reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wieści od cieżarówek

LucyF - ja osobiście bym sobie odpuściła dla dzidzi, ale pewnies ą i takie, które można stosować ;-)
Just79 - dobrze kojarzysz okulistę. Póki co się nie umówiłam jeszcze, ale tak sobie myślę, że czas najwyższy bo 25.06 kolejna wizyta a ten czas teraz leci jak szalony :szok:
Ewela28 - 2 tygodnie w ciąży to bardzo dużo, na pewno rozpakujesz się sama, ja tam Ci obstawiam terminowo :-p
 
reklama
Pati - super że wszystko dobrze. CO do płci, dla mnie za wczesnie na obstawianie. Choc niekórzy mówią że jak wysokie tetno dzidzi to dziewczynka

Lili wklejam zakupy ciuszkowe z soboty i część z h&m. A wiesz że jż jesteś w 8 kwadraciku
DSC_0399.jpgDSC_0402.JPGDSC_0401.jpgDSC_0405.jpgDSC_0407.jpgDSC_0404.jpgDSC_0406.JPG
pencil.png
 
Kasikz - śliczne ciuszki, a ja dziś się przejdę zobaczyć co tu u nas Opalenica serwuje dla maleństw. 8 kwadracik :-D no tak, najpierw się dopytywałam, a potem przegapiłam fakt :zawstydzona/y: Kasiu a co to jest to na pierwszym planie, poduszeczka?

Jejciu dziewczyny kurcze nie przypuszczałam, że podniecenie będzie trwało cały czas, myślałam, że do myśli, że jestem w ciąży i będziemy mieć dziecko się przyzwyczaję i już, ale nie. Ta myśl jest codziennie świeża, codziennie budzi radość, podniecenie i pytanie jak sobie poradzę ;-)
Kurczę nie zażyłam wczoraj wieczorem tabletek na alergię i obudziłam się z katarem :crazy: Już łyknęłam, ale teraz muszę łaskawie poczekać, aż zaczną działać :-(
A dzisiaj w domku siedzę i odpoczywam zgodnie z umową z A. :-p
Troszkę posprzątam to już posprzątane, posiedzę na allegro i na forum i będę się relaksować przy szklankach wody, a mam dobre winko w lodówce od kolegi, jego własnej roboty. Mniam.

Dziewczyny rozmawiałyśmy o rozstępach, a mi się zaczyna inny problem kurczę, aż trudno uwierzyć i jestem załamana - żylaki zaczęły mi wychodzić, na wizycie u gina, jak mnie badał też mi na to zwrócił uwagę i kazał zadbać o siebie. :zawstydzona/y::-( Muszę troszkę o tym poczytać. Ale jakbyście mogły poradzić to super.

A w nocy była mega burza u nas. Obudziłam się oczywiście i zasnąć nie mogłam, dodatkowo uwielbiam na burzę patrzeć, ale tym razem obróciłam się plecami do okna by nie kusić losu. Ciocia A. kiedyś stała przy oknie jak piorun trzasnął i jej syn urodził się z połową ciała wyglądającą na poparzoną. Lekarz powiedział jej już wcześniej, że tak może być i się sprawdziło :-(

Miłego dnia wszystkim.
 
Witam!

Kasikz, słodkie ciuszki :-) zwłaszcza te pantalony z marszczeniami na nogawkach na 5 fotce ;-)

Lili, ja początki żylaków niestety już przed ciążą miałam. Ale ostatnio gin podpytywałam, czy można te żele antyżylakowe stosować (typu Lioton1000 itp.), bo one też pomagają na opuchliznę taką od gorąca, która w jakiś sposób powiązana jest z gorszym krążeniem. I ona stwierdziła, że można żele na bazie heparyny stosować.
A tak poza tym to zadbanie o siebie i tak głównie polegać powinno na odpoczywaniu z nogami do góry - co pewnie nie jest dla Ciebie dobrą wiadomością ;-)
 
Cześć Dziewczyny.

Ja dziś w domu. Na 10.30 idę do znachora. W nocy miałam 2 takie potężne ataki kaszlu, że łzy leciały mi same po policzkach i musiałam wstać. Teraz piję kawkę i zabieram się do pracy, bo zabrałam dokumenty podatników do domu. Miałam za czerwiec dostać urlopowe, ale skoro szykuje się zwolnienie lekarskie to przepisałam się z urlopem na lipiec. Teraz nie mam wyjścia i muszę do lipca wytrzymać :-)

Pati fajnie, że z Maleństwem wszystko ok :-) Ale nie podejmę się obstawiania płci, choć tętno według niektórych opinii wskazywałoby na córcię. U mnie się to sprawdziło, ale u Myszy już nie, więc... Szansa 50/50 i już :-)

Lucy nie mam pojęcia jak to jest z samoopalaczami...

