reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wieści od cieżarówek

przed pierwsz wizyta jakos, bylam w 7 tygodniu na wizycie :-) (ja nie wirze w przesady a kupuje dla przyjemnosci, drogie to jak nie wiem wiec wole rozłozyc to na te 9 miesiecy)
 
reklama
Masz rację Pati lepiej rozłożyć wydatki w czasie:-) Mnie już tak korci by coś kupić maluszkowi, że chyba niedługo się skuszę:-)
 
Ewela28 – eee Gerbera to ja myślałam, że się je :-p

She – no to jeden problem z głowy. Ja sobie tę poduchę daruję, no chyba, że w praniu wyjdzie, że w jakiś sposób jest mi niezbędna. Ech ja bym tą ex na suchej gałęzi powiesiła. A po drugie skoro ma miesiąc wakacji spędzić z dzieckiem to po cholerę go wysyła na 2 tyg? Jak M. będzie stać na taki prezent to przecież może wysłać go w swoim miesiącu. :sorry2:

Kasikz – mam nadzieję, że ząbek współpracował i nic nie bolało, jak już urządzicie pokoik pochwal się jak wygląda po kolejnych zmianach :tak:

Jeżynka – super, że się pojawiłaś. Kiedy ja zaczęłam się smarować regularnie hmmm … tydzień temu, wcześniej to jak mi się przypomniało i cieszyć się mogę, że nic nie mam, bo jakby wyszło to miałabym do siebie mega pretensje. A będziesz tu z nami na pewno do końca, jak dobrze pójdzie to jak Ty będziesz na finiszu to ja będę ponownie na początku albo zaczną się staranka :-D

Daaa – gratuluję 5 i dzięki za kopniaczki, moja w odwecie też śle i też dokładnie trzy :szok::-D

Lena77 – dobrze, że Internet przestał się gniewać, a jak się w ogóle czujesz? Masz jakieś mdłości czy już po? :sorry2:

Agatko – nie widziałam eSika na zdjęciu, ale widzę, że Alicja chyba w Tatusia się wdała co? ;-)Cieszę się, że mieszkanko udało się.

A co do drugiego dziecka to u na w weekend majowy jak pisałam byli znajomi jedni z 3-letnią, drudzy z 1,5-roczną. 3-letnia słodka, ale masakra – nieusłuchana wcale, 1,5-roczna jakby jej nie było, bawiła się sama, chodziła, gaworzyła i tyle. Po weekendzie mimo wszystko byliśmy wykończeni, ale A. powiedział, że idziemy za ciosem jak nie spać to dwa lata, a nie że się odzwyczaimy i potem na nowo. Ja też bym wolała za ciosem, raz że kocham dzieci, dwa jak wrócę do pracy to na dobre, a nie na chwilkę i znowu. Potem chcemy trzecie jakoś jak te pójdą do przedszkola – no i mi się marzy czwarte na 40-tkę, co by się odmłodzić. A jak to wyjdzie w praniu się okaże. A tak naprawdę to drugie będzie teraz, a wszystkie następne to trzecie, czwarte, piąte, bo swoją pierwszą dzidzię mamy już tam wysoko nad naszymi głowami.

Kasikz – dzisiaj w końcu produkty na ciasto limonkowe zostaną użyte, trzymaj kciuki, ok 8 zaczynam je robić. Bo nadszedł tzw. wyż i już się sernika na zimno nie da uniknąć, czuję, że dziś trzeba bo inaczej może być kiepsko, a dwa wpadają do nas moi rodzice z upominkami na dzień dziecka, więc będzie akurat. Pati a jak Tobie wyszło, zrobiłaś w końcu?



Wczorajsza wizyta ponownie pokazała, że szwagierka jest niereformowalna. Zaproponowała grę planszową - Monopoly (ja uwielbiam, bo u nas w domu grało się z rodzicami co weekend), więc się ucieszyłam, w praniu okazało się, że chrześniak jak powiedział wielokrotnie czytał instrukcję, tylko, że bez zrozumienia :eek: Szwagierka poszła pranie robić :eek: Zostaliśmy w czwórkę no i grać w grę, którą się zna, według zasad nieznanych, bo ustalanych przez dziecko - ciężka sprawa :eek: No, ale nie kłócąc się dorośli grali według zasad prawdziwych, dziecko według swoich, choć w trakcie nie połapał się i przechodził na prawdziwe. Dwa dziecko ma 12 lat i problem z liczeniem do 12, no chyba, że był tak podniecony, że mu się mieszało. Na koniec wyleciała z tekstem, który sprawił, że udana wizyta ponownie straciła swój smak :eek:
 
Witam i miłego dnia życzę :-)

Kasikz, mam nadzieję, że udało się ząbka odbudować.

