Aneczko, co do tego śluzu to może to efekt jakiś wcześniejszych przytulanek, bo kolor kawowy raczej na starą krew wskazuje. Jakby się organizm już szykował do porodu to śluz raczej podbarwiony byłby świeżą krwią (przy rozwieraniu się szyjki macicy jakieś drobne naczynka mogą krwawić). A w ogóle to ostatnie tygodnie to bogate w śluz mogą być, taka specyfika tego etapu ciąży. Wierzę, że wszystko jest ok :-)
Lucy, ja sterylizatora ani podgrzewacza nie mam, ale przez to że właściwie na butli bazujemy to nie wiem jak szybko się skuszę na te gadżety.
Mysza, Wy już syneczka oglądaliście, ale widzę, że my jeszcze poczekamy na dobre wieści do jutra.
Lili, nie wysyłam Cię na porodówkę, ale spakuj tę torbę, jak postoi i poczeka to jej nie zaszkodzi. Jak mi wody odeszły to mój małżonek takiego tempa nabrał zbierania się na porodówkę, że z ledwością ostatnie rzeczy dorzuciłam, całej torby nie dałby mi spakować ;-) Zwłaszcza jak już sobie wszystko w szafach poukładasz to szkoda by było jakby mąż szukając tego czego nie ma w torbie porządek popsuł ;-) U mnie tak było jak zaczął szukać cieplejszego pajacyka na wyjście, co z tego że mówiłam na górnej półce po lewej :-) - całą szafkę przekopał i przywiózł zwykłego pajaca a nie ciepłego ;-)
Daaa, super, że są widoki na stypendium. Na pampersy będzie jak znalazł :-)
Gosia, zdrówka, żeby Ciebie w końcu to gardło przestało boleć.
Olu, śpij śpij! Co teraz się wyśpisz to Twoje :-) Potem będziesz miała pobudki w nocy i skoro świt, a spać to będziesz kiedy Dziecię pozwoli ;-)
Lucy, ja sterylizatora ani podgrzewacza nie mam, ale przez to że właściwie na butli bazujemy to nie wiem jak szybko się skuszę na te gadżety.
Mysza, Wy już syneczka oglądaliście, ale widzę, że my jeszcze poczekamy na dobre wieści do jutra.
Lili, nie wysyłam Cię na porodówkę, ale spakuj tę torbę, jak postoi i poczeka to jej nie zaszkodzi. Jak mi wody odeszły to mój małżonek takiego tempa nabrał zbierania się na porodówkę, że z ledwością ostatnie rzeczy dorzuciłam, całej torby nie dałby mi spakować ;-) Zwłaszcza jak już sobie wszystko w szafach poukładasz to szkoda by było jakby mąż szukając tego czego nie ma w torbie porządek popsuł ;-) U mnie tak było jak zaczął szukać cieplejszego pajacyka na wyjście, co z tego że mówiłam na górnej półce po lewej :-) - całą szafkę przekopał i przywiózł zwykłego pajaca a nie ciepłego ;-)
Daaa, super, że są widoki na stypendium. Na pampersy będzie jak znalazł :-)
Gosia, zdrówka, żeby Ciebie w końcu to gardło przestało boleć.
Olu, śpij śpij! Co teraz się wyśpisz to Twoje :-) Potem będziesz miała pobudki w nocy i skoro świt, a spać to będziesz kiedy Dziecię pozwoli ;-)