Kasikz śliczne zakupy. A przybornik już kupiony? Jaki?

Lilijanna to pierwsze zdjęcie to taka bezpieczna przytulanka dla Maluszka. Ja to nazywam miluśną pieluszką :-) Fajnie masz, że się lenisz. Też bym tak chciała :-)

Just a Ty odpoczywaj ile się da, bo nie znasz ani dnia ani godziny ;-)
 
Witajcie pipuszki

Ubranka przesliczne :-)

Lili przede wszytskim nogi do góry przy kazdej sprzyjajacej chwili, buty luźne i rób chłodne kąpiele -tyle moge ci doradzic. Wybierz sie do chirurga na badanie na NFZ oczywiscie,bo prywatnie przybulisz troche.

Just no niby 2 tygodnie,ale popatrz za okno jaka pogoda - ciepło,a ja ledwo chodze ,bo takie nogi popuchniete jak u Shreka i ciezko mi naprawdę już. A moj Bartosz w 38tyg sie urodził i wazył 3200g,a ten urwis ma juz ponoc 3800g to wyobraz sobie jakiego kolosa ja noszę w sobie :szok:
 
Kasikz, i jak tam się szyjka prezentuje?

Asiu, co znachor wymyślił? Da się gardło uratować, czy trzeba będzie amputować? ;-)

Ewela, może doktorek się machnął w szacowaniu wagi Malucha i to 3,8kg będzie docelowo a nie już ;-)
Inna sprawa, że też jestem ciekawa jak tam mojemu się tyje, skoro 2,5 tygodnia temu ważył 3,4kg
 
Juz po wizcie. Dobrze i nie dobrze. Szyjka znowu skróciła sie do 2,40 cm. pani dr mowi że na ten etap ciaży nie ma tragedii, ale jeszcze miesiac pozycja głownie leżąca. Potem moge zaczac życ troche aktywniej. A najbardziej jak zdejma mi pessar w 36 i przestane brać leki.
Mała waży ok 1700g. Ale wchodzi na to że będzie szczupła a długa. Bo ma dużo kości i stad ta waga:), szczególnie nogi. Lezy głowką dosć nisko i dupą do mnie:)
Teraz 15.06 ide na usg do Makowskiego a potem 29.06 mam wizyte, wiec jakoś zleci.
Odnośnie szaczowania wagi , pani dr powiedziała , ze im ciaża starsza tym ryzyko bledu coraz większe. Wystarczy ze coś niedokladnie domierzyła i oo. Np. u małej mierzyła głowke ale ma tak mocno ścisnieta, ze cięzko było jej zmierzyć, wiec mogla gdzie sie walnąć i już waga sie rożni
 
Kasia, szkoda, że rewelacji nie ma, ale jest jak jest i trzeba leżeć i się cieszyć, że Mała zdrowo sobie rośnie i dobrze, że idzie w długość a nie w grubość, lżej na porodówce będziesz miała :-) To właściwie teraz byle do tej wizyty 29, a potem już z górki będzie.
To skoro tyłkiem do Ciebie leży, to teraz będziesz obserwować na skórze brzuch lub żebrach jak siły nabiera, zwłaszcza skoro długa jest to jak zacznie jej się przestrzeń życiowa zmniejszać, to jak zacznie się wypinać/napinać to będzie "słodko" bolało ;-)

Dobra, pora prysznic zaliczyć, a nie tłuc się po domu jak czarownica ;-)
Chyba coś się z pogodą dzieję, bo czuję się coraz bardziej przytłoczona i otumaniona, bleee
 
reklama
Melduję się po wizycie u znachora, który rozłożył ręce. Osłuchał mnie i stwierdził, że na płucach tym razem czyściutko. Kaszel krtaniowy, suchy. Antybiotyk na szczęście nie. Flegamina i rutinoscorbin i skierowanie do laryngologa, ponieważ on już nie ma pomysłów co mi jest i czemu tak często. Do laryngologa do końca czerwca nie mam szans się dostać. Mogę iść sobie prywatnie. Zwolnienie z pracy do piątku. I tyle... Jednym słowem jak mnie kaszel nie zabije to będę żyła.

Kasikz ten miesiąc leżenia szybko już zleci. Zobaczysz! Ważne, że z Małą wszystko ok.

Just i jak po prysznicu?

Ja zasiadam do pracy. Mam 4 firmy do zrobienia, a po południu dostanę kolejne 3. Moja Emi przed chwilą wystawiła mi główkę pod żebrami. Dziwne uczucie, jak nagle taka kulka wychodzi :-) Ale pogłaskałam ją i już się schowała... :-)
 
Do góry