reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wieści od cieżarówek

Agatko piękne spodnie:-) masz mój rozmiar nie pozbywaj sie ich za szybko;-).
Kochane aż serce rośnie na widok waszych suwaczków i opowieści brzuszkowych :tak:
Pozwalam sobie was podczytywać ;-)
Mam nadzieje ,że jak zaciąże to też mi cycuchy urosną choć troszkę:tak:, mój M mawia,że musi spróbować mleka ,ale ponoć jest paskudne mój braciak jak skosztował od swojej żony to pół dnia pluł.To za kare ,że dziecku papu upijał
 
reklama
witajcie kochane
jestem po wizycie u gina
moje bóle to po prostu nerwy za które gin mnie objechał i stwierdził że urodze mega nerwusa i mam być sama sobie winna tych nieprzespanych nocy
pecherz niestety jeszcze większy niż był ale powiało odrobiną optymizmu bo w trakcie usg mój łobuz zrobił siku i pęcherz się zmniejszył
więc mojego drogie za tydzień w środę mam usg w szpitalu u gina i konsylium expresowe
i najprawdopodobniej 1 lutego do szpitala na operację
wklejam wam również potwierdzenie męskości mojego syna możę nie powinnam ale nie mogę się oprzeć tak ładnie zapozował

Zobacz załącznik 198170
 
Kasiu śliczne zdjęcie...

Czekam z niecierpliwością na operację naszego maleńkiego... Dlaczego?? Bo wszystko pójdzie sprawnie, nasz maluszek będzie już zdrowy, a jego mamusia będzie mogła przestać się już stresować.... Ja czuję i jestem przekonana, że w lipcu będziesz najszczęśliwszą mamą świata :tak:

Przytulam i przesyłam buziaki dla brzuszka i Werci. :-):-)
 
Kasia no w końcu optymistyczniej... ale rzeczywiście nie ma wątpliwości że syneczek
kciuki za was cały czas zaciskam...
 
Kasiu trzymaj się. WIdzisz jakiego masz ślicznego i dzielnego synusia. Dlatego ty też musisz być dzielna i rzeczywiście spróbować więcej pospać i podoospoczywać , zwłaszcza że operacja przed wami.

Ja Kasiu na pocieszenie cały czas mam kontakt z koleżnką która urodziła synka po operacji na serduszku jeszcze w brzuszku. Synuś jest dzielny tak jak Twój i pięknie sam oddycha , czekają go teraz trzy operacje. Ale wszystko idzie w dobrym kierunku a na początku był płacz, strach tak jak u ciebie i szans bardzo malutko. Ale wszyscy werzyliśmy i sie urodził i na prawde jest dobrze.U ciebie też bedzie zobaczysz..Mam nadzieje że troche cie to pocieszyło.
 
Kasiu cieszę się, że się odezwałaś. Mam nadzieję, że słowa lekarza wpłyną na Ciebie mobilizująco i postarasz się tak nie denerwować jak dotąd. Sama zauważ, że lekarz powiedział: URODZISZ mega-nerwusa. Więc staraj się, by na następnej wizycie usłyszeć, że URODZISZ bardzo wyluzowane i spokojne dzieciątko.

A siusiaczek śliczny...


Ja z kolei mam dziś napięty plan dnia w pracy, a jak na złość bardzo źle się czuję. Nim wyszłam z domu do pracy stałam kilka minut pod kiblem, bo się zastanawiałam czy dojdę do samochodu czy nie... Ale doszłam na szczęście. Teraz tylko wszystko mi podchodzi do góry, co strasznie mnie minuje...

No i... Wczoraj urodziła Ela. Cieszę się, bo mała jest zdrowa i Ela czuje się dobrze. Ale... Jest mi smutno jednocześnie, bo mogłyśmy rodzić razem... I boję się, że za każdym razem widząc Mariczkę będę zastanawiała się nad tym że mój Orzeszek też powinien już się tak ładnie uśmiechać, tak ładnie rosnąć, spać, a w późniejszym czasie siadać, raczkować itd... Boję się, że nigdy nie uda mi się uciec od tych porównań... I od tego gdybania. Nawet jak urodzę mojego Maluszka...
 
reklama
Nie mogę się pozbierać po wieściach od Anethy. Jeszcze 24godz i ja coś usłyszę od mojego gina. Boję się...
 
Do góry