zrobiłam zabiłaby potem mnie.

Trzymasz się jakoś po rocznicy? Tulę i zapalam światełko dla Twojego Aniołka [*] [*] [*]

Dziękuję za przekazanie moich gratulacji dla Lucy i za całuski dla Emki :-) Odcałowujemy oczywiście do Ady :-)

Daaa ale ten czas zleciał, jeszcze chwila a Ty wylądujesz na porodówce a my tu będziemy świętowały narodziny Twojego Skarba :-)

LucyF jeszcze raz tym razem osobiste gratulacje. Niech się Miłoszek zdrowo chowa. Wracajcie do nas szybko. Czekamy na relację z porodu :-)


A ja padam na twarz. Mała ciągle ma problemy z brzuszkiem. Owszem - kropelki pomagają, ale można dać ich max. 4 dziennie, więc nadal mamy problem. Dziś nie spałyśmy od 2 z minutami do teraz. Emka przysypia i szybko się budzi. Trenujemy leżenie na brzuszku, chodzenie z przytulonym brzuszkiem do piersi, masowanie brzuszka, podnoszenie nóżek... Bączki idą, ale nie tak często by przynieść znaczącą ulgę. Z jadłospisu nie mam już co wyeliminować. Podniebienie ładne, więc to nie pleśniawki. Rozważam pójście do lekarza, bo nie wiem ile jeszcze damy radę. Emka się męczy, ja niedługo zejdę z niewyspania. Do tego jak Mała śpi ja po pierwsze ze zmęczenia zasnąć nie mogę, a po drugie mam ostatnio bardzo duży apetyt, a że niewiele można kobiecie karmiącej jeść to ciągle szperam w kuchni w poszukiwaniu rzeczy dozwolonych.

Może któraś z karmiących tu mam ma jakiegoś linka do podesłania z jakimś jadłospisem?

Swoją drogą podziwiam moją Córkę. Tyle nie śpi i nie wygląda na zmęczoną. Oczy szeroko otwarte. Rozgląda się wszędzie gdzie tylko się da. Żelazna babka normalnie. A stara matka wymięka...

Wczoraj korzystając z pięknej pogody 3 godziny spacerowałyśmy. Emka cały spacer przespała. Może stąd ma siły by pół nocy nie spać...


Mam do Was prośbę: trzymajcie kciuki za moją kuzynkę. Jest w 2 m-cu ciąży. Ma zwolnienie i musi leżeć, bo Maleństwo jest zagrożone. Przyda się wsparcie... Cieszę się z tego, że będzie nowy członek rodziny, a z drugiej strony znów życie daje mi i M pstryczka w nos, bo chcieliśmy właśnie tą kuzynkę poprosić na matkę chrzestną Emi. A teraz przysłowiowa dupa... :-( No ale nic... Maleństwo najważniejsze.


Miłej niedzieli.
 
Agnieszka - śliczne oczęta ma Julcia, zawsze to będę powtarzać i te rzęsy ach ach :-)
She - ważne by dzidzia kuzynki była zdrowa, trzymam kciuki, szczerze powiedziawszy myślałam, że na chrzestną weźmiecie Anię - oczywiście to były moje luźne myśli tylko :dry:

A u nas zaczęło się gaworzenie pojedyńczymy literkami "aaa" "eee" "ooo" ale też "aaaaajch" "oj" - mama dumna-wariatka :)
 
Asiu jeśli nie jesz już rzeczy niedozwolonych a nic to nie daje... to jedz wszystko:tak: i tylko patrz czy coś nie powoduje większych dolegliwości (u nas zakazane były tylko kiełbasa z grila i tuńczyk z puszki). Do lekarza idź koniecznie -wypisze Ci receptę na antykolkowe rzeczy tylko pamiętaj że jest ich milion i jeśli jeden nie zadziała trzeba szukać dalej -ja powtarzam ze dziewczyny polecały grape water. No niestety mam nadzieję że wytrwasz do tego 3 miesiąca i nie przerzucicie się na butlę -chociaż żaden sposób karmienia nie jest zły:tak:

Ja korzystam bo S na spacerze -zimno jak diabli a oje morsy się wietrzą wrrrr wziął butlę z mlekiem, termos z wodą, herbatkę i nie wiem kiedy ściągną paliwa mają na jakieś 7 godzin hehehe

PS co do nocy -nie ma znaczenia ile śpi w dzień -po prostu nie odróżnia dnia od nocy. Alicja czasm pada o 16 -spi do 20, budzimy ją na kapanie i dalej w kime idzie i do rana spokój. Więc jak w nocy leży i nie płacze -nie wstawaj do niej, nie zabawiaj, nie nos nie bujaj -z czasem nauczy się ze noc jest do spania:)
 
Ostatnia edycja:
Witam,
od wczoraj lekko plamię...ale nie była to krew tylko takie...hm...kawowe, niewielkie plamienia...całą noc czyściutko...z rana ociupinka...teraz znów czyściutko...boję się, że coś nie tak...brzuszek "ciągnie", wrażenie "nadmuchanego balonika"...leżę cały czas, biorę podwójną dawkę luteiny i czekam z niecierpliwością do jutrzejszej wizyty...
Nie wiem co będzie z tą moją ciążą...ech...chce mi się ryczeć, ale nie mam siły...
Sorki, że tak tylko o sobie...
Pozdrawiam
 
Agata, ja jutro idę do gin, bo kazała mi przyjść...ja wiem, że plamienia się zdarzają, ale takie rdzawe, a te są...hmm...co najmniej dziwne...kawowe? beżowe? Po d*** już oberwałam od męża, że panikuję... :|
A móiwłam, że sie będę trzymać...tiiiaaaaaa....
 
Witam!!!!
Ewelinka spokojnie może te plamienie spowodowane jest zagnieżdżaniem się fasolki zobacz sama co masz napisane w sowim suwaczku. Spokojnie zobaczysz będzie dobrze. trzymam kciuki za jutrzejszą wizytę!

aniołki super że po USG w porządku i że klusek jest kluskiem!!!

She biedna ta Twoja Emcia z tym brzuszkiem ale jest dzielną małą kobietką i mama też i na pewno te kłopoty miną niedługo!

Agnieszka oj ta twoja Julci ma te spojrzenie będzie bieda jak będą latać za nią chłopcy!

A ja w stresie przed obroną jak nie wiem co dziewczyny potrzymajcie jutro kciuk o 9 tylko nie wiem o której wejdę:zawstydzona/y: Bo nazwisko mam Sz to szybko tam nie wejdę jest nas 8 osób.
Bratowadalej wkurza i jest strasznie zadrosnaże jutro się bronię. Mama przeżywa a ona mówi a co taka obrona ja też kiedyś broniłam pracy (Czyli w technikum)Aj szkoda słów. W ogóle ona wszystkiego mi zazdrości nawet nie mam ochoty z nią gadać.

Lecę robić obiadek. Pozdrawiam gorąco!
 
reklama
ewelinko takie plamienia występują bardzo często na początku ciąży więc nosek do góry!!! Cały czas mocno za Ciebie trzymamy &&&


Dziewczyny zaraz naskrobię smska do LucyF :-) to dam znać jak coś napiszę.


Miłego dnia!
 
Do góry