Jeżynka, witaj na "wieściach"

Asiu, niestety wygląda na to, że z tą ex polubownie się nie dogadacie i albo będziecie jakoś zaspokajać jej wybujałe żądania, albo w pewnym momencie zaczniecie wojować z nią jej metodami. I niestety ani jedno ani drugie rozwiązanie nie będzie przyjemne

Agatko, dobrze, że u Was wszystko ok. Eh, to oby szybko ten roczek zleciał, to będzie okazja gina odwiedzić ;-)

Lili, najważniejsze, że wizyta już z głowy. Myślałam, że ten dzieciak ma z 6 lat, że tak musieliście naginać się do jego zasad, bo takiemu to faktycznie ciężko wytłumaczyć regulaminy itp. Ale takiego 12-latka to już by należało oswajać z rzeczywistością, że są jakieś regulacje zewnętrzne ważne dla wszystkich, a nie co on tam sobie obmyśli.
 
lili nie zrobilam... a to dlatego ze najpierw zamiast sera w kubku kupiłam homogenizowany bo nie chcialo mi sie zerknac do przepisu, a teraz mam ful lodowke wiec nie robie bo niemialabym go gdzie wstawic, no ale jak pisałam za dokładnie 12dni moj chlop konczy 30stke wiec mu zrobie takie ciacho i tradycyjnie jakis tort z truskawkami i bita smietana bo bez tego on urodzin nie swietuje.. nie wiem co mu kupic na prezent moze doradzicie? myslalam o koszulce z napisem super tata lub bede tata ale nie wiem czy mu sie spodoba

dzis nadrabiam wczorajsza nauke na allegro wiec milego dnia :-)
 
Lilijanna ex wysyła dziecko z jednego powodu: po pierwsze i tak nie spędza z nim zbyt wiele czasu, bo większość czasu spędza u swojego nowego faceta, a dziecko zostawia ze swoją matką. Po drugie: gdyby musiała zapłacić choć złotówkę za wyjazd, mały siedziałby w domu, ale jest to wyjazd organizowany przez MOPS, a że ex na zaświadczeniu o zarobkach wykazuje 1/4 etatu i 310zł brutto na miesiąc, więc bez problemu dostanie 100% dofinansowanie do kolonii. Potem w sądzie będzie wciskała ciemnotę, że się stara, od ust sobie odejmuje, ale dba by dziecko zobaczyło świat. Od M rząda kasy na ten wyjazd np. na kieszonkowe, na kartę do telefonu, ale próbowała też mu wmówić, że coś tam do MOPSu trzeba zapłacić. Poproszona o dokument świadczący o takiej konieczności zaczęła go wyzywać od... no nieważne i skończyła temat. Mój M nie ma zaświadczenia o zarobkach niezgodnych ze stanem faktycznym. Wykazuje tyle ile zarabia. Ucziciwie. Więc żaden MOPS mu nie pomoże w organizacji czasu dziecka. Po opłaceniu alimentów i rachunków, nie zostaje nic na życie, więc automatycznie nie stać M na wysłanie syna na 2tyg kolonie. Zwłaszcza, że musiałby mu pokupować wtedy i ciuchy, ponieważ ex jest złośliwa i nie pakuje dziecku na jego miesiąc wakacji torby. Dlatego M jedyne co może zrobić to zawieść swoje dziecko do jego domu rodzinnego na wieś. Tam jest jego kuzyn, kuzynka, babcia ze str M, prababcia, ciocia i wujek. Są zwierzęta, mnóstwo przestrzeni i zawsze latem ładna pogoda. Samo pokrycie dojazdu tam i spowrotem to już wynadrężenie naszego budżetu (autem lekko 400zł, a na utrzymanie też trzeba coś zostawić). Ex oczywiście uważa, że co to za wakacje! Że M wcale nie dba o rozwój dziecka (sama dopiero pierwszy raz puściła go w tym roku...). No i poza tym: ex tak jak pisałam nie spędza zbyt wiele czasu z własnym dzieckiem w dni powszednie. W wakacje tym bardziej. Ale od M wymga, by jak ma dziecko na miesiąc, to ma być przy nim 24/dobę, 7dni/tygodniu. I nie dociera do niej, że nikt w pracy nie da mu 30dni wolnego. Rok w rok jest to samo. Szarpanie nerwów, groźby, wyzwiska... Ciężko to znieść...

