reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wieści od cieżarówek

Lilijanna ja kupowałam kiedyś ciuchy dla mojej chrześnicy w Cocodrillo i ceny były wysokie...więc wydaje mi się że Ty okazjonalnie trafiłaś :-)
Kiedyś był we Wrocławiu w Factory outlet Cocodrillo...
 
reklama
Widzę,że tu rozmowy o Just:) Myślicie,że rozpakuje się dziś?albo już po skoro się nie odzywa? fajnie by było:)
Lilijanna to nieźle ,że tak Cię obczaja.pewnie ciekawość ją zżera.a ja cóż chowam się za aparatem, bo raz,że wygladam już jak wieloryb:)a dwa ,że M coś zdjęcia nie chciał mi zrobić.
Mysza Lucy wiem,ze spory i dlatego czuję,że będę wielka!
She pytanie kosmos,a po co się bierze ślub.i co za róznica keidy.wrr ludzie to naprawdę chyba mówią nim pomyśla.ale najważneijsze,że teściowej nie musisz znosić za długo:0)
Jeżynka dzięki,a sporo Tobie też już rośnie to pewnie tak jest w tych drugich ciążach faktycznie
 
ola** wydaje mi się że nie powinnaś się martwić o to że będziesz wyglądać jak wieloryb...i nie denerwuj mnie bo przy Tobie to ja jestem wieloryb do kwadratu.
 
Mysza mi nie chodzi o to,że gruba będę źle wyglądać bo już przywykłam ,a dzidzia najważniejsza!ale chodzi o to,ze boję się ,ze mi plecy siądą,ja już 68kilo waże!!!to jest naprawdę strasznei dużo.przed ciążą 64 bo przytyłam 5kilo,to jest naprawdę dużo.a przecież mi się ruszać nie wolno.
tak bym poszła na basen i kręgosłup by się odciążył,a tak to naprawdę może być nie ciekawie.
tym bardziej,że podejrzewam,ze skurcze wtedy przysżły od bólu pleców który wynikał z leżenia w szpitalu plackiem
 
Witam!
melduję się, żeby nie było, że pojechałam i urodziłam, a wcześniej nikogo nie uprzedziłam ;-)
Wczoraj po odebraniu wyniku siuśków radośnie stwierdziłam: "NIE ZAMKNĄ MNIE" :-) czyli białka nie było, czyli z wysokiego ciśnienia nie robi się zatrucie ciążowe.
Na wizycie okazało się, że moja szyjka już niespecjalnie kompletna jest, bo zostało z niej 0,5 cm i to z dziurą na centymetr a nawet dwa ;-) Dostałam bez problemu zwolnienie na kolejne dwa tygodnie, czyli jak się samo nie zacznie do końca 41tc to na kolejnej wizycie dostanę skierowanie do szpitala. Po wczorajszym badaniu szyjki dzisiaj śluz się zrobił barwiony krwią, więc się wystraszyłam, ale ginka zmolestowana telefonicznie powiedziała, że tak może być.
Byliśmy na ktg, syn oczywiście tak się zmęczył prężeniem się w poczekalni, że na kozetce raczył dwa razy cokolwiek się ruszyć. Najważniejsze, że serducho biło jak trzeba.
Jakoś czuję, że wielka chwila niebawem i póki co próbuję jeszcze wynegocjować, żeby 48 godzin posiedział w brzuchu, co by jeszcze dentystę odhaczyć ;-)

Może się to którejś z Was przyda, jak z wymazu wyjdzie streproccocus (tzn. paciorkowiec), to nawet jak wody odejdą czyste to od razu trzeba się zbierać do szpitala, tak samo nie czekać na skurcze co 2 minuty ;-) po prostu musi być czas na podanie antybiotyku

A teraz idę czytać co u Was :-)
 
Lilijanna mój M tak samo jak ja nie skomentował. Zbyliśmy to pytanie milczeniem. Bo o czym tu dyskutować? Najbardziej zadziwiające jest to, że takie pytanie padło z ust faceta, który sam brał ślub... Więc aż się ciśnie pytanie: a co Ciebie do tego skłoniło?

Just oj, ja widzę, że już bliżej niż dalej wielka chwila. Super :-)

Ola** boję się, że teściowa mi się na głowę zwali jak usłyszy, że chora jestem... Że niby pomóc w domu. A ja mam odwrotnie - jak chora jestem to nie lubię jak za dużo osób się koło mnie kręci... Limit kończy się na M i na krótkich odwiedzinach moich Rodziców.


Dostałam dziś w pracy takiego ataku duszności, że aż się popłakałam. Dziewczyny kazały mi się rejestrować do lekarza. Wizytę mam jutro na 10.30. Stawiam, że znów będzie zwolnienie lekarskie i antybiotyk. Moja Mała tez już wymęczona, bo czuję jak bardzo zmęczony od kaszlu mam brzuch i jak zrobił się napięty. Aż mi z tym niedobrze. Więc przeprosiłam szefa i jutro do pracy nie przyjdę. A szef tylko powiedział, że ma nadzieję, że koleżanki mi mocnego kopniaka na rozpęd dały i kazał dbać o siebie. A ja mam tyle roboty plus przygotowania do ślubu, że choroba mi zupełnie nie po drodze...

