Witam Was Kochane,
nie pisałam jeszcze na tym wątku, ale chyba jak najbardziej powinnam zacząć !!
pomijam fakt że prwie wogóle nie pisałam, bo przez tą powódź, wysiadła u nas stajca nadwcza Plusa
a ja ma akurat neta z tego operatora, więc mogę pisać tylko z pracy póki co...
Just Ty już finisz... ale fajnie i zarazem chyba trochę nerwowo... ?? życzę żeby rozwiązanie było po prostu w termnie !!
Edytko - wystarczy już tych strachów, życzę Ci już tylko spokoju i ładnego nabierania kształtów ;-)
Olu, nie zazdroszczę takiej pracy...
She, nie denerwuj się do porodu reklamajcę uwzględnią
Muszę Was poczytać żeby wszystkim podopowiadać...
A u mnie na razie ok.
24.05. byłam na pierwszej wizycie ! Długo wytrzymałam (skończony 8 tc, początek 9tc), ale nie chciałam wcześniej jechać, żeby nie gdybać, wiedziałam że w tym momencie musi być już konkret !!
No i był - Mój Kochany Ludzik 2,2 cm i pięknie pikające serduszko !! wg USg Dzidzia o ok tydzień starsza (??)
Ehhh co za uczucie...
A tak poza tym to nic się nie dzieje, trochę kłuje po bokach, ale to chyba bardziej jelita.
Biorę tylko kwas foliowy i sama sobie zaaplikowałam Bio Marine.
Trochę mi talia zaczyna tracić...
Czekam na następną wizytę, bo strach mimo wszystko nie odpuszcza, choć mój Aniołek przestał się rozwijać wcześniej, tyle tylko że zabieg miałam w 10 tygodniu....
Buziole
Pozdrawiam Was mocno !!!!!!!!!!