Cześć kochane....
Pati- to faktycznie ciężki dzień....i dobrze, że Cie tam nie było.
Ewcia - trzymam kciuki za wizytę....mnie też tak bolało...a teraz to są albo takie tępe bóle przypominające te @.....albo takie jednorazowe kłucie ale tak jakby w środku tak przy szyjce.
Ale ja to się znowu martwie tym, że praktycznie nie boli...a chyba powinno skoro sie rozciąga....a tu tylko czasami nocą jak się za szybko obracam to czuje brzuszek...
A ja odliczam już godziny do poniedziałkowej wizyty...wczoraj Z się przyznał, że też się bardzo denerwuje i nie może spać w nocy.
Jedno co mnie nastawia pozytywnie to, że brzuszek jest coraz bardziej a la ciążowy...i pod ręką czuć wyraźnie, że tam jest cosik inaczej niż normalnie...a pamiętam, że nie miałam tak przy tamtych ciążach...
Bo jeśli chodzi o samopoczucie to jest jak najbardziej nie ciążowe....chyba, że skończyły mi sie wcześniej uciążliwości I trymestru - których i tak w sumie nie miałam....
Znowu analizuje...zaraz mnie ochrzanicie.....hihihi...ale komuś muszę to napisać...!