Do tego w ten weekend znów będę sama, co mnie rozbraja w chwili obecnej podwójnie. Bo akurat teraz potrzebuję obecności M przy sobie... Ech... Szkoda gadać...
 
Daaa, wczoraj w końcu nie napisałam, no ale co to jest dzień spóźnienia u sklerotycznej ciężarówki ;-) w związku z tym STO LAT, spokojnej reszty ciąży uwieńczonej lekkim porodem zdrowego maluszka, a także samych pomyślności J
Ależ się zdziwiłam jak zerknęłam na Twój suwaczek, już za połową jesteś J

Asiu, idź idź do lekarza z tą krtanią, może miejscowy antybiotyk by pomógł? (tylko nie wiem czy on w ciąży jest dopuszczalny) a płuczesz to gardło czymś?
na tak durne pytanie "A co Was zmusiło do tej decyzji?" było trzeba powiedzieć „No cóż wpadka” i pokazać na brzuch, ciekawe co by powiedział. No są ludzie i taborety…

Diana, super zakupki J
Ja ogólnie jakaś pokręcona jestem, Twoim suwaczkiem też się zdziwiłam, że to już końcóweczka właściwie – kurczę czas mi się tak zatrzymał, że może jak zacznę rodzić to też będę wielce zdziwiona, że to już ;-)

Lilijanna, co do ciasta to w końcu padło na lemonkowe, a właściwie cytrynowe ;-) dobre, tyle, że ja póki co dalej mam pozmieniane smaki przez młodego, więc o dziwo jeszcze ciasta nie wykończyłam ;-)
Co do przyrostu wagi to przynajmniej u mnie okazało się, że tam chyba nie ma za bardzo reguły skoro na koniec 31 tc było 1,8 kg a w połowie chyba 37 już 3,4 kg. I jak to lekarz mówił, że to tak jak z dziećmi. Niektóre równomiernie rosną, inne malutkie malutkie w pewnym momencie nadganiają jak szalone, i odwrotnie te z których na początku rosną wielkoludki w pewnym momencie stopują.
Fajne bodziaki :-) Może to Cię zainteresuje, skoro w Pznaniu bywasz - coccodrilo: Factory.pl: Centrum Outlet FACTORY. Twoje ulubione marki w niskich cenach. Przez cały rok.:

Ola**, fajny zbiorniczek J
Wezmę i uduszę za te: „już 68 kg ważę” ;-), ja na starcie duuuużo więcej ważyłam (no ale moja wina)

Mysza, dobrze kojarzę, że w Wawie mieszkasz? Jeśli tak to w Ursusie w Factory jest sklep Coccodrilo i tam można w fajnych cenach ich produkty kupić J

Ewela, nie wiem na czym polega masaż szyjki, ale przyjemne to na pewno nie jest. Mi jak wczoraj sprawdzała szyjkę to już się nie podobało, a prawdę powiedziawszy wcale aż tak nieprzyjemne to nie było. Ale jakby mi miała na siłę dziurę w szyjce powiększać to ja dziękuję.
 
WItajcie
Lili proszę się nie denerwować bzdurami. Ja w przecenie kiedyś kupowałam bodziaki cocodrilo 12-15 zl - własnie chyba w factory
Asiu - koniecznei do lekarza, jak trzeba antybiotyk to trzeba.
Olu - nie martw sie wagą a kręgosłup no pewnei bedzie bolał. Ja już mam +15 albo i więcej no i boli. I leże. I wydaje mi się że leżenie nie może bc przyczna skurczy, bo to leżysz żeb ich nie bło. Bo inaczej nie kazali by leżec
Just - ja obstawiam piątek -sobota:) Zobaczmy cz sie sprawdzi

Buziaki dla was wszystkich
Jutro rano ide na wizyte i tak by chciała żeby ta szyja jakoś sie prezentowała:)

A lili mialam wstawić zdjatka ale komputer- aparat coś nie gra. Wiec pewnie dopiero jutro albo późnym wieczorem wstawie
 
Kasikz, mam nadzieję, że Twoja szyjka zmądrzała i będzie się prezentować tak, żebyś mobilność odzyskała. Już nie mówię o wyprawach na drugi koniec polski, ale przynajmniej w obrębie warszawy :-)
Ciekawe czy Twoje obstawianie się sprawdzi ;-)

A wiecie jakie to dziwne uczucie jak raptem przy nocnym siuku pojawia się myśl, że jak najbardziej normalne by było jakby właśnie w tym momencie się zaczęło? Strach się bać ;-)
 
reklama
Uciekłyśmy ze słońca...
pomimo że moje dziecię leży w wózeczku w bodziaku na krótki rękaw i skarpetkach (cieniutkich) wymiękła...
czytam co u Was...
czekam aż Just zdecyduje się rodzić -a raczej dziecię zdecyduje się przyjść do mamy:)
ale ten czas leci...
a pamiętam początki...
 
Do góry