RANY, czy u Was też tak zimno???13st!!!a wczoraj jeszcze w japonkach chodziłam.
Karolcia, Twoj Groszek dopiero się rozkręca i na pewno jest silnym i dzielnym Kropkiem!tylko mama musi mu dać dobry przykład
Ewcia, skoro dziewczyny piszą Ci, że wynik ok, tzn że ok.znają to z autopsji. a progesteron, to chyba lekarze kobiecie po stracie ciąży to już obligatoryjnie dają, bo mi moja gin nawet nie kazała badania progest robić tylko z miejsca duphaston przepisała.ale wiesz ,mam wrażenie,że tak zadziałał trochę jako prosac, bo czasem miałam wrażenie, że dzieki niemu czułam się spokojniejsza.będzie dobrze
a my po wczorajszym USG już wiemy wszystko na 100%.siusiak prezentował się jak u cherubinka
![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
wsio ok.moje obawy jeśli chodzi o ruchy nieuzasadnione, bo mały wiercił się jak szalony, ledwo dał się obejrzeć
![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
ja przeszczęśliwa, T też, ale krótko jakoś.jestem rozczarowana jego ogólnym zachowaniem w ciąży.miałam nadzieję, że jakoś bardziej będzie ją przeżywał, cieszył się; jak słyszę że Wasi faceci gadają do brzucha, to mi serce ściska z zazdrości, bo T to nawet go nie dotyka a wieczorem to się do mnie D...odwraca. coraz częsciej mam wrażenie, że nasz związek jest pomyłką, a dla niego ciąża ok, tylko brzuch nie u tej kobiety...smutno mi było, bo zamiast wczoraj się cieszyć, to zepsuł cały dzień - wyskoczył na mnie z twarzą, że skoro jest ok, to może bym z nim w końcu do jego rodziny pojechała.a jak się zgodziłam, to z kolei też źle - bo ze złą miną i złym tonem się zgodziłam, i że wie, że ja tam nie lubię jeździć itd.Coraz częściej mam wrażenie, że mój mąż jest roachwiany emocjonalnie, a konflikt związany z zachowaniem jego rodziny, po stracie naszego dziecka, będzie nam kością niezgody już zawsze, a nawet mam obawy, czy my się jeszcze dogadamy.