reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wieści od cieżarówek

hey kochane :-):-)

Mi te cycki ciekną od dnia w którym poczułam wyraźne ruchy Darii, a więc od 17tyg :sorry2::sorry2: I widzę nawet pewne zależności miedzy jej ruchami, a ilością wyciekającej siary - im bardziej się kręci, wierci, tym bardziej ja przeciekam :sorry2::sorry2:
Ale mną się nie sugerujcie - moja pani dr powiedziała, że takie wycieki od 17 tyg, to sprawa bardzo rzadko spotykana i tylko kilka procent kobiet tak ma :sorry2::sorry2:Ale myślę, ze to może mieć jakieś podłoże genetyczne :-p:-p Bo moja mama i ciocia mówią, że też tak miały :tak::tak:


Ja spadam zaraz do babci M na wieś na parę godzin :-):-) W końcu gdzieś się wyrwę poza Lublin :-):-) Pierwszy raz od początku ciąży :szok::szok: Dobrze, ze pogoda kiepska, :-p:-p bo w te upały, to na pewno bym nie pojechała, tym bardziej, ze samochód bez klimy mamy :sorry2::sorry2:


Do napisania wieczorkiem :-):-)
 
reklama
Lili nie martw sie mozesz w ciazy ten posterisan( jest jeszcze posterisan h ale on jest ze sterydami i w ciazy go nie wolno ale leczy blyskawicznie), no sama go stosuje i nie polecilabym Ci niczego czego nie mozna. a mam z tym duze doswiadczenie wiec wiem ktore tak a ktore nie. ja tez mam taki farfocel i mi wystaje. jedyny minusem tej masci i czopkow jest cena bo ok 30 zl za kazde. ale jest skuteczne naprawde. mi moj gin mowil ze moge w zasadzie kazde ktore mi w aptece poradza ale ja juz duzo przetestowalam i tylko to dziala. no i nie przestrasz sie jak zacznie Ci z niego krew leciec bo niestety moze
 
Ostatnia edycja:
Lili to nie tak,że ja im życzę żeby się nie udało,broń boże! tylko po prostu zazdrosna jestem o to,że wiem ,że im się na pewno uda, a do siebie nei mam pewności mimo wszystko.co do burzy to nie ma nadal,ale jest chłodniej,w końcu upału nie ma:)
Dzięki Lucy bardzo o tym marzę,ale są dni,że tracę wiarę,nie wiem czemu bo wsyztsko jest przecież ok. Lucy wow 30tydz się kończy! ale masz fajnie:)a dopiero był 24pamiętam:)
Daaa a gdzie na tą wieś? ja czekam aż M powróci do domu(to już w środę:) a potem w pt albo w sob zostanę wywieziona na działkę do rodziców M.i będę tam, aż do kolejnego weekendu żeby po mnie przyjechał,bo podróż moim autkiem bez klimy mogłaby być średnia.a szkoda bo jakbym autko miała to bym nawiedziła Cię w tym Lublinie:)

Julitka,Mysza a wy gdzie?
 
witam sie poniedzialkowo:happy:
ale tu zastoj:) wszystkie pojechalyscie na weekend?
ola oj leci szybko leci:) u Ciebie tez juz bedzie teraz z gorki:) jeszcze tylko kilka dni na pokonanie bariery psychicznej:) juz niedlugo
Lili i jak tam? bylas po masc?
 
Daaa – już tak wczoraj patrzałam na suwaczek Twój i LucyF – pytam kiedy ten czas minął, :szok: Ty już masz 7 kwadracik – wow, tak bardzo się cieszę. Jak było na wsi?

LucyF – tak poleciałam do apteki, ale maści nie było, więc chociaż czopki wzięłam i zaraz sobie zaaplikowałam, aczkolwiek nie byłam pewna czy przez ten bąbel dziurę znajdę, :zawstydzona/y: także trzy czopki już poszły, a dzisiaj po tą maść wskoczę, bo mi Pani miała zamówić
Ola** - ja wiem, że Ty im źle nie życzysz, nie to miałam na myśli, ja staram się nie myśleć patrząc na ich ciąże, czasem tylko przebiegnie myśl „nawet nie wiecie jakie macie szczęście, być tak nieświadomym z ogromu nieszczęścia”, ale zaraz kręcę głową odganiając myśli biegnące w tym kierunku :zawstydzona/y::-(

Kasikz - ??? :-p


A ja dzisiaj zgodnie z umową z Córcią pracuję (czytaj. nie jedziemy do szpitala) – przywieźli mi robotę do domu, no ale plus jest taki, że w każdej chwili mogę przerwać, ale postanowiłam, że zrobię i będę mieć z głowy, tym bardziej, że dobrze się czuję. Wszystkie kłucia, ciągnięcia, bóle podbrzusza przez weekend kompletnie przeszły – tylko ten hemoroid – to jest takie upokarzające jak Ci coś w doopie dynda. :zawstydzona/y:

Dzisiaj na 18:00 na KTG zobaczymy co tam wyjdzie. ;-) Miłego dnia wszystkim.
 
dziewczynki druga beznadziejna noc,w ogóle spać nie mogę:(ja śpioch.nie wiem co się dzieję. o 1:30 położyłam się chyba i do 4tej nie mogłam zasnąć:( może tej nocy spałam z godzinę ciągiem,a może i nie,bez przerwy budziłam się.masakra:(

