She1978
Orzeszek 27.05.2009 [*]
- Dołączył(a)
- 25 Maj 2009
- Postów
- 3 022
LucyF dzięki za dobre słowo. U mnie stres związany ze ślubem i ilością gości polega głównie na tym, że już na październik zakładaliśmy kameralną imprezę na 35 osób. Teraz wyszło nam 22 po uzwględnieniu odmów części gości. Jak pomyślę, że w tej ilości jest rodzina M, która tak głośno trąbi o żałobie i która raz: na parkiet nie wyjdzie, dwa: nie jestem pewna, czy przypadkiem po obiedzie się nie zmyją, bo się okaże, że nawet patrzeć na parkiet nie mogą, to zostanie nas taka garstka, że... Ja też na parkiecie nie poszaleję, bo jest to niewskazane w moim stanie. I się robi bryndza...
Niedość, że musiałam zapomnieć o ślubie kościelnym, niedość, że pierwszy cywilny został zmącony tragedią, to jeszcze i drugi termin się wali. Tego wszystkiego jest za dużo jak na moje siły...
Niedość, że musiałam zapomnieć o ślubie kościelnym, niedość, że pierwszy cywilny został zmącony tragedią, to jeszcze i drugi termin się wali. Tego wszystkiego jest za dużo jak na moje siły...