reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wieści od cieżarówek

Asiu Twoje zarobki do alimentów na nie Twoje dziecko nic nie mają. Sąd nie może oczekiwac że Ty będziesz płaciła na jego dziecko. A jemu może zająć maksiumum 60 % pensji. Więc nie zgodze sie z Toba że ona dostanie tyle ile będzie chciała. A po drugie sąd weźmie też pod uwage że M ma z Tobą jeszcze jedno dziecko. Więc sytuacja nie jest tak tragiczna jak piszesz z tymi alimentami. Głowa do góry.
 
reklama
Olu ale w myśl przepisów sytuacja M po ślubie poprawiła się materialnie, bo nie musi utrzymywać się z jednej pensji, więc ze swojej może dać więcej na pierwsze dziecko. Poza tym mamy znajomych, którzy mają podobną sytuację i ojciec, który przy podwyżce powołał się na fakt, że urodziło mu się drugie dziecko, usłyszał od sędziny, że jak go nie stać na łożenie na pierwsze, to drugiego nie trzeba było sprowadzać na świat. Ja wiem, że dużo zależy od sędziny, która sprawę prowadzi. Ale niestety póki co "normalnych" sędzin jest mało :-(

Jak się czujesz Oleńko?
 
Kochana my tez jesteśmy w sytuacji gdzie są alimenty. I tez jesteśmy na bieżąco. Możliwe że sie stopa poprawiła. Ale przepis jest przepisem. A Wy macie rozdzielność. Jedyne co to sąd może Cie zmusić do okazania zarobków. Ale z Twojej pensji nie może Ci nic zabrać. Jedynie z M pensji. Zgodzę się też że wszystko zależy od sedzi , ale od każego orzeczenia mozna się odwołać powołując na przepisy.
A ja dziękuję czuje sie naprawdę dobrze. Adi zaczął codziennie kopać , więc troszkę mi ulżyło i już nie czekam od wizyty do wizyty. Bo syn daje znac że jest u mamusi pod serduchem. W czwartek ide na badania na obciążenie glukozą. I pomału czekam grudnia :-) :-)
Ty to juz widzę prawie na Finiszu jesteś i Emi będziesz miała niedługo przy sobie. I pomysleć że dopiero czytałam o Twoich dwóch kreseczkach :-) A Ty prawie rodzisz ;-)
 
https://www.babyboom.pl/forum/poron...ekiwaniu-na-cud-narodzin-po-poronieniu-35350/
olu nie wykręcaj się :-p czas najwyzszy zebys sie dopisala wiec na pw czekam na wiadomosc :-)

ja tylko na chwile dzis, zaraz ide obiad robic i potem zabieram sie za cd mojej pracy licencjackiej chce skonczyc chociaz 2 rozdzial do wrzesnia i miec go zatwierdzony przed porodem bo watpie ze z cala praca zdarze do grudnia

moj maluch jakos dzis sie jeszcze nie poruszla.... nie wiem co jest grane :-( mam nadzieje ze wkrotce da mi znac ze nic mu nie jest...

kaska i wpadaj do nas kiedy chcesz tu nie ma rozgraniczen dla kogo ten watek jest a dla kogo nie-on jest dla wszystkich!
 
Dziewczyny, nie mogę sobie przypomnieć, jak nazywał się ten środek do czyszczenia pępka, który w szpitalach ostatnio polecali zamiast tradycyjnego spirytusu? Chyba coś na "o"...

Tak Olu czas leci. Niedawno płakałam z niedowierzania na widok 2 kresek, a teraz pertraktuję z moją Emi kiedy może a kiedy nie powinna wychodzić na ten świat :-) Cieszę się, że Adi już Ci się daje na tyle we znaki, że czujesz się spokojniejsza :-) A na kiedy dokładnie masz termin?
 
Ostatnia edycja:
Olu piękny prezent na mikołajki :-)

W niedzielę urodziła moja koleżanka. Pierwszy poród. W nocy odeszły jej wody. Pobolewało ją jak na @, rano pojechali do szpitala i po 45min miała synka przy sobie. Karolina sama mówi, że było lekko, łatwo i przyjemnie... Bolało tak mocniej tylko przez te 45min. Więc prawie wcale :-) Oby każdej z nas tak szło...

Miałam iść na zakupy i z psem, ale się rozpadało, więc przymusowo siedzę w domu. A zaraz skończy się prać pościel Małej... Niech więc ten deszcz już sobie pójdzie :-(
 
reklama
Hej dziewczyny
Ja dziś to się kiepsko czuje, brzuch mnie pobolewa i spać mi się chce i słabo mi jest - ale to chyba przez pogodę. A najlepsze, że na nic nie mam ochoty i sił. Mdłości męczą tak, że odczuwam straszny dyskomfort - już nie wiem co mam jeść i pić, żeby było lepiej - nic nie skutkuje. Po prostu czekam aż minie - a liczę, że już niedługo.

She pewnie, że najważniejszy jest spokój Twój i córci. Bo jak Ty będziesz nerwowa to Emi też to będzie się udzielało. I chciałabym mieć tak szybki poród jak twoja koleżanka

Kasiu pisz jak najczęściej. 20 km to nie wielka odległość - ja do swojej pracy dojeżdżam 16 km.

Lili - powodzenia podczas wizyty szwagierki, aż taka straszna chyba nie jest. A tak w ogóle to ty chyba Ania jesteś więc wszystkiego najlepszego z okazji imienin.
 
Do góry