Just masz rację. Polubownie nie da się nic załatwić. A ile na tym dziecko traci to nie wspomnę. Bo jakby ex nie skupiała się na robieniu nam pod górę, gdyby rozmawiała a nie straszyła, gdyby nie kłamała a mówiła prawdę, to życie wyglądałoby o wiele inaczej. Lepiej... No ale... Nie bez powodu M odszedł od tej baby... Szkoda tylko, że tak późno... Szkoda, że nie słuchał ostrzeżeń jego brata i znajomych, żeby poważnie zastanowił się nad ślubem z nią. Klapki na oczach... To teraz jest jak jest...

A mnie po 2 tyg od 2tyg choroby znów boli gardło i znów mam głuchy kaszel prosto z płuc. Rewelacja!
 
Ostatnia edycja:
czesc kobietki, ja sie tylko witam bo dzis to koszmar jakis jest a nie dzien. moj P. od wczoraj chory cala noc nie spalam bo mial temp 38,7 a wiadomo facet to gorszy niz dziecko, dzis niestety nic lepiej wiec nie dosc ze nie spalam to jeszcze jestem pielegniarka. a kompletnie nie mam pomyslu co mu moze byc:confused:
 
Jeżynka - w marzenia trzeba wierzyć ;-)
Just79 - dla własnego spokoju i nie denerwowania się niepotrzebnego powiem tylko, że masz rację w 100%, sama byłam w szoku, że 12-latek, który informuje w obecności rodziców, że czytał instrukcję kilkakrotnie nie zna prawdziwych reguł. I jak jeszcze zwróciłam uwagę, że chyba jednak nie czytał, bo źle gra to fochy z przytupem. :eek: Tak to jest jak rodzicom brak czasu na zabawę z dzieckiem, a mówienie, że byliśmy na koniach oznacza ich oglądanie przez barierkę, a nie wykupienie jazdy godzinnej by dziecko spróbowało jak to jest, a koszt niewielki, bo na lonży 25 zł u nas. Cóż mam nadzieję, że będę lepszą matką ;-)
She - wczoraj rozmawiałam z kolega z pracy, on płaci sądownie ustalone alimenty, które sam zadeklarował, ale oprócz tego obydwoje mają prawo do opieki nad dzieckiem w 50% i dziecko raz jest u matki raz u ojca i wtedy ex mogłaby się wypchać z nękaniem go, bo chyba M. nie ma ograniczonych praw rodzicielskich nie? Tylko musielibyście się wtedy przestawić, że jego dziecko będzie częściej u Was w domu, a to też jest zmiana o 180 stopni i pytanie czy takie rozwiązanie by w pierwszej kolejności odpowiadało Wam, bo ex na banka nie. A po drugie próbowałabym w jakiś sposób udowodnić, że ex zarabia inne pieniądze niż wykazuje na papierze. Kto odlicza ulgę na dziecko w takim momencie ta podatkową te troszkę ponad 1000 zł, bo ona przy takich niskich zarobkach nie ma jak tego odliczyć, mam nadzieję, że M. sobie odlicza, zawsze to dla Was jakiś zwrot.
I bierz witaminki i herbatkę z malin za wczasu.
LucyF - Ty się nie baw w seksowną panią pielęgniarkę, tylko daleko od Niego, bo jeszcze Ty się niepotrzebnie rozchorujesz. A sorka, ale Ty jesteś ważniejsza :-p
Kasikz - ciasto w lodówce się chłodzi, a mi już ślinka leci jak u buldoga :-D:-D:-D
 
Ostatnia edycja:
reklama
melduję się jak codzień:)
widzę Pati,że Ty jak Mysza ciuszki od początku:)
ja nie kupuję żeby się nie kurzyły,poza tym jeszcze tyle czasu :) pewnie zaczne koło 30tygodnia
She wy to macie przeprawy z tą byłą:(szkoda dziecka
Jezynka Twój suwaczek poleci! ja miałam 5tydzień przed chwilą,a już ciut dalej
Lucy Ty się tylko nie zaraź od M! pielęgnuj ,ale z daleka:)

jutro 14tydzień zobaczę na suwaczku,aż nie mogę uwierzyć, bo to w sumie 14y się skończy czyli już 15ty będzie leciał:)
a miś już czwórki nogą anwet dotyka:)

Jak nasze ciężaróweczki czekające na rozpakowanie? coś się dzieje?
 
Do góry