Lili bardzo są nieświadome:( po porodzie chyba przechodzą takie dolegliwości,ale faktycznei neifajnie,że pod koniec Cię złąpało:(

Lucy skoro tak mówisz,że już poleci szybciej:)ale i tak jak patrzę na te Twoje 69dni do końca to jestem w szoku! kiedy to zleciało

słuchajcie o co z Agą34?dawno nie pisała.bobaskiem cieszy się i pewnie nie ma czasu
 
Dziewczyny, pytacie czy syn M wie, że jestem w ciąży. Tak jak Wam pisałam wcześniej dla mnie najważniejszy jest spokój. Teraz w czasie ciąży, jak i potem w czasie połogu. To dziecko przez ex jest wyszkolone na donoszenie jej o czym M i z kim rozmawia. On nie potrafi od 2 lat nauczyć się tabliczki mnożenia na pamięć (bo mimo, że M stara się z nim ją ćwiczyć jak tylko ma okazję go widzieć, to ex uważa, że nie jest to tak istotne i potrzebne dziecku do dalszego życia... Ważniejsze jest by dobrze pamiętał co się dzieje wokół ojca jak dziecko jest z nim), ale zapamiętywanie o czym się rozmawia ma opanowane do perfekcji. M próbował nauczyć go, że nieładnie jest donosić, że nikt takich ludzi nie lubi, że on nie wypytuje go co robi, o czym mówi i jakie ma plany mama i tego samego oczekuje od niego. Ale wszystko jak kulą w płot. Ex ma na dzieciaka za duży wpływ. Dlatego nie - nie powiedzieliśmy mu i nie wiem kiedy powiemy. Po wczorajszej akcji podejrzewam, że nieprędko. Ostatnio tak się zarzekał, że już mamie nic nie mówi. I co? Wczoraj byliśmy na zakupach. Trafiliśmy na fajne promocje ciuchów dla dzieci w wieku syna M. M zadzwonił do niego, by upewnić się jaki obecnie ma wzrost. Nie minęło 5min od rozłączenia się z dzieckiem, a już dzwoniła ex z ryjem po co mu takie informacje. Dodam, że w momencie jak M rozmawiał z dzieciakiem, ex przy nim nie było, bo M poprosił by upewnił się u mamy czy dobrze podaje swój wzrost i otrzymał odpowiedź, że mamy nie ma a on siedzi sam z babcią. Więc skąd ex wiedziała o telefonie? Proste: chwilę po rozmowie z M, dzieciak zadzwonił do ex zameldować, że dzwonił tata i chciał to i to...

I powiem Wam, że jakkolwiek to dziwnie wygląda, bo Emi będzie chcąc nie chcąc jego przyrodnią siostrą, to w chwili obecnej dla mnie najważniejsze jest zapewnić sobie i jej tyle spokoju ile będę mogła. Kiedyś powiemy mu, że mamy dziecko. Bo nie mam zamiaru latami spędzać weekendów osobno z M. Ale póki co chcę mieć wolną głowę. I spokój. Zwłaszcza teraz, jak zbliża się nieuchronnie dzień początku miesiąca M opieki nad dzieckiem. Nie chcę mieć do czynienia z telefonami, że M siedzi tu czekając na "bękarta" zamiast siedzieć z jedynym jego dzieckiem. Bo ex uważa, że tylko jej dziecko zasługuje na miano syna M. Każde inne, które ewentualnie by miał będzie "bękartem, które dała mu jakaś pierwsza lepsza suka".

Dziwicie mi się więc, że chcę walczyć o spokój mojej rodziny jak najdłużej mając do czynienia z takimi hasłami?

Acha i żebyście nie pomyślały, że M zakazuje dziecku mówić cokowiek matce. Nie... Naturalne jest, że mówi o tym co z tatą robił, gdzie był. Ale już chore jest, że będąc z kuzynami dzieciak woli siedzieć z dorosłymi, żeby dobrze słyszeć o czym oni rozmawiają. Chore jest też to, że ex kazała mu dobrze przyglądać się wszystkim pismom i listom, które M dostaje. Dzieciak ma za zadanie zapamiętać od kogo i najlepiej czego pismo dotyczy, bo ex ma chory pociąg do bycia ciągle w samym środku życia M i jego rodziny. A nam już brakuje pomysłów, jak przetłumaczyć mu, że to co robi mama a on kontynuuje jest złe.
 
Ostatnia edycja:
she no ja Ci sie wcale nie dziwie ze wolicie to wszystko utrzymac w tajemnicy tylko sie zastanawiam czy on nie widzial ze ci brzuszek rosnie?
 
reklama
Nie, ponieważ od stycznia, gdy nastąpiła kulminacja jego donoszenia matce (włącznie z tym, że meldował jej, że tata robił mu zdjęcia, jakby to był jakiś wielki grzech, a ta robiła z tego powodu awanturę M), a także gdy powiedział jej niezgodnie z prawdą, że nie pozwoliłam M kupić mu butów (nigdy nie zabraniałam M kupować mu rzeczy, ponieważ wolę by kupił coś konkretnego niż dawał jej dodatkową kasę, która nie idzie na dzieciaka), miarka się przebrała i przestałam się z nim spotykać. M spędzał weekendy z dzieckiem beze mnie. I póki co tak zostanie.
 
Do góry